B/141: E.R.Gruber - Tajny świat parapsychologii
Wstecz / Spis
Treści / Dalej
Kognicja anomalna: Åšladami zagadki
W polu całości
Marisa leżaÅ‚a caÅ‚kowicie zrelaksowana na sofie we wÅ‚oskim stylu i nie miaÅ‚a pojÄ™cia, co dzieje siÄ™ wokół. SprawiaÅ‚a wrażenie zamkniÄ™tej we wÅ‚asnym Å›wiecie. DochodziÅ‚ do niej jedynie jednostajny szum, przypominajÄ…cy szum morza. Jednak Marisa nie spaÅ‚a i miaÅ‚a otwarte oczy. DostrzegÅ‚a otaczajÄ…cÄ… j Ä… gÄ™stÄ…, różowÄ… mgłę, z której wyÅ‚aniaÅ‚y siÄ™ obrazy jak we Å›nie. ByÅ‚y to ruchome obrazy o dużej przejrzystoÅ›ci i nasileniu barw. Marisa znajdowaÅ‚a siÄ™ w “polu caÅ‚oÅ›ci" [w literaturze można także spotkać nieprzetÅ‚umaczany termin ganzfeld, który w bezpoÅ›rednim tÅ‚umaczeniu oznacza “pole caÅ‚oÅ›ci" lub “pole caÅ‚kowite" (przyp. dum.)].
Szum w uszach pochodził ze słuchawek. Oczy miała zakryte połówkami piłeczek do ping-ponga w ten sposób, że zawsze mogła je bezproblemowo otworzyć, natomiast jej pole widzenia pozostawało całkowicie zasłonięte. U góry paliło się czerwone światło, które przez mleczną biel piłeczek ping-pongowych sprawiało wrażenie różowego morza mgły.
Ostrożnie, aby nie zakłócić stanu odprężenia Marisy, poprosiÅ‚em, aby opisaÅ‚a swoje wrażenia. “Tutaj jest plaża
powiedziała
długa, jasna plaża... i morze, i promienne niebieskie niebo... " Tak bardzo zatopiła się w swoim świecie z pogranicza snu, że nie zauważyła niepokoju, jaki powstał wokół niej.
Panowała gorączkowa atmosfera studia telewizyjnego stacji RAI w Mailandzie, byliśmy w samym środku audycji transmitowanej na żywo. Notariusz wyciągnął właśnie jedną z czterech dużych zalakowanych kopert, otworzył ją i wyciągnął obrazek, który został następnie pokazany grupie widzów siedzących w studio i milionom przed telewizorami w swoich domach. Było to zdjęcie plaży wypoczynkowej nad Adriatykiem.
To doświadczenie pokazowe miało miejsce w połowie lat 80. Zostałem wówczas zaproszony przez moją włoską koleżankę Paolę Giovetti do uczestniczenia w serii programów telewizyjnych. Chciałem tam zademonstrować jedną z najnowszych
i najskuteczniejszych
technik badań nad psi, tak zwaną metodę poła całości. Było to bardzo delikatne przedsięwzięcie jak wszystkie demonstracje psi* w telewizji. Zjawiska te można łatwo zakłócić i nie da się ich w dowolny sposób powtórzyć. Dodatkowe trudności stwarza napięcie oczekiwania i ograniczenia czasowe programu telewizyjnego. Dochodzi do tego konieczność prezentacji na rozkaz. Trudno sobie wyobrazić gorsze warunki, aby osiągnąć sukces. Mimo wszystko zdecydowałem się jednak przeprowadzić test, ponieważ odgraniczenie od bodźców zmysłowych dawało pewną szansę powodzenia.
Kilka dni przed wystÄ™pem przeprowadziÅ‚em z grupÄ… mÅ‚odych ludzi, od dÅ‚uższego czasu regularnie zajmujÄ…cych siÄ™ medytacjÄ…, próby badawcze wykorzystujÄ…ce metodÄ™ pola caÅ‚oÅ›ci. Przez 10 do 15 minut znajdowali siÄ™ w sytuacji pola caÅ‚oÅ›ci, nie sÅ‚yszeli nic poza szumami i widzieli tylko przyjemne różowe Å›wiatÅ‚o. Jest to sposób na doÅ›wiadczalne wywoÅ‚anie stanu poprzedzajÄ…cego zaÅ›niÄ™cie, podczas którego pojawiajÄ… siÄ™ podobne do snu obrazy, a sama osoba biorÄ…ca udziaÅ‚ w doÅ›wiadczeniu znajduje siÄ™ w stanie “czuwania sennego". W tej fazie wystÄ™pujÄ… po pewnym czasie obrazy podobne do marzeÅ„ sennych, halucynacje hipnagogiczne, które poznaliÅ›my już podczas badaÅ„ wykonywanych przez Tarta, koncentrujÄ…cych siÄ™ na doÅ›wiadczeniach pozacielesnych. W takim stanie czÅ‚owiek jest szczególnie podamy na odbieranie wrażeÅ„ psi. Marisa wykazaÅ‚a duże zdolnoÅ›ci postrzegania elementów obrazów, które oglÄ…daÅ‚em. Mimo wszystko zaskoczyÅ‚a mnie * jednak tak bardzo udana demonstracja w telewizji.
