Elżbieta rarkowiki
132
ków, Jest to utrwalony wzór. bardzo silna tradycja, którą przełamuje się opornie i z trudem. A przecież posiłki (podobnie jak inne sfery zaspokajania potrzeb, np. higiena ciy odzież) mogą być sposobem „normalizacji" życia mieszkańców. sferą aktywności przez uczestnictwo w przygotowaniach, w podawaniu, a nade wszystko w podejmowaniu nawet bardzo drobnych decyzji. Wprowadzane i postulowane reformy domów pomocy społecznej zawierają programową aktywizację ich mieszkańców w różnych sferach codzienności.
Posiłki, sposób i warunki jedzenia, podobnie jak przestrzenna organizacja życia codziennego są swoistym pryzmatem. w którym widać wiele charakterystycznych cech sytuacji życiowej mieszkańców tych domów: ich uzależnienie i uprzedmiotowienie, uniformizację i prymitywizację sposobów zaspokajania potrzeb, oddzielenie świata mieszkańców od świata pracowników, relacje podporządkowania i zależ-ności między tymi dwoma światami.
Podobnie w przypadku odzieży widoczny jest instytucjonalny sposób zaspokajania potrzeb. Zwykle ubranie jest wyrazem indywidualnych potrzeb i upodobań; w warunkach domów pomocy społecznej na ogół tak nie jest. Przyczyny tego stanu rzeczy są po części natury ekonomicznej: z racji braku środków finansowych mieszkańcy często noszą ubrania „z darów", a więc stare, niemodne, niedostosowane do gusrów. Tam jednak, gdzie wybór i różnorodność byłyby możliwe, są one niweczone przez wymogi instytucji. Pracownikom, obsługującym bardzo liczne grupy mieszkańców, łatwiej jest operować pulą jednakowych piżam, szlafroków czy bielizny, w określone dni zabieranych do prania a następnie rozdzielanych. Niektórzy z nich znajdują racjonalizację tych uniformizujących praktyk, argumentując, że wszelka różnorodność budzi zazdrość i konflikty wśród współmieszkańców.
133
Uuute w imtytucji totalnej
klÓRy pod tym pledem 1są jak daeeT. To często postarzające się określenie odnosi się do umysłowo upośledzonych dorosłych ludzi, do ludzi starych, jak i do innych mieszkańców domów. Paternalistyczny stosunek personelu do mieszkańców. traktowanie ich jak dzieci, za które trzeba podejmować decyzje, którym trzeba życie upraszczać i ułatwiać, strzec przed czyhającymi zewsząd zagrożeniami, pojawia sic w wielu sytuacjach życia codziennego w domach pomocy społecznej.
Jeśli chodzi o ubrania, to trzeba przyznać, że na ogół są one czyste, cale. odpowiednie do poty roku. Natomiast estetyczne treści związane z odzieżą są zupełnie pomijane. I w tej sferze zaspokajania potrzeb widać wspomniane wyżej zjawiska redukcji potrzeb, uniformizacji sposobów ich zaspokajania i uprzedmiotowienia mieszkańców.
Również w dziedzinie higieny widoczny jest instytucjonalny sposób opieki, wyrażający się przede wszystkim w zbiorowym wykonywaniu czynności higienicznych na komendę i pod nadzorem (np. mycie, golenie się czy nawet załatwianie pottzch fizjologicznych osób umysłowo upośledzonych), w ściśle wyznaczonych i zaplanowanych dniach i godzinach, a nie w miarę potrzeb (np. kąpiel możliwa tylko zgodnie z ..grafikiem", w wyznaczone dni). Inną pochodną instytucjonalnego sposobu zaspokajania potrzeb jest to. że nie przywiązuje się wagi do wykształcenia samodzielności w zakresie potrzeb higienicznych, koncentrując wysiłki na doraźnym egzekwowaniu spełniania danej czynności w bardzo licznych niekiedy grupach podopiecznych'. /. charakteru i logiki działania instytucji totalnej wynika, że nie jest ona nastawiona na rozwój potrzeb mieszkańców, lecz na ich minimalizację, nie na rót-
Na przykład 1 przypadku umysłowo upośledzonych nucnkjóców domów pomocy tpokantj regułą jot fatalny «an ich uzębienia, będący komrkwmryą braku wyfamlronych nawyków mycia zębów.