„wierzenia ludów semickich... są raczej czcią Ęrfga w historii... Nazwy bóstw semickich wyrażają przymioty moralne. Spotykamy tutaj: mocny, czcigodny pan, król, a rzadziej jest mowa o wyraźnie oznaczonych boskich osobach” (s. 64) albo — natrafiamy na następujące, charakterystyczne sformułowanie: „Jeden wielki potok języka, z którego te trzy kanały wybiegły, prowadził bieg swój w dalszym ciągu, święty ogień wiary, który płonął na trzech
ołtarzach, nie zgasł” (s. 66).
Swoją teorię o jednostronnej zależności religii od języka streścił Muller nieco dalej, |,Naprzód okazaliśmy, iż zachodzi ścisły, naturalny stosunek pomiędzy językiem i religią, że następnie klasyfikacja języków da się zastosować także do religij. Dalej znaleźliśmy, że istniała pierwotna aryjska religia, jak niemniej religia wspólna wszystkim Semitom oraz religia turańska, którą przed rozdzieleniem się wyznawali Chińczycy i inne ludy turań-skie. Krótko mówiąc, istniały trzy religijne ośrodki, tak jak istniały trzy starożytne centra językowe...” (s. 101).
Z tych kilku wybranych wypowiedzi widać wyraźnie, jak to Muller sypie mnóstwem efektownych i paradoksalnych powiązań religii i mitologii z językiem.; Nie darmo padły nazwiska Platona i Hegla. W punkcie wyjściowym rozważań ojca religioznawstwa porównawczego wyziera ku nam obnażona i niczym bliżej nie uzasadniona idealistyczna filozofia ze swym dogmatem, że język wytworzył całą cywilizacje ludzkości z filozofią, logiką i religią włącznie. Stajemy tu naprzeciw bezkompromisowego, a bardzo wymownie szerzonego panglotyzmu. czyli teorii o językowym uwarunkowaniu kultury. Idee platońskie spadają z wyznaczonej m pizez fantazję filozofa greckiego siedziby w „podniebiańskim miejscu i ustawiają się u Mullera karnie w alfabetycznym ordynku w słowniku i gramatyce prajęzyka ludzkości — oto do czego sprowadza się ostatecznie spekulacja Friedricha Maksa Mullera. L zależnienia filozofii idealistycznej od języka uczony wcale się nie wypiera. Zwierza się, że „osiedliwszy się w Oksfordzie i zostawszy wykładowcą neofilologii poświęcił cały wolny czas na językoznawstwo. Studium języka jest bowiem absolutnie niezbędne jako propedeutyka filozofii i religii18.
Tło psychologiczne pracy uczonego rysuje się teraz z dostateczną wyrazistością. Studia językoznawcze, poparte zdumiewająco
35