Kultura nie służy przede wszystkim człowiekowi, który jest osobą i dominować zaczynają cele wrogie. Mamy wtedy świat zły, którym sterują roboty. Kultura ludzka nie może być cele. Nie służy ona każdemu pojedynczemu człowiekowi tylko pewnym wyimaginowanym wytworom.
Kultura w sensie podmiotowym
Taka płaszczyzna kultury wyraża się w życiu grupowym, naszych myślach, wyborach, emocjach, możliwościach, ale może być w dalszym ciągu czymś groźnym dla człowieka. Dzieje się tak sytuacji kiedy człowiek wybiera idee, zamyka człowieka w formach idei i teorii.
Przypominając czym jest realny świat natury wskazujemy na byty, które posiadają w sobie odpowiednie pryncypia bytowe. Człowiek jest takim bytem, który domaga się rozwoju, a nie jest zlepkiem jakichś części dodawanych do siebie.
Jeżeli porównamy świat natury i świat kultury, musimy zauważyć, że świat realnych bytów wyprzeda kulturę, ale świat realnych bytów domaga się w kulturze ważnego świadectwa, pewnego ujęcia i pewnego wyrażania.
Informacje o realnych bytach muszą być przez kulturę przekazywane, gdyż w przeciwnym razie nie jest głoszona prawda i następuje fałszowanie rzeczywistości. Fałsz w kulturze występuje również wtedy, kiedy nie ma w niej humanizmu, który będzie oparty o relacje osobowe takie jak: wiara, nadzieja, miłość.
Pokonanie braku humanizmu w kulturze może występować wtedy gdy kultura będzie nasycona informacjami o relacjach osobowych, które łączą osoby, np. człowieka z człowiekiem oraz ludzi z Bogiem
Realna więź człowieka z Bogiem dokonuje się w osobie Chrystusa, który jest łącznikiem pomiędzy człowiekiem i Bogiem
Chrześcijaństwo jako religia wskazuje na bogactwo relacji z drugim człowiekiem, ale jest również potencjalnym uzdrowicielem kultury. Człowiekowi potrzebny jest świat osób, czyli świat bytów osobowych przygodnych. Jest to potrzeba pierwszorzędna, która wskazuje naprawdę, miłość w płaszczyźnie osób. Humanizm więc i religia są zawsze korzystne dla człowieka, ponieważ wskazują na to co jest prawdziwe i dobre.