Doświadczenia z polem całości zadziwiły wielu ludzi. Począwszy od parapsychologów, którzy nie mieli nadziei na tak skuteczną metodę, poprzez naukowców reprezentujących | inne dziedziny, którzy w tej rygorystycznej i zabezpieczonej przed wszelkimi kryjówkami dla narządów zmysłów procedurze zauważyli olbrzymi krok naprzód, a skończywszy wreszcie na pewnej liczbie zatwardziałych krytyków, którzy na podstawie stwierdzonych sukcesów poczuli się zobowiązani do zmiany swojego stanowiska.
Czasopismo naukowe znane ze swego sceptycyzmu
“New Scientist"
zamieÅ›ciÅ‚o w wydaniu z 15 maja 1993 roku artykuÅ‚ wstÄ™pny traktujÄ…cy o eksperymentach z polem caÅ‚oÅ›ci, prowadzonych na uniwersytecie w Edynburgu: “Parapsychologia od dawna spychana jest na margines jako temat dla szaleÅ„ców i oszustów. W chwili obecnej istnieje jednak eksperyment telepatyczny, który spowodowaÅ‚, że nawet sceptycy zaczÄ™li z zakÅ‚opotaniem drapać siÄ™ po gÅ‚owach". Jak doszÅ‚o do takiego bezprzykÅ‚adnego sukcesu?
Telepatia w marzeniach sennych
W latach 60. amerykańskiemu psychologowi Montague Ullman oraz jego kolegom Stanleyowi Krippnerowi i Solowi Feldsteinowi z laboratorium marzeń sennych w Centrum Medycznym Maimonides (Maimonides Medical Center) w Brooklynie udało się wpłynąć na marzenia senne w drodze telepatii. Podczas transmisji obrazów znanych malarzy oraz innych materiałów zespół uzyskał niesamowite wyniki.
Pewnej nocy podczas typowego testu Wiliam Erwin, parapsycholog i znakomity podmiot testów, spaÅ‚ w laboratorium marzeÅ„ sennych. Obudzono go po zakoÅ„czeniu fazy marzeÅ„ sennych40 i w ten sposób zakoÅ„czyÅ‚ siÄ™ etap telepatycznego przekazywania obrazu. Obrazem docelowym byÅ‚o malowidÅ‚o Maksa Becksmanna ZdjÄ™cie z krzyża. Podczas tej próby chodziÅ‚o o nasilenie osiÄ…gnięć telepatycznych poprzez silne uczestnictwo emocjonalne. Zadaniem nadawcy byÅ‚o nie tylko samo skoncentrowanie siÄ™ na obrazie, lecz również wyciÄ…gniÄ™cie z pudeÅ‚ka maÅ‚ego drewnianego krzyża, obrazu Jezusa, kilku pinezek i czerwonego mazaka (fot. 32). Na kartce papieru zawierajÄ…cej wytyczne napisano: “Za pomocÄ… pinezek proszÄ™ przybić Jezusa do krzyża. Mazakiem proszÄ™ namalować krew na j ego ciele".
Obudzony ze snu Erwin opisał najpierw mowę Winstona Churchilla i ceremonialną ofiarę składaną przez pewne plemię tubylców, w której brał udział:
“W sprawie Churchilla istniaÅ‚a pewna okoliczność ceremonialna, we Å›nie z tubylcami również odbywaÅ‚a siÄ™ jakaÅ› ceremonia... MieliÅ›my zostać ofiarowani czy coÅ› w tym stylu i miaÅ‚o to coÅ› wspólnego ze sprawami politycznymi... MieliÅ›my wówczas udawać, że jesteÅ›my bogami... Gdy patrzyÅ‚o siÄ™ na tego tak zwanego króla, przywódcÄ™ czy jak go tam zwali tubylcy, miaÅ‚o siÄ™ wrażenie, jakby siÄ™ patrzyÅ‚o na jednego z bożków na totemach. .. ByÅ‚o to coÅ› prymitywnego, coÅ›, co próbowaÅ‚o zniszczyć wszystko, co cywilizowane. .. WierzyÅ‚o w autorytet Boga... żaden Bóg nie przemówiÅ‚. ByÅ‚o to dziaÅ‚anie strachu albo idea zrodzona z lÄ™ku przed Bogiem, coÅ›, co wydawaÅ‚o siÄ™ owocem kontroli"41.
Oprócz wyraźnego zwiÄ…zku z obrazem docelowym widać tutaj pewnÄ… osobliwość przekazu telepatycznego. Rzeczy sensowne pojawiajÄ… siÄ™ czÄ™sto we Å›nie wyrażone w niespodziewany, caÅ‚kowicie nieoczekiwany sposób. Cóż wspólnego miaÅ‚ polityk Winston Churchill z ukrzyżowaniem? Gdyby jednak rozÅ‚ożyć jego nazwisko na “churchhill"
“wzgórze koÅ›cielne"
to wówczas ujawnia się jego symboliczne znaczenie. Churchill był ponadto angielskim premierem i ministrem obrony wielkiej koalicji wojennej w latach 1940--1945, co mogło się również kojarzyć z tematem zabijania i ofiary.
