Hipoteza higieny mówi o tym, że jeżeli żyjemy w środowisku sterylnym, to w takim zbyt sterylnym środowisku dochodzi do rozwoju chorób alergicznych i chorób autoimmunizacyjnych, Zostaje zachwiana równowaga pomiędzy aktywacją limfocytów Thl i Th2. Tam gdzie nie ma infekcji mikroorganizmami, to łatwiej aktywowane są limfocyty Th2 przez substancje, które z definicji nie są antygenami, są czynniki środowiskowymi, to mogą być na przykład alergeny, które będą aktywowały dostępne limfocyty i będą różnicowały w populację limfocytów Th2, które wspomagają produkcję przeciwciał klasy IgE, czyli tych przeciwciał, dla których receptory znajdują się na komórkach tucznych i na bazofilacb, indukują degranulację tych komórek i odpowiadają za efekty kliniczne alergii. Do tej pory wszystko wydawało się logiczne: Jeżeli w środowisku jest mniej patogenów, to nie są aktywowane komórki prezentujące antygeny patogenów, czyli komórM dendrytyczne, bo odpowiedź pierwotna na antygen uzależniona jest od prezentacji patogenu przez komórM dendrytyczne. Komórka dendrytyczna aktywowana patogenami produkuje interleuMnę dwunastą (IL-12), czyli cytokinę, Móra jest niezbędna do tego, żeby limfocyty naiwne helperowe różnicowały w populację limfocytów Thl. czyli jeżeli jest mniej patogenów, to jest mniej IL-12, nie dochodzi do różnicowania limfocytów T naiwnych w limfocyty Thl, natomiast łatwiej dochodzi do aktywacji komórek prezentujących antygen przez czynniki środowiskowe, taMe jak alergeny, Móre będą indukowały różnicowanie limfocytów helperowych w populację limfocytów Th2 wspomagających rozwój alergii. Wykres mówiący o równowadze pomiędzy limfocytami Thl i Th2: No dobrze, jeżeli jest tak, że w środowisku sterylnym dochodzi do rozwoju alergii to dlaczego jednocześnie w tych krajach o wysoMm poziomie cywilizacji, gdzie większość populacji podlega szczepieniom, czyli tak naprawdę nie chorujemy często, bo do tego prowadzą szczepienia, do zahamowania rozwoju choroby. Wobec tego nasz układ odpornościowy nie jest nieustająco aktywowany, nie są jakby trenowane te limfocyty Thl. Wobec tego w takiej sytuacji zrozumiały nam się wydaje rozwój alergii, natomiast dlaczego również w taMch warunkach dochodzi do rozwoju chorób autoimmunizacyjnych zależnych od aktywacji limfocytów Thl? No coś nam tu nie pasuje.
Jest taka hipoteza, Móra wydaje się, że ma odzwierciedlenie w badaniach epidemiologicznych, która mówi o tym, że w środowisku w którym znajduje się mniej patogenów. Dygresja: Kontakt uMadu odpornościowego z patogenami zawsze prowadzi do różnicowania dwóch rodzajów komórek Limfocyty T helperowe naiwne różnicują w limfocyty Thl, jeżeli to jest aktywacja antygenami mikroorganizmów, czyli baMeiii albo wirusów, ale jednocześnie w takich samych warunkach dochodzi do różnicowania populacji limfocytów o funkcji supresyjnej (Treg), które są również limfocytami heiperowymi, tyle tylko, że określony szlak różnicowania tych komórek prowadzi do wyzwolenia w nich aktywności supresyjnej, która to aktywność supresyjna skutkuje zahamowaniem aktywności limfocytów Thl. Znowu jakby brakuje w tym logiM, dlatego, że do aktywacji limfocytów Thl nie dochodzi w środowisku wolnym od patogenów, jednocześnie patogeny indukują również różnicowanie limfocytów supresyjnych, które hamują aktywność Thl. Skoro hamują aktywność Thl to też nie powinno dochodzić do rozwoju chorób autoimmunizacyjnych, w Mórych komórkami efektorowymi są limfocyty Thl. jednakże tam, gdzie jest mniej patogenów to dochodzi również do zmniejszenia poziomu różnicowania limfocytów Th2 w indukowane limfocyty helperowe o aktywności supresyjnej. I wówczas jest zachwiana równowaga pomiędzy populacją Thl, Móra jest zmniejszona, której różnicowanie jest na niższym poziomie niż Th2, ale jednocześnie mniej jest tych regulatorowych, Móre by hamowały te Thl, które jednak ulegają w każdej sytuacji aktywacji. Wobec tego wówczas, jeżeli brakuje supresyjnych, to wzmożona jest aktywacja Thl i dochodzi do chorób autoimmunizacyjnych. Równowaga między Thl i Th2 nie polega na tym, ze jest taki sam