Mm Btglm
w rejestrach to fakty i prawda, natomiast wszystko to, co mieli do powiedzenia mieszkańcy zakładu, to zmyślenia, usprawiedliwienia czy racjonalizacje. Możliwe jest jednak potraktowanie akt jako zmyśleń, usprawiedliwień i/lub racjonalizacji, zaś punktu widzenia mieszkańców jako faktów i prawdy.
Badani pracz Edgerrona pacjenci mówili o swoich doświadczeniach ze szpitala (funkcjonującego w innych stanach pod nazwą szkoły stanowej) jako o szkodliwych i zniewalających. Bardzo źle wspominali okres, kiedy musieli tam przebywać. 44 z 48 byłych pacjentów zostało poddanych w szpitalu przymusowej sterylizacji i bardzo silnie to przeżywali (Edgerron 1967:154). Wielu było zdania, że pobyt w zakładzie wpłynął na nich otępiające i był powodem licznych trudności, które mieli po jego opuszczeniu. Sposób podejścia Edgertona, widoczny na przykładzie opowieści jednego z byłych pacjentów, jest typowy dla całego traktowania przez niego tej sprawy. Najpierw przytacza słowa pacjenta:
„Wielu pacjentów w tym szpitalu jest mądrzejszych od ludzi z zewnątrz. Problem polega na rym, że gdy jesteś tu zamknięty pracz dłuższy czas, stajesz się nerwowy i nie uczysz się jak żyć poza szpitalem. Gdy z niego wychodzisz, nie umiesz się zachowywać jak ktoś normalny, nawet jeśli jesteś mądrzejszy od ludzi z zew nątrz. Byłem tam tak długo, że myślałem, że ram zgniję. Nigdy nie czułem się tam jak u siebie. Trzymali mnie tak długo, że teraz wszystko mi się plącze, łatwo się denerwuję i nie mogę znaleźć pracy" (Edgerron 1967: 71).
Edgcrton (1967: 71) wtedy wtrąca: „Te usprawiedliwienia ciągną się, z różnymi wariacjami, dopóty, dopóki ktoś będzie chciał ich słuchać". Jesi jasne, że badacz cen nie zaakceptował definicji szpitala, formułowanych przez byłych pacjentów, a ich krytycyzm traktował jako usprawiedliwienie,
jako objaw ich niemożności poradzenia sobie / własnym „upośledzeniem”.
W czasach, gdy powstawała książka Edgertona, szkoły stanowe w całym kraju znajdowały się w stanie kryzysu. Skandale wstrząsały założeniami systemu instytucjonalnego. Zaczęto coraz częściej używać wyrażeń takich jak ..normalizacja”, „dcinstytucjonaltzacja" i „minimalnie restrykcyjne środowisko**. Mimo to Edgerton (1967: 210) komentował: „Dzisiaj w wielu wspaniałych zakładach stanowych dla osób upośledzonych pracują kompetentni i współczujący fachowcy". Autor przyznawał więc pierwszeństwo oficjalnemu punktowi widzenia mimo twierdzenia, że przedstawia punkt widzenia byłych pacjentów.
Przedstawiając wyjaśnienia pacjentów, dotyczące przyczyn umieszczenia ich w zakładzie. Edgerton zakładał, że rzeczywistym powodem ich przyjęcia było „upośledzenie umysłowe". Zatem przyczyny, o których mówili pacjenci, były z góry traktowane jak kłamstwa i zmyślenia:
„Byli pacjenci odczuwali bardzo silnie potrzebę ukrycia swojej historii zakładowej, swojej przeszłości, bo gdyby wyszła na jaw. mogłaby poważnie dyskredytować ich sło- j wa. Ten kamuflaż przybierał regularnie formę stereotypowej bajeczki wyjaśniającej i usprawiedliwiającej ich I zamknięcie w szpitalu i podającej -prawdziwe* powody, dla których się w nim znaleźli. Usprawiedliwienia takie zebrano od wszystkich 48 byłych pacjentów. Dzielą się one na dziewięć kategorii" (Edgerton 1967: 148). Najczęściej podawanym „usprawiedliwieniem" było opuszczenie przez rodzica lub krewnego. CiofTman (196\). w przeciwieństwie do Edgcrtona. uznawał tego typu stwierdzenia za zrozumiałą reakcję na sytuację pacjentów, jednak | Edgcrtonowi wystarczało to, że przyczyną ich zamknięcia było „upośledzenie umysłowe".