Charles Honorton, mały pucułowaty człowiek o otwartym umyśle, żyjący w czasach nam współczesnych, szukający ciągle nowych wyzwań
przez swoich przyjaciół zwany pieszczotliwie “Chuck"
po przystąpieniu do zespołu Maimonides skierował badania na nowe tory. Honortonowi sprawiało przykrość nieprzesypianie nocy w małym, śmierdzącym laboratorium po to, aby przez długie godziny odgrywać na scenie spektakl z męczącą próbą telepatyczną. Wreszcie sam sposób postępowania był bardzo nieekonomiczny. W pełni wystarczająco i przekonująco udowodniono już przecież możliwość istnienia telepatii we śnie. Honorton poszukiwał teraz stanu podobnego do snu, który dałoby się wytworzyć w sposób sztuczny. Już od dłuższego czasu interesował się stanami sprzyjającymi psi. Sen był jedną z takich form. Nie bez powodu przeważająca część spontanicznych doświadczeń pozazmysłowych miała miejsce właśnie we śnie.
Psi w czyśćcu
Honorton miał dwóch kolegów, których badania szły w tym samym kierunku, psychologów Wiliama Brauda z Uniwersytetu Houston oraz Adriana Parkera z Uniwersytetu w Edynburgu. Wspólnie natknęli się na metodę, która została opracowana we wczesnych latach 60. podczas badań nad doświadczeniami wywoływanymi w sposób eksperymentalny, analogicznymi do przeżyć występujących na krótko przed zaśnięciem42. Głównym zadaniem tych studiów było wykrycie, w jaki sposób myśli, uczucia i obrazy pojawiające się w stanie czuwania znajdują drogę ujścia do marzeń sennych występujących podczas snu poprzez hipnagogiczny stan czuwania. W tym celu badacze zastosowali opisane już monotonne szumy, tak zwany biały szmer, oraz przepołowione piłeczki do ping-ponga
takie równomierne pobudzanie zmysłów określili niemieckim słowem ganzfeld (pole całości), ponieważ wytwarza ono jednorodne, wizualne i audytywne pole całościowe.
Może
zastanawiali siÄ™ Honorton, Braud i Parker
w drodze telepatycznej dałoby się w polu całości przenosić obrazy, podobnie jak podczas snu. Już przy pierwszych próbach zauważyli, że poprzez ujednoliconą w taki sposób symulację zmysłów wzroku i słuchu osoby biorące udział w doświadczeniu szybko osiągały zmianę stanu: uwaga kieruje się wówczas do wnętrza, świat zewnętrzny zatraca się, unoszą się obrazy podobne do marzeń sennych. Ze względu na bogactwo obrazów, uczuć i wolnych skojarzeń jest to stan podwyższonej kreatywności.
Z poczÄ…tku Honorton chÄ™tnie pracowaÅ‚, wykorzystujÄ…c seriÄ™ przeźroczy dotyczÄ…cych jednego tematu, co stanowiÅ‚o przeciwieÅ„stwo pojedynczych obrazów. Nadawca znajdujÄ…cy siÄ™ w oddalonym pomieszczeniu oglÄ…daÅ‚ seriÄ™ trójwymiarowych przeźroczy za pomocÄ… binokularowej przeglÄ…darki 3D. Tematem serii przeźroczy podczas jednego z doÅ›wiadczeÅ„ byÅ‚y “Rzadkie monety". Po okoÅ‚o 10-, 15-minutowej stymulacji w polu caÅ‚oÅ›ci odbiorca podaÅ‚ do protokoÅ‚u: “KoÅ‚a... ich wielkoÅ›ci nie sÄ… jednakowe... jedne sÄ… wiÄ™ksze, inne caÅ‚kiem maÅ‚e
nie większe niż jeden pens... te wszystkie kółka o różnej wielkości... Teraz widzę kolory, szczególnie dwa: złoto i srebro pojawiają się zdecydowanie częściej niż inne".
Podczas innej próby, wykonanej w Instytucie Parapsychologii (Institut for Parapsychology) w Durham, Północna Karolina, obrazem docelowym byÅ‚o zdjÄ™cie z czasopisma “National Geographic". PrzedstawiaÅ‚o ono pewien wycinek krajobrazu w Kentucky lub Tennessee z samotnÄ… drogÄ… i małą ciężarówkÄ… widzianymi z góry.
Kobieta, która braÅ‚a udziaÅ‚ w eksperymencie, w nastÄ™pujÄ…cych sÅ‚owach opisaÅ‚a hipnagogiczne obrazy powstaÅ‚e w jej wyobraźni: “ByÅ‚a tam ulica... nie żwirowa ulica, lecz asfaltowa... to byÅ‚ bardzo ulotny obraz, znajdowaÅ‚am siÄ™ wewnÄ…trz samochodu i widziaÅ‚am tylko lusterko wsteczne". Później powiedziaÅ‚a jeszcze, że miaÅ‚a wrażenie, jakby jechaÅ‚a samochodem przez szeroki, otwarty krajobraz na wsi43.
O tym, jak dobre sÄ… to wyniki, można przekonać siÄ™ na przykÅ‚adzie obrazów, które nie zostaÅ‚y wybrane w sposób przypadkowy podczas tej próby, byÅ‚ to styl życia dzieci--kwiatów, pewien chiÅ„ski wielmoża w ornacie oraz samochód na parkingu głęboko zakopany w Å›niegu. Po zakoÅ„czonym eksperymencie osoba biorÄ…ca udziaÅ‚ w doÅ›wiadczeniu miaÅ‚a uszeregować wszystkie cztery ewentualne obrazy w odpowiedniej kolejnoÅ›ci, umieszczajÄ…c na pierwszym miejscu zdjÄ™cie najbardziej zbliżone do jej wrażeÅ„, a na ostatnim fotografiÄ™ najmniej odpowiadajÄ…cÄ… j ej spostrzeżeniom. Bez chwili zastanowienia wyciÄ…gnęła zdjÄ™cie z ciężarówkÄ… na drodze i powiedziaÅ‚a: “WidziaÅ‚am to". BezpoÅ›rednie celne trafienie.
