cji 9%, przy czym ich większość znajduje się na południu. W Islandii ziemie uprawne nie obejmują nawet ogólnej powierzchni. Rolnictwo rozwinęło się nieco lepiej jedynie w Skanii i Danii. W Norwegii i przeważającej części Szwecji tylko na bardzo ograniczonej przestrzeni można było trudnić się rolnictwem; ziemię zresztą musiano oczyszczać tu z kamieni, a także wypalać i trzebić lasy. Według legendy jeden z pierwszych konungów szwedzkich nosił przydomek „Drwal”; miał on nakazać swym podwładnym i sługom karczowanie lasów oraz wznoszenie osiedli na wyrębach. W Szwecji i Norwegii XI—XIII stulecia wewnętrzną kolonizację tego typu prowadzono na ogromną skalę. Jeszcze do niedawna wypalano lasy, co doprowadziło do zniszczenia całych masywów leśnych.
W związku z obfitością opadów i krótkim okresem wegetacji roślin w wielu częściach Półwyspu Skandynawskiego przeważały uprawy szybko dojrzewających odmian owsa i jęczmienia. Żyto oraz pszenicę wysiewano tylko w okręgach południowych. Lecz przyrost ludności nie zawsze szedł w parze z rozwojem gospodarki zbożowej. Średniowieczna Skandynawia odczuwała brak zbóż i trzeba je było przywozić z innych krain: we wczesnym średniowieczu z Anglii, a następnie z Niemiec i Pomorza. Metody uprawy ziemi przez całe średniowiecze pozostawały prymitywne. Dość powszechna była uprawa moty-kowa. Trój połówkę -stosowano rzadko. Uzyskiwano bardzo marne plony.
Wyższy poziom osiągnęła hodowla bydła. Duże możliwości pod tym względem dawały pastwiska górskie, tak zwane setery. Korzystali z nich wspólnie mieszkańcy całej okolicy. Chłopi często musieli szczególnie troszczyć się nie tyle o zaoranie pól, ile o przygotowanie na zimę paszy dla bydła. Brak paszy dawał się dotkliwie we znaki, toteż na wiosnę krowy były niekiedy tak wychudzone, że musiano je wynosić na trawę obok domostw. Pomór bydła należał do zjawisk normalnych. Ze względu na trudności w gromadzeniu paszy październik był w szwedzkim kalendarzu miesiącem masowego uboju bydła.
Norwegowie i Szwedzi żywili się głównie mięsem, mlekiem, masłem oraz rybami. Połowy dorsza i śledzia zawsze stainowiły jedno z podstawowych zajęć mieszkańców terenów nadmorskich. W Skandynawii z dawien dawna trudniono się również wielorybnictwem. Za kołem podbiegunowym północnym polowano na foki. Ludność tubylcza — Saamowie (Łoparowie), czyli Lapończycy — hodowała reny, polowała na zwierzynę futerkową i ptactwo, zbierała ptasie jaja i puch. Mięso oraz rybę gromadzono na zapas, suszono, solono i wędzono. Konsumpcji tych pokarmów towarzyszyło spożywanie wielkich ilości piwa, stąd niejednokrotnie zboże używano wcale nie do wypieku Chleba, lecz do przygotowywania podniecających napojów. Sagi często mówią o nieurodzajnych i głodnych latach, kiedy nawet zamożni ludzie nie mieli z czego warzyć piwa.
Głód lub widmo głodu — konsekwencje nieurodzajno-ści gleb, pomoru bydła bądź znikania ryb w pobliżu wybrzeży — oraz inne klęski żywiołowe to codzienna rzeczywistość ówczesnych Skandynawów. Mieszkańcy północy raz po raz musieli opuszczać zagospodarowane przez siebie tereny i przesiedlać się w inne rejony albo wręcz porzucać kraj. Emigracja ze Skandynawii rozpoczęła się na długo przez epoką wikingów.
Nieuchronna w tych ciężkich warunkach konieczność regulacji przyrostu ludności rozwiązywana była przy pomocy usankcjonowanego wierzeniami pogańskimi dzieciobójstwa. Noworodka pokazywano ojcu; jeśli uznał on, że dziecko na skutek swej ułomności fizycznej lub słabości bądź też ze względu na panującą akurat trudną sytuację materialną nie może wejść do rodziny, porzucano je w lesie albo innym odludnym miejscu. Postępowano w ten sposób zwłaszcza z dziewczynkami. Jeśli natomiast noworodek został pokropiony wodą, obdarzony przez ojca imieniem i wzięty przezeń na ręce, to wówczas stawał się członkiem rodziny oraz plemienia i pozostawienie go na łasce losu traktowano by jak morderstwo. Mężczyzna miał również prawo uznać lub nie uznać dzieci pochodzących ze stosunku pozamałżeńskiego — z niewolnicą bądź nałożnicą. Jeśli nie uznawał on takie-
17