Teatr ludowy: commedia dell’arte
179
w masce, ale jeszcze bardziej groteskowa. Ma długi, zwisający nos i przesadnie wielkie okulary, ledwo się na nim trzymające. Strój jej składa się z kurtki, szerokich spodni i krótkiego płaszcza, a na głowie ma beret z dwoma długimi, wijącymi się piórami. I tę postać od razu poznaje publiczność, to Coviello. Niby wtórując słowom Pulcinelli, opowiada o tym, jak i on jeden uratował się z rozbitego statku.
Powoli para zbliża się do środka sceny, jeden patrzy w prawo, drugi w lewo, aż wreszcie wpadają na siebie, cofają się przerażeni, biorąc się wzajemnie za duchy, zbierają się do ucieczki, po czym ostrożnie, tchórzliwie zbliżają się ponownie do siebie, wyciągają drżące palce, dotykają swych ramion i wreszcie pojąwszy prawdę padają sobie z zachwytem w objęcia. Przywitawszy się odchodzą na bok, pogrążeni w smutnej rozmowie o losie innych towarzyszy podróży.
W tym czasie tę samą scenę powtarza inna para. Jeden z bohaterów jest w okularach podobnie jak Coviello, drugi zaś, starszy i śmiesznie nadęty, w stroju uczonego z uniwersytetu w Padwie; są to Tartaglia i Dot-I tore. Najpierw rozpoznają się, jak to przedtem miało miejsce z Pulcinellą I i Coviello, po czym scenę przerażenia odgrywa cała czwórka. Im większa wesołość tłumu, rozbawionego ich komicznym zachowaniem się, tym bardziej przesadne stają się ich gesty, aż wreszcie, gdy zgiełk ucicha, siadają i równocześnie zaczynają gadać o swoich przygodach. Wreszcie przypominają sobie o jedzeniu. Wszyscy są głodni, wobec czego zgodnie postanawiają wybrać się na ekspedycję w poszukiwaniu żywności.
Znowu jesteśmy w lesie. Na scenie zjawiają się cztery postacie pasterskie. Pasterz Silvio opowiada nam, że kocha się w pasterce Clori, ta zaś opowiada o swej miłości do Filena, który z kolei zakochany jest w Filii, mówiącej o swej miłości do Silvia. W ten splot idyllicznych komplikacji wpada zabłąkany Pulcinellą, pasterze i pasterki uciekają. Pulcinellą zgubił swych towarzyszy, nie udało mu się zatrzymać pasterzy, toteż jest uradowany, gdy na scenę wkracza grupa bogato wystrojonych kapłanów. Błaga [ich o żywność, oni zaś każą mu iść za sobą, tłumacząc przy tym publiczności, że mają zamiar złożyć Pulcinellę w ofierze.
Znowu zmienia się scena, jesteśmy w świątyni. Nadchodzi wielka procesja kapłanów i pasterzy, a z nimi zabawny, nieświadomy swego losu Pulcinellą, którego niosą w krześle. W scenie pełnej nieporozumień Pulci-[nella prosi o jedzenie, oni zaś napominają go, by przygotował się do godnej śmierci. Wreszcie Pulcinellą zdaje sobie sprawę z tego, co go czeka. ;W chwili gdy nóż ma już go ugodzić, wkracza majestatycznie Czarnoksiężnik, rozkazując kapłanom wstrzymać się, a gdy nie chcą usłuchać jego polecenia, wzywa dwa groźne duchy, które cały tłum przepędzają ze sce-
ny.
Na tym kończy się pierwszy akt. Po przerwie scena znowu się zmienia,