Charles Honorton miał to szczęście, że w 1979 roku mógł opuścić małe i niewystarczające laboratorium w Brooklynie i kontynuować swoje przełomowe badania na uniwersytecie o najlepszej renomie. Za pieniądze Jamesa McDonella, pioniera w dziedzinie samolotów, założył na Uniwersytecie w Princeton Psychofizyczne Laboratoria Badawcze (PRL, Psychophysical Research Labolatories). Honorton wraz za swoimi współpracownikami opracował tam skomputeryzowaną, całkowicie automatyczną metodę badań nad polem całości44.
Na taśmie wideo nagrano wszystkie możliwe obrazy docelowe. Jednym z nich było zdjęcie wykonane przez fotografa, pozostałe to wideoklipy z filmów, kreskówek oraz reklam telewizyjnych. Fragmenty filmów trwały z reguły krócej niż 60 sekund. Osoby biorące udział w doświadczeniu, które zgłosiły się na ochotnika, zostały przygotowane do pola całości, a następnie zamknięte w akustycznie izolowanym pomieszczeniu. W czasie 30 minut miały po prostu opisywać pojawiające się przed ich okiem wewnętrznym obrazy, komputer wybierał obraz docelowy, automatycznie przewijał taśmę wideo do odpowiedniego miejsca i sześciokrotnie odtwarzał dane zdjęcie lub wideoklip. Nadawca, najczęściej jeden z kierowników doświadczenia, obserwował obraz i próbował telepatycznie przekazać go odbiorcy. Po zakończeniu posiedzenia osobie doświadczalnej w sposób automatyczny wyświetlano obraz docelowy oraz trzy inne, nie wybrane obrazy. Przy pomocy pilota zdalnego sterowania mogła ona bezpośrednio na ekranie pokazać, który obraz jej zdaniem został wybrany. Takie postępowanie do minimum zredukowało kontakt pomiędzy nadawcą a odbiorcą i w idealny sposób wyeliminowało wszystkie możliwości przekazywania informacji w normalnej drodze.
Podczas kongresu Towarzystwa Parapsychologicznego (Parapsychological Association), który odbyÅ‚ siÄ™ w 1982 roku w Cambridge, Ray Hyman zaprezentowaÅ‚ swoje krytyczne stanowisko w stosunku do badaÅ„ pola caÅ‚oÅ›ci. ZwróciÅ‚ uwagÄ™ obecnych osób na pewne niedociÄ…gniÄ™cia w analizie statystycznej oraz w strukturze metodycznej. Wiele punktów w jego krytyce Honorton uznaÅ‚ za bezpodstawne. W swojej szczegółowej replice Honorton po raz pierwszy zebraÅ‚ wszystkie przeprowadzone do tej pory badania i doszedÅ‚ do wniosku, że doÅ›wiadczenia dostarczyÅ‚y wystarczajÄ…cych dowodów na rzeczywistość psi45. ByÅ‚ to poczÄ…tek wieloletniej konfrontacji miÄ™dzy tymi dwoma badaczami, która dzisiaj przeszÅ‚a już do historii parapsychologii jako “debata Honortona-Hymana". Uporowi tych dwóch stron zawdziÄ™czamy przesuniÄ™cie eksperymentów psi na innÄ… pÅ‚aszczyznÄ™, na której w tym czasie zgromadzono mnóstwo niepodważalnych naukowo dowodów na realność psi.
Aby odrzucić przemyślenia Honortona, krytyk Ray Hyman wykorzystał nową formę kontroli statystycznej, tak zwaną metaanalizę.
Magiczne słowo metaanaliza
Parapsychologia eksperymentalna, podobnie jak wiele innych dziedzin nauki, stale gromadziła badania i eksperymenty. Aby potwierdzić liczne i różnorodne hipotezy, przeprowadzano pojedyncze próby częściowe i do chwili obecnej znaleziono niewiele odpowiedzi na wielkie problemy.
Co można zrobić ze stertÄ… pojedynczych badaÅ„, z których każde czegoÅ› dowodzi, ale praktycznie pozostawia jedynie niewielkÄ… możliwość porównania z innymi? Dotychczasowa metoda polegaÅ‚a na zestawianiu przeglÄ…du wszystkich prób i znajdowaniu wyrażeÅ„, które umożliwiÄ… podsumowanie różnorodnych wyników. Metoda taka jest oczywiÅ›cie uzależniona od syntetycznej zrÄ™cznoÅ›ci interpretatora i narażona czÄ™sto na niebezpieczeÅ„stwo dopasowywania Å›wiadomie lub nieÅ›wiadomie postawionych hipotez poprzez “sztukÄ™ interpretacji". Znany jest przecież fakt, że przekroje poprzeczne w pewnej dziedzinie badawczej wykonane przez różnych interpretatorów doÅ›wiadczaj Ä… różnych wykÅ‚adni.
