wyklucza tej możliwości. Ale chyba nie ten moment był decydujący dla powstania Vęluspd. Celem bowiem nieznanego z imienia autora była nie całkowita negacja dawnych bóstw, lecz przejęcie się przez niego katastroficznymi nastrojami o końcu świata; taką negację właśnie sugerować powinno ich przekształcenie, 'wprowadzenie na miejsce dawnych bóstw bóstwa nowego, całkowicie jednak wyrosłego na gruncie miejscowej tradycji mitologicznej. Me będzie przeto przesady w stwierdzeniu, że właśnie walka ideologiczna tocząca się w Skandynawii pod koniec X w. stworzyła odpowiedni klimat dla powstania omawianego poematu.
*
Istnieją wszakże wszelkie przesłanki do snucia przypuszczeń, że tego rodzaju zabiegi ideologiczne, których celem było moralne spolaryzowanie bóstw, przewartościowanie dawnych wierzeń, czyli mówiąc ogólnie dostosowanie religii do nowych potrzeb społeczno-politycznych były nic tylko nader trudne do przeprowadzenia, lecz ich skutek był więcej niż nikły.
Jest więc bardzo prawdopodobne, że krąg adresatów, do których były skierowane zreinterpretowane mity, był bardzo wąski. Obok tego w grę wchodziło zjawisko, które można by określić jako ciążenie tradycyjnych treści wyobrażeniowych. Treści te ciążyły zarówno na poetach—-ludziach swej epoki—usiłujących przekształcić dawne mity, jak i na ewentualnych ich odbiorcach.
Szczególnie ciekawy przykład pod tym względem przedstawia Druga pieśń o Helge, zabójcy Hundinga, datowana na początek XI wr.130 Poprzednio (patrz s. 112) zwróciliśmy uwagę na fakt, że wciąganie wierzeń 1 2 religijnych na służbę ideologii wyższych warstw społecznych, a szczególnie władcy, byłoby ułatwione, gdyby rozwój wyobrażeń eschatologicznych doprowadził do przerzucenia odpowiedzialności człowieka za jego postępowanie na ziemi na życie pozagrobowe. Wspomniana pieśń przedstawia wypadki, które miały się dziać po śmierci jej bohatera. Helge, zgodnie ze zwyczajami, pochowany został w kopcu grzebalnym. Niezależnie jednak od tego dostał się on do Yalhalli, skąd przybywał nocą do swego kopca, gdzie spotykał się z żoną, tęskniącą za nim Walkyrią, Sigrun. „Dane jest bohaterom wrócić do domu“ (tj. właśnie do kopca grzebalnego) — mówi on do służącej, którą napotkał w pobliżu. Mamy w tej pieśni do czynienia z wyraźnym — powszechnym zresztą —* pomieszaniem dwóch wyobrażeń o życiu pozagrobowym: starszym, według którego duchy zmarłych przebywały w miejscu pochowania, oraz nowszym, o przebywaniu tychże duchów w Yalhalli.
Z punktu widzenia rozwoju poglądów indywidualnej eschatologii Yalhalla była z pewnością bardziej odpowiednim miejscem, do którego mogliby się dostać wierni i dzielni wikingowie niż Jięrg. W wyobrażeniach o życiu pozagrobowym nie odgrywała ona widocznie zbyt dużej roli3, skoro nawet we wspomnianej pieśni, na której zaciążyła zresztą skaldyka, bohater wraca stale do swego grobu: na twórcy pieśni zaciążyły widocznie dawne wyobrażenia, spod których nie zdołał się on całkowicie wyzwolić.
Brak jakichkolwiek śladów kultu etycznie zdyfe-rencjonowanych hipostaz dawnych bóstw świadczy, że nie wyszły one poza teologiczne spekulacje twórców niektórych pieśni Eddy i wierszy skaldów. Dotarły one
153
130 \y sprawie datacji, patrz E. Wessśn, Eddadikterna, s. 20
nast.
E. Birkeli, op. cit. s. 214 i nast., patrz też E. Polkowski, op. cit.