kryzys jest następstwem braku instytucjonalizacji znaczących praw wynikąjąęych z obywatelstwa, skutecznej reprezentacji oraz usakęjonowanej odpowiedzialności, idących w phrze z globalizacją władzy gospodarczej i politycznej. Wyrazem tego kiy-zysu - dobrze ujętym w prowokacyjnym pytaniu Lou Pauly’ego „Kto wybrał bankierów?” (1997) - rozciągającego się od spadku udziału w wyborach krąjowych, który charakteryzuje demokracje liberalne, przez banalizowanie polityki narodowej, redukowanej do skandalu i spektaklu, do coraz bardziej agresywnych masowych demonstracji, towarzyszących już teraz rutynowo spotkaniom różnorodnych międzynarodowych agencji kojarzonych jako awangarda globalizacji. Ważne, aby nie wyolbrzymiać rzekomego zmierzchu suwerenności państw narodowych: rządy państw zachowują spory i znaczący udział w formułowaniu oraz wprowadzaniu wewnętrznych systemów społeczno-politycznych, a nawet systemów ekonomiczno-politycznych i przecież to także rządy poszczególnych krajów są tymi, które wyrażają zgodę na prowadzenie działalności międzynarodowych organizacji oraz podpisują umowy. W świetle tego warto mieć świadomość że podczas gdy neoliberalne urynkowienie stanowiące przewodni wątek globalizacji uchodzi często za wyraz wycofania się państwa, w rzeczywistości stworzenie i podtrzymywanie łych rynków zawsze jest rezultatem powziętych przez suwerenne władze państwowe wyborów politycznych, które mogłyby być inne. Państwa uczestniczą, z rozmaitym stopniem ochoty i entuzjazmu, w ustanowieniu i podtrzymywaniu warunków rynkowych umoż-liwiających działanie i powodzenie ponadnarodowym potentatom ekonomicznym. Eaktem jest również, że wyłaniąją się powoli nowe struktury rządu globalnego, jak również globalne ruchy polityczne mąjące postulaty dotyczące skali globalnąj (Held
1995) . Czy zrealizują one demokratyczne aspiracje obywateli zglobalizowanego świata, pozostąje kwestią przyszłości. ^
Dynamika globalizacji działa również na polu kultury, jako że zarówno materiał, jak i praktyki tworzące tożsamość i wspólnotę zostąją zdeterytorializowane i przemieszczają się ponad barierami geopolitycznymi z narastającą łatwością (Appadurai
1996) . Podobnie jak zmniejszyła się rola państwa narodowego ja-ko tworu obejmującego polityczną i ekonomiczną działalność;
zmniejszyła się również jego zdolność do objęcia swoim zakresem tożsamości, wspólnoty i kultury. Kilka czynników złożyło się na to, że wytworzyły się warunki „postnacjonalizmu”, często kojarzonego z globalizacją: dramatyczny wzrost migracji międzynarodowej oraz towarzyszący jej wzrost liczby wieloetnicznych społeczeństw i wspólnot diasporycznych; coraz więcej technologii medialnych, ułatwiąjących globalną dystrybucję i konsumpcję masowych produktów kulturowych, podobnie jak niedrogą, zawsze w porę, komunikację międzyludzką, pozwalającą pokonywać ogromne odległości; słabnąca zdolność państw do ochrony i zachowania rodzimych przemysłów kulturowych w kontekście globalnych, zliberalizowanych warunków rynkowych opisanych powyżej (co dotyczy dóbr i praktyk kulturowych w momencie, gdy przybierają one formę własności intelektualnej i zostają utowarowionę).
Pewne jest, że we współczesnym kontekście przemiany te przyczyniły się do oddzielenia zjawiska kultury od określonej geograficznej lokalizacji. Niemniej jednak konsekwencje kulturowej globalizacji budzą wyraźny sprzeciw. Z jednej strony poja-wiają się argumenty, że globalizacja stanowi punkt kulminacyjny współczesnej formy wykorzenienia, oderwania od pierwotnego środowiska, końcowy etap postępującej homogenizacji znaczących kulturowych rozróżnień, tworzącej pojedynczego, masowego konsumenta kultury wypływąjącej z konglomeratu ponadnarodowego imperium medialnego Stanów Zjednoczonych. W tej perspektywie globalizacja jest szczególnie złośliwą cechą amerykańskiego imperializmu kulturowego, możliwego dzięki ekonomii politycznej późnego kapitalizmu, oraz synonimem schyłku odrębności kultur narodowych. Z innej perspektywy obraz jest jednak mniej ponury. Tutąj globalizacja oznacza zjawisko kulturowej różnorodności i hybrydyzacji, gdzie wspólnoty imigrantów wnoszą ze sobą swoje kultury utrzymując je oraz miesząjąc z kulturami swoich nowych miejsc pobytu, i gdzie odbiorcy masowych produktów kulturowych Zachodu, rozproszeni w skali globalnej, przywłaszcząją je sobie w twórczy i charakterystyczny sposób, tworząc tożsamości, które są efektem negocjacji tego, co lokalne, z tym, co kosmopolityczne (Cheach i Robbins 1998). W tym sensie, spójne kultury osadzone w terytorialnie określonych
35