Dla naukowców opierających swe badania na eksperymentach statystycznych cała ta sytuacja uległa zmianie w 1976 roku, gdy Gene Glass wymyślił metody, za pomocą których wyniki licznych różnorodnych badań mogły zostać wykorzystane zarówno do postawienia problemu, jak i do porównania. Metoda otrzymała nazwę metaanaliza, ponieważ chodzi tutaj o analizę analiz46. Zalicza się ona do najważniejszych innowacji, jakie zaszły w naukach w ostatnim czasie. Metaanalizy zrewolucjonizowały podejście nauk do danych. Kontrowersje panujące w naukach znikają po zastosowaniu meta-analizy, ponieważ metody tej nie można ukierunkować zgodnie z powziętymi wcześniej opiniami. Metaanalizy za jednym zamachem doprowadziły do akceptowalności dziedziny badań psi. Były one brakującym elementem w układance z dowodów rozrzuconych na kształt puzzli.
Metaanalizę stosuje się wszędzie tam, gdzie istnieją liczne badania dotyczące jednego problemu, które przyniosły różnorodne wyniki. Za pomocą tej metody można rozstrzygnąć, czy naprawdę istnieje poszukiwane zjawisko oraz stwierdzić jego nasilenie. Meta-analiza umożliwia zestawienie projektów badawczych w grupy oraz ich jednorodne opisanie. W systematyczny sposób kombinuje się wyniki indywidualnych badań dotyczące porównywalnej tematyki. Siła orzeczeń metaanaliz polega na tym, że mogą one podać miarę stałości rezultatów. Dzięki nim można wypowiadać się na temat powtarzalności zjawisk, które podczas pojedynczych badań odzwierciedlają się w sposób słaby i nieistotny statystycznie. A to właśnie jest przypadek eksperymentów psi.
Metaanaliza jest czasochłonnym procesem, nie tylko ze względu na konieczność zmierzenia się z olbrzymią liczbą danych. Na początku należy zestawić ze sobą wszystkie istotne badania dotyczące definiowanego problemu. Nie wszystkie doświadczenia są jednakowo dobrze zaplanowane. Z tego powodu należy ocenić pojedyncze prace, między innymi według stosowanego protokołu prób
a w badaniach nad psi także z uwzglÄ™dnieniem Å›rodków zabezpieczajÄ…cych, takich, które wyeliminowaÅ‚yby “normalne" oddziaÅ‚ywania
a także według jakości pojedynczych badań itp. W najlepszym przypadku kodowanie takie przejmuje badacz, który nie jest zbyt ściśle związany z daną dziedziną studiów. Dopiero wtedy można porównać badania. Jedno z podstawowych pytań, na które odpowiada metaanaliza, brzmi: Jeżeli wiadomo, że istnieje istotność statystyczna, to jak duże jest nasilenie mierzonego zjawiska? Statystyki testowe z pojedynczych badań przekształcane są za pomocą technik matematycznych w tak zwane nasilenia efektu. Nasilenie efektu oznacza zakres występowania zjawiska w grupie eksperymentów. Obliczenie średniego nasilenia efektu dla pewnej określonej klasy porównywalnych eksperymentów może poinformować badacza o tym, czego się spodziewać w przyszłych próbach.
Nasilenie efektu przedstawia dokładniejszy obraz niezawodności danego zjawiska, kiedy powtarza się kontrolę doświadczalną. Jednakże pojawienie się bardzo małego nasilenia efektu w żadnym przypadku nie oznacza, że dane zjawisko mierzone nie istnieje. Nasilenie efektu należy zawsze rozważać w powiązaniu z obliczoną w tym celu istotnością statystyczną, która podaj e wielkość nieprawdopodobieństwa i uznaje, że wynik-tu: nasilenie efektu dla pewnej grupy doświadczeń
jest dziełem przypadku.
Pomoże to zrozumieć przedstawiony niżej przykład. W połowie lat 80. furorę zrobiło badanie medyczne, podczas którego należało stwierdzić, czy lek o nazwie aspiryna może zapobiegać zawałowi serca. Metaanaliza przeprowadzona dla 25 pojedynczych eksperymentów wykazała wyraźny efekt na korzyść spodziewanego działania aspiryny47. Badania przerwano przedwcześnie, ponieważ efekt został zademonstrowany wyraźnie, a osoby prowadzące doświadczenie uważały, że nieetyczne jest dalsze powstrzymywanie grupy kontrolnej od poddania się leczeniu. Spojrzenie na pojedyncze testy daje niespodziewany obraz. Tylko pięć z nich osiągnęło wartość, przy której z 99% pewnością statystyczną można wyjść z założenia, że wynik nie został uzyskany w sposób przypadkowy. Większa część opisywanych badań nie osiągnęła tego przedziału bezpieczeństwa. Gdyby interpretowano tylko te próby pojedyncze, to z pewnością wyciągnięto by wniosek końcowy, że aspiryna nie wykazuje takiego efektu terapeutycznego. Metaanaliza przyniosła jednak całkiem inny obraz i przyczyniła się do chwalebnego przełomu w medycynie: była wysoce istotna statystycznie mimo tego, że nasilenie efektu równe 0,03 stanowiło o wiele mniejszą wartość niż nasilenie efektu zmierzone przy doświadczeniach nad psi.
