BAJKA
BAJKA
wskazano stosowne wzory: „W streszczeniu bajek należy się starać o fcdrusowsi zwięzłość i ograniczyć do prostego opowiadania”, bajkopisarstwo redrusa wymieniano było na jednakowych | prawach Imion ogra lin Pl in u :szn i retoryka Cycerona.'"W*" programie kl. V (hunianitas) kolegiów pijarskieh zaiccaoó: „od pierwszego dnia nauki w klasie uczniowie mają pisać ćwiczenia stylistyczne, poczynając od bajek. Styl ich powi-nicn by ć prosty i stosownyda-lrcścir-a. -rozmiar niewielki. Tę lub ową bajkę mogą nawet za zgodą nTiućzyćiefa ułożyć wierszem. Zawzór niech służą bajki Ezopa. Fedrusa lub polskie JaBlonówskie-BI Szczególnie zaś polecenia godne są znakomite hnjkTLafontainc’a”. Program przewidywał takich ćwiczeń dziesięć!'Podobnie w nauczaniu łaciny w klasach dla początkujących w Collegium Nobi-lium na ćwiczenia zalecany był wybór „z bajek Ezopa lub Fedrusa itp., byleby były krótkie i łatwe”. Inicjatywy te miały sens dwojaki: po pierwsze 1 wskazywały literaturze polskiej tradycję bajki średniowiecznej i renesansowej, wzbogaconej rodzimymi doświadczeniami piśmiennictwa popularnego (poezja ludowo-mieszczańska), oraz tradycję sięgająca bezpośrednio do literatury klasycznej: po drugie — wskazywały na traktowanie bajki jako gatunku moralistyczno-dydak-tyczncgo, przydatnego w nauce szkolnej zarówno w ćwiczeniach stylistyczno-językowych, jak
i w meralncf-cdukacji uczniów...___
Dyskusja o genezie bajki. Ciekawym przejawem dążności do nobilitacji bajki w świa--domości polskich oświeconych bylu dyskusja o genezie gatunku. Broniono więc bajki przed zarzutem „gminności”. podkreślano natomiast jej dawność. /wiązanie bajki z nazwiskiem Ezopa sprzyjało koncepcji o jej niewolniczej genezie, bowiem kondycja niewolnicza tłumaczyła konieczność wypowiadania sądów w „pokrytej mowie”. by nic tsrażały możnych, do których były kierowane. Ale jednocześnie „Monitor” w 17(56 r. pisa), że bajka czopowa „zdaje się być u nas w jednej/e cenie i sowiztlrzałcm i innymi podłego gminu zabawami". Połcmiz.ując z takim sądem powoływano się na jej walor dawności: „Bajek t przypowieści zwyczaj 1 pisał tenże „Monitor” — p..ijpicrwszy;it sposobem pisma był po wszystkie Kgisy i te powieści, które imię Ezopa noszig najodleglejszą zaszczycają się starożytnością. Co do nich w szczególności, większej nie potrzebują pochwały nad tę, iż od lak wielu wieków utrzymały się i teraz od wszystkich czytane są”. Argument 1 gminności bajki czopowej, występujący i progu oświecenia, /nikł później zupełnie wobec przyswojenia i nobilitacji bajki lafontcno-wskiej oraz licznych osiągnięć Własnych, głównie Krasickiego. Nobilitacji poddany został także •nim 8tó*~/. zgodnie | poglądami oświeco
nych. i natury był równy innym, I | cnoty.
mądrości i zasług zyskał tytuł do najwyższej sławy. Wyrazem nowej sytuacji gatunku była Rozprawa o hajcu J. Niemcewicza (1817), który przyjmował, że bajka jest najdawniejszym gatunkiem literackim,-i niezależnie od tego, kto był jej wynalazcą — niewolnik uchylający się od bezpośredniego niebezpieczeństwa czy mędrzec, który „umyślił dać prawdzie ten kształt przyjemny i śmiejący się, [...] jest jednym z wynalazków przynoszącym najwięcej chluby umysłowi ludzkiemu”. W związku z dyskusją o genezie bajki podejmowano również problem relacji między zbiorem Ezopa i wschodnimi bajkami Lokmana oraz sprawę starożytnej legendy Filostrata o boskim pochodzeniu bajki.
