etno)3

etno)3



56 / Laboratoria miynl^

pożywienie wyzbyte jest ..dignitas el praestantia,,u, ,.abjeclissima teterrima et maxime exerenienlitia"v\ stanowi również źródło nieźli, czonych dolegliwości („mille morborum genera"*). Jest ohydnym koncentratem gnicia, „oninia putrida, foelida. immo vermiculi$ scaleń tia'". dlatego też ludzie n>z>ądni powinni unikać go jako produktu odc hodów, pełnego robaków i glist ludzkich, zsiadłej materii, wydzielającej ..foetomm et putorera"*.

Osoby jedzące ser jawią się Petrusowi Lotichiusowi jako zdegenero-w ani amatorzy , podejrzani smakosze zgniłych substancji („pulredinem in deliciis habent”w|. Przednaukowa medycyna nie tylko przyznana- i ła mu rację, ale dostarczała w dodatku argumentów, pozwalających łatwo dowieść szkodliwości sera. bowiem z psucia się cuchnących i zgniłych pokarmów mogło wyniknąć jedynie zatrucie organizmu. Żywienie się nimi uruchamiało niekontrolowany mechanizm rozmnażania się owych robaków, które, nawet w normalnych warunkach, „in viscerium latibulis pullulant"10.

Tak wyglądała przerażająca prawda: ser. przyspieszając wcześniejsze procesy gnicia, powodował rozmnażanie się w ciemnych meandrach ludzkich kiszek, w mroku naszych trzewi, małych ohydnych potworków. Jedzenie sera było najlepszym sposobem, aby przemienić brzuch w siedlisko robaków, wypas glist ludzkich, służący tuczeniu obrzydliwych pasoży tów, które z kolei żywić się będą mięsem nierozważnych hodowców. Jn putri casco"11 istotnie roiło się mnóstwo „vermiculi. lumbrici, ascarides"42. W świetle przednowoczesnej nauki, poprzedzającej odkrycia paraksytologii, wcześniejszej niż Ossenazioni in-torno agli animali uimli che si tromno negli animali viventi (1684) oraz Esperieiue inlomo alk generazione degli insetii (1668) nieufność czy nawet odraza w stosunku do sera były całkowicie uzasadnione. Nowe odkrycia doprowadzą bardzo powoli do wiedzy przyrodniczej, nieopaitej już na fantazjowaniu. Równie powoli ukształtuje się i rozpowszechni nowa mentalność.

Jeśli z gnojowiska rodzą się spontanicznie, przypadkowo (spontaniczne rodzenie się a putri*3) ślimaki, jeśli z krowiego łajna powstają karaluchy, gąsienice, osy, trutnie; jeśli rosa sprawia, że rodzą się motyle, mrówki, szarańcze, ważki, to w takim razie, jak to możliwe - rozważał niemiecki lekarz - aby w ludzkich jelitach, lepkich od śluzu i rozkla-

dających się resztek, nie miał miejsca taki sam proces, będący źródłem niekontrolowanego, zadziwiającego tycia (niezależnego od s|>óikowania i zapłodnienia jajeczka) milionów okropnych animalcula ? Dlaczego nie należałoby sądzić, że również w dole brzucha, gnojowisku człowieka, fermentuje ta sama nieczystość, ta sama podejrzana rojna fauna „małych zwierzątek”, „zwierzątek” będących okrutną „plagą ludzkości”? „Cui absurdum videri potcst, in corporibus hominum e simili causa, tale quid generari?45”. Dlaczego nie miał zachodzić taki sam proces, skoro z „pituitosa, crossa, crudaque materia vermes quantumque lumbrici omnes trahunt originem?”16.

Trzeba przyznać, że z takiego punktu widzenia (odzwierciedlającego, nie zapominajmy, powszechną opinię, podzielaną w wielu innych środowiskach) nadreński lekarz nie mylił się w gruncie rzeczy aż tak bardzo, nie ufając serowi. Dzisiaj, w epoce innego modelu nauki, przy zmianie mentalności i gustów, ser jest (niemal) powszechnie akceptowany; przetrwały jednak niezrozumiałe awersje, przemożne idiosynkrazje, nieuleczalne alergie, które produkt ten nadal wy wołuje. Czyżby były to pozostałości zbiorowej pamięci, której nie zdążyła jeszcze zalać biaława fala miękkich i prawie pachnących serków? Odpryski archaicznej kultury, o której sądzi się, że została raz na zawsze pogrzebana?

Ser, jak wszystko, co podlega gniciu (włącznie z wieloma innymi po-karmumi roślinnymi i mięsnymi), mógł się stać w dodatku przyczyną jeśli nie dżumy, to przynajmniej epidemii gorączki, szerzących się zachorowań. Przez, cale wieki widmo zarazy podsycało obsesyjny, wręcz nieustający strach. Ale abstrahując nawet od dżumy, uważano, że ser „mille morborum genera”47. Co najwyżej można się było nim posłużyć nie jako produktem spożywczym, lecz „pro topico et ludrico fomento”48, jak czynili to lekarze-szarlatani i ludowe terapie, uciekające się do szerokiej gamy ekskrementów ludzkich i zwierzęcych, wybierające najchętniej łajno krowie, świńskie, końskie, kozie, nie gardząc jednak odchodami gęsi i kur: „prout hodieque vel sordidi quidam medicastri et scatofagoi, excrementis bubulis, suillinis, equinis, caprinis, gaili-narum, anserumque etc. uti frui solent”49.

Będąc przedstawicielem naukowej medycyny, pełnym niechęci do podejrzanych lapiduchów, smakoszy łajna, scatofagoi, Lotichius,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0006 (344) 268 ćwiczenia laboratoryjne z fizyki W ćwiczeniu badany jest eksperymentalnie proce
skrypt085 (2) 168 Laboratorium Podstaw Elektrotechniki I n więc jest większa od pulsacji rezonansowe
P1030258 Trwóg i nadziei wyzbyta Jest śmierć zwierzęcia w kniei; Człowiek koniec swój wita W trwodze
Laboratorium materiałoznawstwa2 164 starozona jest w postaci próbek o wymiarach 20 i 6 i 4 (orienta
2009 11 28;07;56 arkusza kalkulacyjnego Excel. Korzystnie jest uprzednio zainstalować narzędzia ana
21210 skanuj0005 Laboratoryjna analiza chodu •    Chód jest jedną z podstawowych funk
Laboratorium sterowników programowalnych PLC Jest kilka kluczowych różnic pomiędzy listą instrukcji
Wulff Psychologia religii, rozdz 5 i 6 (4) 162 Rozdział 5. Religia w laboratoriumRóżnorodność pra
2 (2493) 14 Laboratorium materiałoznawstwa Oś symetrii jest to prosta, wokół której w czasie obrotu
Laboratorium (lektorat) - warunkiem zaliczenia jest uzyskanie pozytywnych ocen z kolokwiów i testów

więcej podobnych podstron