Studia nad aspirynÄ… pokazuj Ä…, że nie wolno przeceniać samego znaczenia wartoÅ›ci, jakÄ… wyraża siÄ™ nasilenie efektu. Nie mówi ona nic o zasiÄ™gu i możliwoÅ›ci zastosowania. Robert Rosenthal z Uniwersytetu Harvarda, jeden z czoÅ‚owych ekspertów w dziedzinie metaanalizy, zauważa to w trafny sposób: “Kontrowersyjne obszary badaÅ„ charakteryzowane sÄ… przez niewielkie efekty, co nie oznacza jednak, że takie efekty nie majÄ… żadnego znaczenia"48. Dotyczy to również badaÅ„ psi.
WstÄ…pienie na terytorium metaanaliz byÅ‚o dla badaÅ„ psi porównywalne z odkryciem nowego kontynentu. Od razu nowym Å›wiatÅ‚em rozbÅ‚ysÅ‚y badania ukryte we wnÄ™trzach zakurzonych szuflad, udaÅ‚o siÄ™ rozwikÅ‚ać powiÄ…zania, które w sposób decydujÄ…cy rozszerzajÄ… nasze pojmowanie psi, a także znaleźć punkty zaczepienia dla skutecznych i ekonomicznych badaÅ„ w przyszÅ‚oÅ›ci. Rozwój nowych technik byÅ‚ dÅ‚ugo wyczekiwanym szczęśliwym trafem, gdyż parapsychologii groziÅ‚o rozbicie siÄ™ o skaÅ‚y problemu powtarzalnoÅ›ci. WiÄ™kszość krytyków czyniÅ‚a zarzut, że stwierdzane przez niÄ… zjawiska nie dajÄ… siÄ™ dowolnie powtórzyć. Metaanalizy tylko potwierdziÅ‚y, że zjawiska psi można w rzeczywistoÅ›ci przedstawić za pomocÄ… eksperymentów i powtórzyć. Ze wzglÄ™du na ogólnÄ… sÅ‚abość “sygnaÅ‚u psi" nie sÄ… one dowolnie powtarzalne w dotychczasowym znaczeniu. Po zastosowaniu narzÄ™dzi metaanalizy okazaÅ‚y siÄ™ jednak trwaÅ‚ymi i mocnymi efektami, których nie da siÄ™ już usunąć z naszego obrazu Å›wiata.
W badaniach indywidualnych zjawisko uważa siÄ™ za udowodnione, jeÅ›li osiÄ…gnie ono istotność statystycznÄ…. W przeciwieÅ„stwie do tego metaanaliza opiera siÄ™ na jednorodnym rozkÅ‚adzie sprawdzanego zjawiska na liczne próby pojedyncze. Jeżeli istnieje zgodność, to można mówić o powtarzalnoÅ›ci efektu. Aby uzyskać jednorodnoÅ›ci danych, należy wyłączyć z metaanalizy niektóre badania. OkreÅ›la sieje mianem “zbiegów", ponieważ dostarczajÄ… albo nadzwyczaj dobrych, albo bardzo zÅ‚ych wyników. Przy zastosowaniu metaanaliz w innych dziedzinach badaÅ„ do uzyskania jednorodnego rozkÅ‚adu nasilenia efektu konieczne jest czÄ™sto wyłączenie nawet do 45% eksperymentów. W porównaniu z tym dane parapsychologiczne uzyskujÄ… koniecznÄ… jednorodność bez tak silnych ingerencji.
Inną wielką zaletą metaanaliz jest bardzo dobra możliwość udowodnienia skutków błędów zawartych w strukturze doświadczenia. Dodatkowo można także ująć w sposób liczbowy oddziaływanie wielkości wpływów (zmienne moderacyjne) na zjawisko. Dzięki temu istnieje możliwość zdecydowanej poprawy nowych projektów badań.
Metaanaliza rozwiązuje również inny problem, znany każdemu przedsięwzięciu naukowemu, który bywa chętnie przemilczany: tendencję do publikowania tylko tych wyników, w których naukowcy znaj duj ą potwierdzenie swoich hipotez. To właśnie parapsychologię krytycy często podejrzewają o skrzętne pomijanie i chowanie do kufrów negatywnych wyników testów.
A zatem jeśli ktoś opublikuje jedną pracę eksperymentalną prezentującą pozytywne wyniki, nie można mieć nigdy pewności, jak wiele negatywnych, nigdy nie opublikowanych badań zalega jego szuflady. Podanie ich do wiadomości spowodowałoby konieczność spojrzenia na dane doświadczenie uwieńczone sukcesem przez pryzmat eksperymentów, które zakończyły się fiaskiem, a hipotezy naukowców opierałyby się w znacznym stopniu na niepewnych podstawach.
Robert Rosenthal w znamienny sposób wyraża siÄ™ o tym “problemie szufladowym", a pewna ważna część metaanalizy ustala, jak duża liczba negatywnych badaÅ„ dotyczÄ…cych zakresu studiowanego problemu pozostaÅ‚a teoretycznie nie opublikowana, aby można byÅ‚o ponownie wywoÅ‚ać obserwowany efekt. W przypadku zjawiska sÅ‚abego i niejednorodnego może siÄ™ zdarzyć, że już niewielka liczba “przypadków szufladowych" wystarczy, aby zniknęło. Natomiast silny efekt podany zostaje w wÄ…tpliwość tylko poprzez ekstremalnie dużą liczbÄ™ “przypadków szufladowych"; dotychczas tak dużą, że z czysto czasowych powodów nie daÅ‚o siÄ™ ich powtórzyć.
