48
F
Wszystkie podstawowe Znaki
Alchemia Atletyka Czujność Dedukcja Jeździectwo Skrytość Szermierka Sztuka Przetrwania Zaklęcia Zwinność
(wybierz 2 rzeczy)
5 noży do rzucania Koń
Lusterko Mała kusza Narzędzia alchemika Podwójna przeszywanica
(zajrzyj do rozdziału Wiedźmini po szczegóły)
Wiedźmiński medalion Wiedźmiński miecz stalowy
Wiedźmiński miecz srebrny
2 receptury eliksirów 2 receptury olejów 1 receptura odwaru
Życie młodych wiedźminów to nieustanna nauka w ich Siedliszczach. Studiują tam grube zakurzone tomy w przerwach od morderczych ćwiczeń w walce. To sprawia, że gdy wreszcie wyruszają na szlak, posiadają encyklopedyczną wiedzę o potworach i są wystarczająco elastyczni, by poradzić sobie w każdej sytuacji.
Ta zdolność zastępuje Wiedzę o potworach w każdym teście. Dodatkowo Wiedźmiński trening pozwala zmniejszyć wszelkie kary za trudny teren i zagrożenie środowiskowe o połowę wartości tej zdolności.
Mówiłem już chyba, że jakiś czas podróżowałem z jednym wiedźminem? Ciekawy gość. Spytałem go kiedyś, czemu trzyma się tego fachu. Grosza mu to wiele nie przynosi. Jak do wsi wjeżdża, to psy ujadają, dzieci uciekają do domów, a ojcowie zamykają córki na cztery spusty. Bo wiedźmin ponoć chutliwy jest wielce. Jak dla mnie to nie jest praca-marzenie. No to się go zapytałem.
Odpowiedzi mogłem się spodziewać.
Widzisz, powiedział, ja całe życie jestem wiedźminem. Bez przerwy na gościńcu, polując na potwory w najpaskudniejszych norach tego świata. Nic innego nie umiem. Co zresztą miałbym robić? Garnki mam się uczyć lepić?
Ma to sens.
Jak dla mnie wiedźmin to jednak nie byle chłystek. W mieczu mało kto mu dorówna, a szybki jest piekielnie. Klnę się na mateczkę, żem widział, jak mój towarzysz odbił bełt kuszy w locie. Słyszeliście? W locie odbił! To póki nie wyszliście jeszcze z wrażenia, powiem Wam jeszcze, że ten pełen obrotów styl walki, co go wiedźmini stosują by mylić potwory, działa wcale nieźle też na innych wrogów. Tak prędko robią mieczami, że ostrze staje się srebrną smugą.
No ale mówicie, dobry szermierz czy rycerz to i wiedźminowi pola stanie. Racja, ale zwykły człek nie będzie miał po swojej stronie tej całej ichniej alchemii. Teraz to nie wiem, ale za moich czasów każdy wiedźmin woził ze sobą zestaw eliksirów i olejów, co to robiły z nim dziwne rzeczy. Jedne sprawiały, że był jeszcze szybszy. Inne, że zdrowiał jak chędożony wilkołak.
No i jeszcze ta ich magia. Niby nic wielkiego, jak widziałeś czarodzieja, ale zawsze lepszy rydz niż nic. Mówią na to „Znaki” i czarują, składając palce w dziwne symbole. Dla maga może to zda się ledwie wprawką do prawdziwych zaklęć, ale powiem Wam, na mnie zrobiły wrażenie. To dobrze, że wiedźmini dotąd polowali tylko na potwory.
Rudolf Kazmer