Geneza a funkcje bajki. Dwa założenia legły u podstaw teorii bajki oświeceniowej i jej funkcji: sad o naturalnej potrzebie odkrywania prawdy i jej wypowiadania oraz o instrumentalnym charakterze literatur)' i jej cci u dydaktycznym. Genezę bajki jako instrumentu wypowiadania prawdy, a szczególnie prawdy moralnej, potwierdzały wszystkie poetyki sformułowane okresu oraz okazjonalne wypowiedzi o gatunku (Dmochowski, Krasicki, K. Słowacki, Królikowski, Kropiński oraz Piramowicz. I. Trab-czyński, *S. Czerski, F. N. Gdański). Ale nic zawsze argumentacja przebiegała w tym kierunku. Odwrócony niejako porządek genetyczny bajki proponował Niemcewicz, który narodziny gatunku tłumaczył leżącym w naturze człowieka zapotrzebowaniem odbiorców na rodzaj wypowiedzi posługującej się alegorią, ..pokrytą mową”, zmyśloną fabułą: „Człowiek ma wrodzoną-skłonność do słuchania opowiadań. Bajka zaostrza jego ciekawość i bawi imaginacją". Stąd jej pradawne początki. Założenie o estetycznej, a nie poznawczej potrzebie odbiorców wyznaczało pogląd na dalsze okoliczności rodowodu bajki: jest . rzeczą obojętną — pisał Niemcewicz — czy I powstawała ona w warunkach zmuszających do „pokrytej mowy” jakiegoś trwożliwego niewolnika, czy też stworzył ją mędrzec, chcący dać prawdzie kształt przyjemny. Genezę bajki zwierzęcej upatrywał Niemcewicz także w jej wschodnim rodowodzie, opartym na wierzeniach tamtejszych judów, a szczególnie przekonaniu o reinkarnacji, przejściu duszy człowieka w ciało zwierzęcia. Dawało to asumpt do kolejnego przęsła rozumowania, że skoro zwierzęta mają duszę, na pewno maja leż znajomość języka i porozumiewania sic. Stad wreszcie przekonanie, że zwierzęta mogą być nauczycielami człowieka, w czym pośrednikiem najpełniejszym stała się bajka.
•Wyznaczniki gatunku. Do podstawowych cech gatunku zaliczano: alcgoryczność,.akcję i prawdę wyrażona w postaci nauki moralnej. Definicję bajki — wziętą z La Mottc*a [Discours sur la fuhic) •- najlapidarniej' sformułował
G. Piramowicz w Krótkim zebraniu nauki o a potopu. czyli bajce (wstęp do wydania bajek Fedra z 1767 r.): „bajka jest to powieść jakiej sprawy alegoryczna, to jest zmyślona, a prawdę wyrażająca". Podobnie, choć mniej precyzyjnie, pisał Dmochowski: „W różnych rzeczy postaci i różnego zwierza / Bajka prosto do celu moralnego .zmierza”. W końcu stulecia Krasicki pisał o bajce w dziele 0 rymotwórstwie i rymotwórcach, iż .jest to powieść zwierzętom pospolicie przywłaszczona, ażeby z ich przykładu lub mówienia nieznacznie do siebie przystosowaną naukę ludzie, którzy je czytają lub słyszą, brali”. Podobnie definiują bajkę Kropiński, Niemcewicz i Królikowski; najzgrabniej, choć w niczym od wcześniejszych definicji nic odchodząc, określił bajkę E. Słowacki: „Bajka jest to krótki poemat, zawierający powieść o jakim zdarzeniu, w którym pod zasłoną alegorii wystawia się w najwyższym świetle i mocy prawda jaka moralna” (Prawidła wymowy i poezji).