Debata Honortona-Hymana
Ray Hyman, uzbrojony w oręż nowych metod analitycznych, przystÄ…piÅ‚ do przeprowadzania pierwszych metaanaliz eksperymentów parapsychologicznych. ZajÄ…Å‚ siÄ™ materiaÅ‚em z doÅ›wiadczeÅ„ wykonywanych w polu caÅ‚oÅ›ci. Jego celem byÅ‚o udowodnienie, że próby prowadzone z takimi sukcesami w polu caÅ‚oÅ›ci wykażą w rzeczywistoÅ›ci znikomo maÅ‚e i nieistotne nasilenie efektu. O otwartoÅ›ci parapsychologii naukowej Å›wiadczy fakt, że artykuÅ‚ Hymana zostaÅ‚ opublikowany w czasopiÅ›mie fachowym “Journal of Parapsychology"49. Wniosek koÅ„cowy Hymana brzmiaÅ‚ oczywiÅ›cie tak, jak siÄ™ tego spodziewano: Pole caÅ‚oÅ›ci wykazuje niskÄ… powtarzalność i nie pozwala na udowodnienie istnienia psi. W swojej analizie Hyman stwierdziÅ‚ wprawdzie wysokÄ… wartość istotnoÅ›ci, ale wnioskowaÅ‚, że taki efekt zostaÅ‚ wywoÅ‚any przez błąd metodyczny i faÅ‚szywÄ… statystykÄ™ zastosowanÄ… w badaniach.
Honorton odparował cios i bardzo ostro skrytykował interpretację Hymana50. Rozpoczęła się debata Honortona-Hymana, czyli kamień milowy w historii parapsychologii.
Honorton podjął wyzwanie i sam przeprowadził metaanalizę. Doszedł do wniosku, że nie istniej ą powiązania pomiędzy dobrymi wynikami a jakością prac. Wręcz przeciwnie, nasilenie efektu o wysokiej istotności okazało się jednorodne. Wykrył konieczne dowody na powtarzalność anomalnego pozyskiwania informacji w warunkach pola całości, również wtedy, gdy efekt jest słaby.
Temperatura debaty rosÅ‚a. Wydawcy czasopisma “Journal of Parapsychology" dostrzegli wreszcie owocnÄ… konfrontacjÄ™ pomiÄ™dzy krytykami i zwolennikami, zupeÅ‚nie innÄ… niż typowe ciosy poniżej pasa, jakie od lat wymieniaÅ‚y miÄ™dzy sobÄ… oba obozy. Zaprosili fachowców, którzy mieli wydać opinie na temat obydwu metaanaliz. Prawie caÅ‚e grudniowe wydanie gazety z 1986 roku zawiera komentarze wytyczajÄ…ce dalszÄ… drogÄ™ rozwoju parapsychologii.
Do najbardziej interesujÄ…cych stanowisk w debacie zalicza siÄ™ niewÄ…tpliwie opiniÄ™ znanego eksperta Roberta Rosenthala51. Jako niezależny naukowiec podjÄ…Å‚ siÄ™ wydania wyroku w tym sporze. Jego wÅ‚asna analiza przyniosÅ‚a wynik identyczny jak wynik Honortona. Åšredni procent trafieÅ„ we wszystkich doÅ›wiadczeniach wyniósÅ‚ 33%, podczas gdy spodziewana wartość losowa powinna wynosić tylko 25%. Aby zredukować do zera ten nadzwyczaj wyraźny efekt, dla 28 testów poÅ‚a caÅ‚oÅ›ci, które poddano metaanalizie, musiaÅ‚yby istnieć nie mniej niż 423 negatywne “przypadki szufladowe". Nic bardziej absurdalnego.
Spodziewano siÄ™, że Hyman i Honorton nie zmieniÄ… swoich krytycznych stanowisk. Wówczas wydarzyÅ‚o siÄ™jednak coÅ› nieoczekiwanego i dotychczas niespotykanego. Skłócone strony usiadÅ‚y przy jednym stole. Honorton i Hyman wspólnie zredagowali jeden artykuÅ‚, sÅ‚ynnÄ… A Joint Communique (“DeklaracjÄ™ WspólnÄ…"). Napisano w nim decydujÄ…ce zdanie: “Zgadzamy siÄ™ z tym, że w caÅ‚ym zbiorze danych istnieje istotne zjawisko, którego nie da siÄ™ rozsÄ…dnie wytÅ‚umaczyć za pomocÄ… selektywnych sprawozdaÅ„ lub analizy wielokrotnej. Różnimy siÄ™ stanowiskiem co do stopnia, w jakim to zjawisko stanowi dowód na istnienie psi, ale zgadzamy siÄ™ co do kwestii, że ostateczne rozstrzygniÄ™cie musi poczekać na wyniki eksperymentów, które zostanÄ… przeprowadzone w przyszÅ‚oÅ›ci w warunkach o dużo wyższym standardzie"52.
Hyman i Honorton ustalili standard przyszÅ‚ych badaÅ„ pola caÅ‚oÅ›ci, poczÄ…wszy od wskazówek dotyczÄ…cych dokumentacji, poprzez metody randomizacji (przypadkowy wybór obiektów docelowych), a skoÅ„czywszy na protokoÅ‚ach do oceny wypowiedzi. Wspólnie opracowany sposób postÄ™powania doprowadziÅ‚ do reformy testów, które staÅ‚y siÄ™ znane pod nazwÄ… autoganzfeld (“zautomatyzowana metoda pola caÅ‚oÅ›ci").
