I. OD TRANSMISJI DO SPAZMU KOMUNIKACYJNEGO
Zawsze jakaś część każdego społeczeństwa chciała być nowoczesna, to znaczy niezacofana, szanująca tylko te elementy tradycji i dorobku przeszłości, które w przekonaniu aktualnych autorytetów mocno powiązane były z teraźniejszością, uznawane za właściwe dla niej i torujące drogę do lepszej przyszłości. Z badań historycznych wynika, że wraz z rozwojem oświaty i środków komunikacji, w każdej kolejnej epoce powiększała się grupa ludzi pragnących sprostać wymogom nowych czasów, modom, trendom i obyczajom, którzy uzasadniali swoje poglądy i postawy za pomocą słów wska-zujących na przywiązanie do tego, co bieżące, aktualne i na odrzucanie coraz większej ilości cech związanych z minionym doświadczeniem. W epoce nazywanej nowoczesną", w krajach demokratycznych i najbardziej rozwiniętych pod względem gospodarczym, osiągnęli oni ilościową przewagę nad tymi, którzy z głębokim krytycyzmem lub roztropną rezerwą traktują to wszystko, co jest nowe i pamiętają, że nowoczesne jest nieustannie i nieuchronnie wypierane przez jeszcze bardziej nowoczesne. Dzisiaj bycie nowoczesnym jest tam w modzie, a w niektórych społeczeństwach trwa wręcz pogoń za nowoczesnością, w której bierze udział zdecydowana większość ich członków, zauważając, że nowoczesne bardzo szybko staje się jutrzejszym staromodnym, ale wierząc, że kolejna nowoczesność będzie tą najbardziej upragnioną.
W ostatnich dziesięcioleciach XX wieku określenie „bycie nowoczesnym” rozumiano jednak inaczej niż dawniej, między innymi właśnie z powodu upowszechniania się postaw nowoczesnych. Nie wystarczało już wskazywanie tylko na granicę między staromod ilością a postępowością jako na ważne kryterium nowoczesności, ponieważ pragnienie uwolnienia się od przeszłości stało się, a w wielu krajach staje się nadal powszechne. Oczywiście, nigdy nie można się całkowicie oderwać od historii i tradycji, ale dzisiaj pomniejsza się ich znaczenie dla teraźniejszości, przeciwstawiając im 1 szybkie podążanie ku przyszłości jako warunek dobrego samopoczucia i osiągania szczęścia w chwili bieżącej. Wielu ludzi łatwo ulega chęci natychmiastowego spełnienia marzeń o tym, że można być jeszcze bardziej niż teraz wolnym, prawie doskonałym pod każdym względem i nieśmiertelnym \ niż myśli o rozważnym pobieraniu nauk z przeszłości, mimo że codzienne życie ciągle ich często rozczarowywuje, a pamięć indywidualną i zbiorową trudno skutecznie pokonywać.
Obserwując ten proces, Vilćm Flusser za jedną z najważniejszych cech współczesności uznał kryzys linearnego pojmowania czasu jako przychodzącego z przeszłości i biegnącego poprzez teraźniejszość w przyszłość. Jego zdaniem, czas obecnie płynie ku nam z przyszłości, a teraźniejszość przestaje być punktem, przez który umyka, jest tylko miejscem, w którym on się uobecnia 2 3.
Taki kryzys musi wywołać głębokie zmiany na obszarze komunikacji, na którym dotąd wyróżniano dwa modele. Pierwszy, nazywany transmisją, oznaczał komunikowanie jako proces jednokierunkowy, w którym nadawca wywierał wpływ na odbiorcę. Jest to koncepcja oparta na matematycznej teorii Shannona i Weavera i była rozwijana i modyfikowana przez liczną grupę innych badaczy, m.in. G. A. Millera, G. Gerbnera, D. K. Berło oraz D. Cushmana i G. C. Whitinga 4. Jej istotę najwierniej odzwierciedlała formuła H. D. Lasswella oparta na serii pytań: Kto mówi? - Co mówi? — Za pośrednictwem czego? - Do kogo mówi? — Z jakim rezultatem? W tak traktowanej komunikacji wyznaczniki monologu dominują nad elementami dialogu.
Drugi model można nazwać interakcją. Eksponuje on w komunikacji proces negocjowania, wymianę poglądów i idei, uzgadnianie interpretacji. Dialogiczna natura interakcji daje, przynajmniej teoretycznie, jednakową władzę nadawcy i odbiorcy. Powstało wiele interakcyjnych koncepcji
Matei Calinescu w pracy Faces of Modemity: Avant-Garde. Decudence, Kitsch (Blooming-ton 1977) wyróżni! dwie odmienne i współistniejące w ostrej walce z sobą nowoczesności: etap dziejów cywilizacji zachodniej, będący wytworem kapitalizmu i przeciwstawiającą się jej nowoczesność estetyczną. Bliższe jest mi stanowisko Z. Baumana, który nowoczesnością nazywa okres historyczny zapoczątkowany w XVII wieku głębokimi przemianami struktur społecznych i intelektualnych, osiągający dojrzałość w Oświeceniu (projekt kulturalny) i szczyt w społeczeństwie przemysłowym (specyficzne formy życia społecznego), które zaczęło tworzyć projekt ponowoczesności, epokę właśnie się kształtującą. Zob. Z. Bauman, Wieloznaczność nowoczesna - nowoczesność wieloznaczna. Warszawa 1995, przede wszystkim s. 14-25.
? Zob. Z. Bauman, Ponowoczesność czyli dekonstrukcja nieśmiertelności, tłum. J. Ostrowska, „Kultura Współczesna” 19%, nr 1-2, s. 17.
Zob. V. Flusser, Krise der Unearitlit, Bem 1992.
C. Shannon, W. Weaver, The Mathematical Tlieory of Conununication, Champaign 1949; G. A. Miller, Lanyuage and Conununication, New York 1951; G. Gerbner, Toward a General Model of Conununicalion, „Audio Visua! Communication Review” 1956, vol. 4; D. K. Berło, The Process of Conununication, New York-London 1960; D. Cushman, G. C. Whiting, An Approach to Cónummication Theoiy, Journal of Communication” 1972, vol. 22.