apolityczny, typowo niemiecki, beztroski nastrój, jego czyste uduchowienie — tamten posąg zaś [król] jest niesamowicie inteligentny, jest przedstawicielem politycznie wyrafinowanego narodu” (1927)i0.
Niemiecka historia sztuki przystąpiła więc, w imię „wartości czysto duchowych”, do obrachunku z francuskim charakterem w dziedzinie sztuki, zarzucając mu rzekome „wyrafinowanie polityczne”, w rzeczywistości jednak był to ostry atak przeciwko ideom i pojęciom francuskiego Oświecenia i rewolucji jako tym, które miały rzekomo zniszczyć pierwotny, mityczny byt. Nie trzeba się wcale domyślać, jaką alternatywę proponuje się tu dla „polityka”, zostaje ona bowiem nazwana po imieniu: „Dalekie wspomnienia z wędrówek ludów żyją w jego umyśle [jeźdźca], który uosabia przywódcę (einen Fiihrer) prowadzącego ludy w dal, a którego w żadnym wypadku nie można nazwać błyskotliwym politykiem” (1927) 1 2 3. Historia sztuki podnosi więc tutaj typ człowieka apolitycznego i bezkrytycznego do rangi wzorca dla narodu niemieckiego.
W tym procesie okazał się jej pomocnym tradycyjny wzorzec niemieckiego mieszczaństwa: starożytność grecka. Ponieważ ewentualne związki „jeźdźca” z sąsiadami historycznymi czy też geograficznymi nie wchodzą w grę ze względu na jego idealny charakter, szukano pokrewieństwa gdzie indziej i znaleziono je w antycznej Grecji. Tylko kraj ideałów mógł wydać coś równorzędnego: sztuka i antropologia ponownie wykazują bliskie pokrewieństwo: „Podobnie jak z Germanami, chciałoby się porównać Jeźdźca z antykiem. Jego piękność i okrzepła, elastyczna siła przypominają nie tylko Zygfryda, ale także Achillesa” (1942)4S. Albo też: „Jeździec Bamberski jest wizerunkiem młodzieży niemieckiej, podobnie jak Doryforos Polikleta jest odbiciem młodzieży greckiej” (1922) 4. Powinowactwo to ułatwia okoliczność, iż moment narodzin Jeźdźca podnosi się do rangi „momentu greckiego” (1949) 5, by oddalić od historycznych uwarunkowań i przekształcić w kierunku ideału. Uwarunkowania historyczne jako elementy zewnętrzne ulegają tym samym eliminacji, albowiem jedynie to, co „wewnętrzne”, nie wzdraga się przed manipulacją: „To, co ludzkie, wzniosło się do ideału, jest ono wewnętrznie spowinowacone z dziełami wczesnej klasyczności antycznej” (1968) 6: albo: „Postawa antykizująca” polega, „na [...] indywidualnym darze wczuwania się [...' i powoduje w ten sposób daleko idące wewnętrzne podobieństwo do antyku” (1949 - 1950) 7 8. Greckość, pojmowana nie w obiektywnych kategoriach historycznych, lecz jako zawsze ważne pojęcie kulturowe — w takiej interpretacji nawet taki fanatyk historii jak Marks jej nie uznawał33 — staje się aureolą wokół „jeźdźca”. Oto modelowy wizerunek czystego Niemca, który — ponieważ uważa, że stoi ponad wszelkimi uwarunkowaniami, ponad polityką i ponad historią — wykazuje tym samym skłonności do przechodzenia w rejon czystej ontologii. „Jeździec [...] jest jednym z tych szlachetnych dzieł sztuki niemieckiej, które pokazują jak pańskość niemieckiego charakteru spokojnie i dumnie podporządkowuje się wielkiemu posłannictwu dzieła zbawienia”. To posłannictwo należy więc szerzyć: „Dumna [...] dusza niemiecka gotowa jest pocwałować ze świątyni w szeroki świat i — ponosząc ofiarę — zwyciężyć” (1931) 9. Cnoty, które mają być pomocne przy tym zamierzeniu, opisuje się przy użyciu takiego słownictwa, które od razu sytuuje je społecznie: jest to mianowicie rozważanie warunków nieuwarunkowania.
Często używa się przymiotników „śmiały”, „dostojny”, „mężny”, „wolny” i „dumny”, „odważny” i „dystyngowany”, „pełen głębokiego nastroju” i „czysty” i wciąż powtarzają się: ^szlachetny” i „arystokratyczny”. „Szlachetny” i „szlachecki” jako przymioty arystokracji są też jako takie częścią jej świadomości — i przez to należą też do jej epoki historycznej. Należałoby więc przypuszczać, że wraz z końcem tej epoki nie będzie już istniało zapotrzebowanie na jej atrybuty. Społeczeństwo mieszczańskie, emancypując się w stosunku do arystokracji, głosiło przecież własne ideały. Jeździec Bamberski jednak, z którego mieszczańska nauka o sztuce
Finder Der Bamberger Dom und seine Bildwerke, s. 77.
Tamże, s. 78.
H. Weigert Geschichte der deułschen Kunst. Berlin 1942, s. 195.
Lubbecke, op.cit., s. 73.
W. Pinder Der Dom zu Bamberg. „Grosse Baudenkmaler” nr 115. Berlin-Mtinchen 1949, s. 31.
D. v. Winterfeld Geschichte und Kunst des Bamberger Domes. Bamberg [1968], s. 26.
R. Hamann-Mac Lean Antikenstudium in der Kunst des Mittełalters. „Mar burger Jahrbuch flir Kunstwissenschaft” t. 15, 1949- 1950, s. 228. Również w u: w sumie pozytywnej, próbie ukonkretnienia problemu recepcji antyku w średni., wieczu kilkakrotnie użyto argumentacji e „przyczynowości sfery wewnętrzne' jak można by nazwać ten rodzaj dowodzenia.
33 K. Marz Grundrisse der Kritik der politischen óhonornie. Europaische lagsanstalt [1953], s. 30 n.
L. Schreyer Die biłdende Kunst der Deutschen. Hamburg-Berlin-Leipz- r 1931, s. 270.