Przed zamknięciem Psychofizycznych Laboratoriów Badawczych (PRL) Honortona w Princeton w 1989 roku z powodu braku pieniędzy jego zespół zdołał przeprowadzić jeszcze 11 serii eksperymentów obejmujących w sumie 355 posiedzeń, stosując ulepszoną technikę zautomatyzowanego pola całości. Badania uzyskały bardzo wysokie wartości istotności. Wykazały procent trafień w wysokości 34,4%, który przekroczył wartość 33% obliczoną przez Rosenthala dla całości prób.
Jessica Utts zaprezentowaÅ‚a wyniki nowych badaÅ„ oraz ich porównanie za pomocÄ… metaanalizy w uznanym czasopiÅ›mie fachowym “Statistical Science"53. Teraz nawet Hyman byÅ‚ zaskoczony. ArtykuÅ‚ Jesssiki Utts skomentowaÅ‚ nastÄ™pujÄ…cymi sÅ‚owami: “DoÅ›wiadczenia Honortona daÅ‚y zadziwiajÄ…ce rezultaty. Jeżeli, jak sugeruje Jessica Utts, niezależne laboratoria sÄ… w stanie osiÄ…gnąć podobne wyniki w takich samych ukÅ‚adach i stosujÄ…c te same Å›cisÅ‚e instrukcje metodyczne, to może rzeczywiÅ›cie parapsychologia pokonaÅ‚a wreszcie problem swojej ulotnoÅ›ci"54.
Kilka lat później Hyman napisaÅ‚ w swojej ekspertyzie dotyczÄ…cej prób z Remote Viewing: “ChciaÅ‚bym stwierdzić, iż wierzÄ™, że zarówno eksperymenty SAIC, jak i obecne doÅ›wiadczenia z polem caÅ‚oÅ›ci wykazuj Ä… metodologicznÄ… i statystycznÄ… dokÅ‚adność, która dalece wykracza poza badania parapsychologiczne prowadzone w przeszÅ‚oÅ›ci"55.
Takie słowa w ustach zatwardziałego krytyka zabrzmiały jak sygnał. Od tej pory w różnych laboratoriach prowadzi się badania nad polem całości metodą zautomatyzowanego pola całości, w Instytucie Parapsychologii (Institute for Parapsychology) Centrum Badawczego Rhine'a (Rhine Research Center) w Durham oraz w Katedrze Parapsychologii Koestlera (Koestler Lehrstuhl) na Uniwersytecie w Edynburgu56. Obydwa laboratoria uzyskały pozytywne rezultaty i miały około 33% trafień. Lody zostały przełamane.
Nieskazitelny metodycznie sposób postępowania Honortona spowodował małe trzęsienie ziemi w obozie sceptycznie nastawionych naukowców. Dwoje naukowców cieszących się dużym szacunkiem w swoich dziedzinach, Jessica Utts oraz parapsycholog i zawodowy magik Daryl Bem z Uniwersytetu Cornella, poczuli się zobligowani do zmiany obozu. Parapsycholodzy nigdy nie stanowili zaprzysiężonego towarzystwa uprzedzonych pseudonaukowców, wręcz przeciwnie
była to mała grupa nadzwyczaj pilnie pracujących indywidualności, których prawdziwym celem
do którego dążono, stosując najlepsze istniejące metody naukowe i możliwie najskuteczniejsze środki ostrożności przeciwko oszustwu, rozczarowaniu i błędnej interpretacji
byÅ‚o uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy psi naprawdÄ™ istnieje. Odpowiedzi udzielili w przekonujÄ…cy sposób Ben i Honorton w artykule zatytuÅ‚owanym Existiert Psi? (“Czy istnieje psi?")57. Zaprezentowali w nim obszernÄ… syntezÄ™ wszystkich badaÅ„ pola caÅ‚oÅ›ci oraz ich metaanaliz i przekazali do publikacji w uznanym czasopiÅ›mie fachowym “Psychological Bulletin". Mimo że w tym artykule wspominali o udowodnieniu istnienia powtarzalnego anomalnego procesu przenoszenia informacji, wszyscy czterej eksperci, miÄ™dzy innymi także Ray Hyman, zalecali im publikacjÄ™. Wydawca “Psychological Bulletin", Robert Stemberg, napisaÅ‚ do Bema po zaakceptowaniu ich pracy: “Ten artykuÅ‚ to rewelacja i coÅ›, co wywoÅ‚a wielkie zainteresowanie... Tak szybkie przyjÄ™cie do druku powinien Pan potraktować jako wskazówkÄ™ o znaczeniu tego artykuÅ‚u dla mnie!"58
Na dziewięć dni przed przyjęciem artykułu do publikacji całkowicie nieoczekiwanie zmarł Charles Honorton w wieku 49 lat. Parapsychologia utraciła jeden z najbardziej kreatywnych umysłów. Honorton pozostawił jednak po sobie mnóstwo materiałów badawczych, które być może wskażą parapsychologii drogę do spełnienia marzenia
do “wczesnego wykrywania" osób o uzdolnieniach parapsychologicznych na podstawie cech psychologicznych.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
141 11 (10)141 19 (10)141 09 (10)141 15 (10)141 22 (10)141 17 (10)141 12 (10)141 12 (10)więcej podobnych podstron