tach i uczynił z niego wizytówkę swych interesów. Takie zastosowanie symbolu w okresie powojennym, po klęsce militarnej Niemców z rąk zachodniego sąsiada, było już wyciągnięciem korzyści z tego, że niemiecka historia sztuki od dawna „jeźdźca bamberskiego” uczyniła alternatywą dla „niesamowicie inteligentnego”, „politycznie wyrafinowanego” Francuza, którego dzieło, rewolucję francuską gwałtownie zniesławiano. Kapitał, jako fundament społeczeństwa mieszczańskiego, starał się ratować swój . status cjiio — przesuwając go w rejony nieuwarunkowania — przed rozwojem tych form świadomości społecznej, których sam kiedyś używał jako broni w walce z panowaniem arystokracji. Przy tym społeczeństwo mieszczańskie tym gwałtowniej potępiało teraz tę historyczną epokę, w której samo było rzecznikiem postępu, im bardziej widziało w tendencjach postępowych zagrożenie dla swej władzy, utożsamianej z państwem1. Państwo to w 1920 r. musiało się bronić nie przed mieszczańską rewolucją Francuzów, którą straszono inaczej myślących, lecz przed rewolucją socjalistyczną we własnym kraju. W tym celu skupiono wszystkie siły narodu — w tym i historii sztuki.
Według słów demokratycznego ministra spraw wewnętrznych dr W. Kiił-za, artystyczne kształtowanie form na terenie całej Rzeszy — do czego należało i umieszczenie „jeźdźca” na banknotach — nadzorowane przez pełnomocnika rządu ds. sztuki, było chwalebnym „przykładem jednolitego współdziałania czynników politycznych, kulturalnych i gospodarczych” (1926)2. Szczere słowa ministra określają pewien modus postępowania,
który zwykło się nazywać totalitarnym. Jeszcze niezbyt dojrzałym......dla
tego też stanowiącym pewne curiosum — przykładem takiego współdziałania „politycznych, kulturalnych i gospodarczych czynników” jest plakat reklamowy pewnej firmy czekolady85. W haśle umieszczonym, na plakacie „Wybierajcie tylko to, co jest prawdziwie niemieckie'' (ii. iUv.lv -2; tkwi aluzja do zachowania się w demokratycznych wyborach. Aluzja ta — ponieważ ostatecznie chodzi tu tylko o czekoladę — stanowi zniewagę dla tych wyborów. Z drugiej strony, ten wyraźnie lekceważący stosunek do wyborów jest identyczny z hasłem „prawdziwie niemiecki”, podobnie jak slogan „szlachetny i czysty” identyfikuje się z przenikliwym spojrzeniem „jeźdźca”, któremu w tym celu nadano ostre źrenice. „Prawdziwie niemiecką” postawą jest w końcu także nabywanie czekolady Hoffmanna, co leży w interesie ekonomicznym produkującej tę czekoladę firmy.
Narzekania historyków sztuki, że: „to straszliwe nieporozumienie, że tą głową ozdobiono [...] nasze banknoty stumarkowe” (1924)8®, z uwagi na to, że oni sami stworzyli po temu przesłanki, są tylko narzekaniem na chytrość rozumu. Kapitał bowiem okazał się jeszcze na tyle mądry, by wykorzystać „jeźdźca” do reklamy zachwalającej podróże do różnych części Niemiec. Hasło na reklamie „Niemcy wzywają” (il. XXIV-3) nawoływało do odwiedzenia Niemiec, w duchu „jeźdźca bamberskiego”87. W ten sposób niczym nie uwarunkowany „jeździec” stał się kapitałem zakładowym przemysłu turystycznego, który, posługując się nim jako przynętą i gwarantem doznawania wzruszeń, musi rok po roku zdobywać większe zyski. Rozum rządzących umieścił go z kolei na fasadzie Karin-hall [rezydencja Goeringa]8S.
Kolejna wojna światowa nie była w stanie przezwyciężyć tego rozumowania ani stosunków będących jego odbiciem. Stanowi ono nadal źródło siły zarówno w zwycięstwie, jak i w czasie katastrofy. I jest niezłomne; „postać jeźdźca odzwierciedla samoopanowanie, szorstką dystynkcję, która, nie zatraca swej godności nawet wśród światowej katastrofy" (.1962'30. W ten sposób stało się możliwe, że „jeździec” wyszedł bez szwanku
88 Plakat w posiadaniu Staatliche Museen Berlin [Zachodni] — Kunstbickome:.:. 80 Dehio Der Bamberger Dom, s. 28.
87 Plakat w posiadaniu Staatliche Museen — Kunstbibiiothek.
88 Reprod. w: E. Lange Der Reichsmarschail im Kriege. Stuttgart i 950. z
89 E. Verheyen Der Bamberger Dom. Kbnigstein i. T. [1962], s. 9.
Działając w służbie wspierającej ją klasy społecznej, nauka (w tym konkretnym przypadku historia sztuki) tłumi w sobie wspomnienia swej pierwszej zasady, dzięki której w procesie emancypacji stała się ona dopiero nauką: mianowicie uwolnienia się w przyrodzie i w historii od irracjonalnych konieczności.
Przedmowa do książki E. Redsloba Die kimstlerische Formgebung des Reiches (Berlin [1926], s. 4-22) stwierdza: „Reichskunstwart [...] współpracował szczególnie w następujących wypadkach: przy banknocie stumarkowym Hadanka opatrzonym głową Jeźdźca Bamberskiego [...] Zmiana pierwszego projektu, poprzez powtórzenie motywu głowy Jeźdźca w odwróceniu, nastąpiła bez udziału artysty i innych odpowiedzialnych czynników artystycznych [...] Nie można jej uznać za właściwą [...] albowiem chodzi tu o znane dzieło sztuki,, które nie może przecież występować w odwróceniu jako pendant do siebie samego”. Z tego wynika, iż jeśli tylko nie naruszy się zwykłego smaku artystycznego, to z dziełem sztuki można już robić wszystko — włącznie z podkładaniem treści politycznych. Banknot reprodukowany jest w: Das Papiergeld im Deutschen Reich 1871 -1948. Frankfurt a. M. [1965], s. 65.