Prawda. Racjonalną zasadą istnienia bajki było odkrywanie prawdy odnoszącej się do stosunków międzyludzkich i mającej wartości ogólne. Dla łatwiejszego przyswojeniu tej prawdy bajka przedstawiała ja w postaci przypowieści o zdarzeniu. Nic było ono jednak równoznaczne z przykładem lub przytoczeniem, lecz winno swoim przebiegiem wnosić i uzasadniać przekonanie, że jakikolwiek inny sąd nic jest możliwy. Prawda głoszona przez bajkę miała walor powszechności, a nic była wynikiem zindywidualizowanych doświadczeń. Poznawcza wartość bajki jako uogólnienia wielokrotnie sprawdzonych . doświadczeń ludzkich i sytuacji społecznych stawiała ją w szeregu gatunków literackich szczególnie znaczących społecznie. Prawda wyrażana przez bajkę nie mogła być pospolita i banalna. „Pogardzać powinien fabulista — pisał Niemcewicz — każdą zbyt obeznaną prawdą i moralnością, na przykład gdyby kto bajkę napisał w tym jedynie celu, żeby dowieść, iż k&żdy człowiek umrzeć musi, albo jak ten apolog niomiecki, którego treścią jest, że dziecko zjadło jabłko zielone i zachorowało na brzuch, skąd poeta tę głęboką moralność wywodzi, że nie należy jeść niedojrzałych owoców”. Prawdę-można osiągnąć jedynie przestrzegając ściśle zasady prawdopodobieństwa we wszystkich elementach budowy baj-ki, „gdy się rzecz i cło miejsca, i do czasu, i do rozmawiających lub czyniących należycie i dogodnie przystosuje. Do miejsca, gdy się na przykład lew, słoń lub niedźwiedź w puszczy, nic wśród miast lub wsi ukaże; do czasu, gdy zamiast krótkiego działania historia przeciągła opowiadać się nie będzie, do czyniących lub rozmawiających, gdy się każdego przywodzenie ściśle objawi: lew tym, czym jest, być powinien: mężnym, wspaniałym; słoń — roztropnym; wilk - żarłocznym; fis — frantem i zdrajcą" (Krasicki).
Ałegoryczno.ść. Prawda (dla nauki z jej przyswojenia płynącej) może być najpełniej ukryta pod alegorią. Alcgoryczność bajki miała różnorakie uzasadnienia. Wzgląd pierwszyznyI ten, iż prawdy bywają drażliwe dla miłości własnej człowieka. Pisał Krasicki: „Nic jest to podobno rodzaju ludzkiego pochwałą, iż prawdę pokrywać należy; jest to jednak rzeczą właściwą sposobowi myślenia i uczucia. Przepraszać trzeba pierwej niż poprawiać rozgniewana miłość własną, a że takaż sama. jak bywała przed wieki, i działanie /. nią tak, jak bywało przedtem, powinno być jednakie”. Wzgląd drugi, również z natury psychologii odbioru wynikający, znalazł wyraz w sądzie, iż „długa przez przykazy, łatwa przez, przykłady droga". Wypowiedzi zawierające prawdy ogólne pod postacią jednostkowego przykładu łatwiej są przyswajalne niż przykre pouczanemu nauki w formie nakazów i zakazów./Postulat alcgoryczności realizowany był dwojaku: pod postacią apologu oraz paraboli.',Apolog wprowadzał bohaterów świata zwierzęcego, roślinnego lub rzeczy nieożywionych; bohaterowie'ci wyposażeni byli w cechy i charaktery interpretowane jednoznacznie i*niezmiennie. Światem tym rządziły określone reguły; wymogi jusności i podobieństwu do rzeczywistości winny realizować się w ten sposób, by np. ożywione jako dramatis pcrsonac rzeczy nic dopuszczały się żadnych ruchów i gestów, lecz tylko ograniczyły się do wypowiedzenia swoich sądów. Nic było też dopuszczalne, by „pióro w kłótni /. kałamarzem chciało porywać się, skakać lub gdyby księgi nie; stosowne, obok siebie położone, zwadziwszy się z sąsiadkami, same do innych szafek przechodziły". Podobnie nic było dopuszczalne, by cechy reprezentowane przez bohaterów nic były zgodne z ich naturalnym wyposażeniem. Wprowadzenie jako bohaterów pojęć abstrakcyjnych nic przystało bajce, ponieważ oznaczałoby to wyszukanie i niemu u rai ność. Parabola, ukazująca bohaterów świata ludzkiego, przedstawiała jakieś fikcyjne zdarzenie, które w sposób szczególnie wyrazisty dawało poznać określoną prawdę. .
Akcja. Budowa bajki winna spełniać postulat „czynu lub akcji". Bajki przypisywane były do dramatu lub epiki, a czasem twierdzono, iż mają budowę bliską wyznacznikom obu tych rodzajów. Pokrewieństwo z budową dramalu narzucało strukturę realizowaną w trzech kolejnych fazach: (wyłożenie — węzeł - rozwinięcie, czyli finał; narracja powinna wprowadzać w istotę zapowiedzianego zjawiska, następnie przedstawić bieg akcji i w końcu jej nieuchronny, wyar-gumentowany rezultat* Schemat ten dotyczył-przede wszystkim bajki rozbudowanej, zwanej typem bajki iafontenowskiej, był też jakby spełnieniem metaforycznej definicji bajki wypowiedzianej przez La Fontuinoa. iż jest to: „Wielkie,