P. Drucker, wyznacza zasób zwany informacją1. To właśnie informacja jest we współczesnym świecie zasobem najbardziej pożądanym. Jeżeli coś jest obiektem pożądania, to na ogół wyzwala wielkie emocje.
W przeszłości o zasoby podstawowe, które były przedmiotem pożądania, zawsze toczyły się wojny. Najpierw tym zasobem była siła robocza. W starożytności maszyny były relatywnie rzadkie, stąd „ręce do pracy” były najbardziej poszukiwanym zasobem. Nie dało się uprawiać ziemi ani budować piramid bez licznych rąk do pracy. Problem dobra społecznie pożądanego, jakim były „ręce do pracy” można było rozwiązać na trzy sposoby: 1. zabiegać o jak największy przyrost naturalny, którego efektem będzie przyrost siły roboczej; 2. kupno niewolników bądź popadanie w niewolę za długi; 3. Wojna, w wyniku której jeńcy stają się niewolnikami. Każde z tych rozwiązań miało swoje zalety i wady. Jednakże z punktu widzenia Starożytnych trzeci sposób zdobywania taniej siły roboczej był najefektywniejszy. Jeszcze w XX wieku wielu tyranów stosowało ten sposób wobec podbitych ludów, a nawet własnego narodu.
W wiekach średnich i później, tym powszechnie pożądanym zasobem stała się ziemia, która - jak pisał A. Smith - za sprawą wymiany rodziła złote dukaty2. Wojny toczyły się o ziemię. Polska boleśnie doświadczyła tej chciwości sąsiadów w epoce rozbiorów.
Potem, za sprawą wynalazków J. Watta i E. Cartwrighta takim powszechnie pożądanym zasobem stały się surowce niezbędne w procesie produkcyjnym. Wojny toczyły się nie tylko o zasoby, ale i o rynki zbytu. Współcześnie wojny toczą się o nośniki energii. Nawet przy największej dozie dobrej woli trudno uwierzyć, że wojna w Iraku toczy się w imię ideałów demokracji. Powodem tej wojny jest ropa, a raczej to, że jej zasoby kurczą się na całym świecie. Zatem przewagę mają i będą mieli (do kiedy - nie wiadomo) ci, którzy zapewnią sobie jak najszerszy dostęp do tego nośnika energii.
Współczesny świat będzie miał do rozwiązania kolejny problem. Jeżeli ma rację P. Drucker, że podstawowym zasobem w XXI w. będzie informacja, to bez wątpienia kiedyś będziemy świadkami wojen o zasoby informacyjne, a właściwie już jesteśmy. Kiedy prezydent Gruzji postanowił wykorzystać otwarcie Igrzysk Olimpijskich do wyrównania swoich rachunków w wojnie z Rosją o zbuntowane prowincje, to zanim na miejsce konfliktu
2
' P. Drucker, Zarządzanie w XXI wieku, Wyd. Muza, Warszawa 2000, s. 104-105.
Por. A. Smith, Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, Wyd. DeAgostini, Warszawa 2003, s. 213-235