Tabliczka IV
(...) Zbliżyli się Tiamat i mędrzec bogów Marduk, jak w pojedynku zwarli się w wirze walki.
Rozpostarł pan sieć swą, aby ją otoczyć,
Zły Wiatr, który postępował za nim, wypuścił przeciw niej.
Gdy Tiamat usta swe rozwarła, by go połknąć,
(Marduk) wprowadził Zły Wiatr, by nie mogła ich zamknąć.
Wściekłe wiatry wnętrze jej napełniły, ciało jej wzdęło się, usta rozwarły szeroko.
Wypuścił strzałę, by przeszła przez jej ciało, wnętrze jej przeciął, rozłupał przez środek.
Związał ją, życie jej zniweczył, ciało jej powalił, by stanąć na nie. [...]
Przystąpił pan do nóg Tiamat, bronią niepokonaną rozłupał jej czaszkę, a krew jej, gdy arterie zostały przecięte, wiatr północny zaniósł w miejsce tajemne. [...]
Jak rybę suszoną rozłupał ją na dwie części, połowę jej podniósł, jako niebo uczynił, zaciągnął granice, ustanowił straż, by wody (nieba) nie uchodziły nakazał tamtym.
Niebo przekroczył, rejony sprawdzał. [...]
Tabliczka V
(Marduk) stworzył miejsca dla bogów wielkich, gwiazdy ich odpowiedniki (astralne) osadził na miejscu.
On ustalił rok, zakreślił jego czas trwania,
każdemu z dwunastu miesięcy po trzy gwiazdy przydzielił.
Po ustaleniu granic dni roku
wyznaczył gwieździe biegunowej jej miejsce, by oznaczała ich związki, by nic nie popełniło błędu, nie zlekceważyło zadania, wyznaczył miejsce dla Enlila i Ea.
Otworzył bramy po obu stronach nieba, umocnił zapory po prawej i lewej stronie.
W brzuchu jej (Tiamat) uczynił wysokość nieba, kazał świecić Nannarowi, przeznaczając mu noc, określił go jako ornament nocy, by wyznaczał dni i każdego miesiąca, bez ustanku, oddzielał jego koronę:
„Gdy nów księżyca wznosi się nad krajem, rogami będziesz świecił dla oznaczania sześciu dni, siódmego dnia w połowie korony (będziesz), piętnaście dni niech tworzy połowę każdego miesiąca, a gdy Szamasz* przy fundamencie nieba cię zobaczy,
147