Kamień ustawiony po latach w Lindisfarne mówi o tragedii zakonników. Na jednej jego stronie wyciosane są postacie klęczących przed krzyżem, modlących się ludzi, na drugiej zaś wojownicy podążający w szeregu, ze wzniesionymi do śmiertelnego ciosu toporami bojowymi. W Kronice anglosaskiej, opowiadającej o napadzie pogan na „świątynię boską w Lindisfarne, którą oni w sposób barbarzyński zburzyli, grabiąc i mordując”, wydarzenie to przedstawione zostało jako jedna z licznych budzących grozę klęsk żywiołowych, które nawiedziły Northumbrię; poprzedziły je takie przerażające zjawiska, jak huragany, niezwykle groźne błyskawice, pojawienie się skrzydlatych i ziejących ogniem smoków; w ślad za tymi klęskami przyszedł do kraju głód.
W następnym roku los Lindisfarne podzieliły klasztory w Jarrow i Wearmouth. Potem ofiarami podobnych napadów padły inne części Anglii, a także wybrzeża Szkocji, Irlandii i Walii.
Zniszczenie kościelnych i kulturalnych ośrodków wywarło ogromne wrażenie na współczesnych. Alkuin, jedna z ciekawszych osobistości „Renesansu Karolińskiego”, kierownik nadwornej akademii cesarza Franków’ Karola Wielkiego, .dostrzegł w tym fakcie karę boską za grzechy mieszkańców Northumbrii. Jedna z nich — jak głosił — grzęzną w zbytku, inni — umierają z głodu i chłodu, a rządzący żyją w nieprawości, bardziej troszcząc się
0 swoje fryzury i brody aniżeli o przestrzeganie sprawiedliwości w kraju. Alkuin traktował napady pogan także jako zapowiedź nowych nieszczęść, przypominających czasy podboju Brytanii przez Sasów. Powoływał się przy tym na słowa proroka Jeremiasza: „Od północy otworzy się złe na wszystkie obywatele ziemie”.
' Piraci pustoszący wybrzeża Brytanii rzeczywiście byli przybyszami z północy — pochodzili ze Skandynawii. Ich napady posiały ‘trwogę wśród ludów Europy zachodniej. Mieszkańcy nadmorskich wybrzeży Anglii i Irlandii, Francji i Niemiec, gdy tylko dostrzegli okręty pod pasiastymi lub czerwonymi żaglami, z łbami smoków bądź zwierząt na wysoko wynoszących się dziobach, porzucali swe domostwa
1 uchodzili z dobytkiem do kniei, by tam znaleźć schronie-
ś
Kanut Wielki posiadał
u ------- . .i .i_: _ -i i i. . ,,
nie. Opieszali ginęli pod ciosami uzbrojonych w bojowe topory najeźdźców lub popadali w niewolę. Załadowywano ich na okręty razem z zagarniętym mieniem i wywożono na północ. Piraci niszczyli wszystko, czego nie mogli zabrać ze sobą: zabijali bydło, palili domy. Początkowo wszelkie próby stawienia :im czoła kończyły się niepowodzeniem. Dobrze uzbrojeni wojownicy z północy, opanowani żądzą łupów, nieustraszeni i prowadzeni przez znakomitych wodzów, z łatwością rozpraszali chaotycznie walczące masy chłopskie, odwykłe od rzemiosła wojennego, umiejące przecież posługiwać się raczej pługiem i grabiami aniżeli mieczem i włócznią. Władcy Europy zachodniej, stale zwaśnieni, nie potrafili połączyć się w celu odparcia zuchwałych grabieżców. Toteż mieszkańcy krajów narażonych na najazdy Normanów — „ludzi [ północy”, jak ich nazwano na zachodzie, w ciągu długiego
czasu pozostawali bezbronni wobec tej klęski i — jak Alkuin — dopatrywali się w niej kary boskiej za grzechy. Duchowieństwo modliło się: „Boże, zbaw nas od wściekłości Normanów.” Lecz próżne były modły do Najwyższego, w którym przez całe wieki średnie pokładano nadzieję, że przyniesie ratunek od wszelkich plag. Z tego ► - właśnie okresu pochodzi przypisywana Karolowi Wielkie
mu przepowiednia, że północni piraci sprowadzą na przyszłe pokolenia wielkie nieszczęścia.
Napady Normanów* trwały z przerwami prawie trzy stulecia: od końca VIII w. do drugiej połowy XI w. We Francji „ludzie północy” byli znani jako * Normanowie, w Anglii nazywano ich Duńczykami, niezależnie od tego, czy na swych szybkich okrętach przybywali rzeczywiście z Danii, czy też z Norwegii. W Irlandii określano ich mianem Finngall („jasnowłosi cudzoziemcy”- — Norwegowie) oraz Dubgall („ciemnowłosi cudzoziemcy” — Duńczycy), w Niemczech nazywano ich Askemannami, w Bizancjum — Warangami, w Rosji — Waregami. W samej Skandynawii wojowników podejmujących wyprawy za morza , nazywano wikingami.
Ludność krajów, na które napadali wikingowie, zazwyczaj widziała ich w kolczugach, z mieczami lub toporami bojowymi w rękach; grabili i mordowali, uprowadzali
7