Skoro milczą nawet kamienie, ich bohaterowi/narratorowi pozostaje wyobraźnia. Ta widać jest niewystarczającym tworzywem, by budować z niej realistyczną powieść. Być może z tego powodu Szewc z jednej strony nasyca, by nie rzec przesyca, swoje utwory deskrypcją i stosuje maksymalnie realistyczny zapis - rejestruje najmniejszy nawet drobiazg, nawet włosek na piersi Kazimiery M. - bohaterki Zagłady, a z drugiej uwiarygodnia swoje utwory związkiem z fotografią - dziedziną, która uchodzi w powszechnej świadomości za medium wiernie odzwierciedlające rzeczywistość. Gdyby te fotografie istniały, mielibyśmy do czynienia z łańcuszkiem ekfraz. Tymczasem takich fotografii nie ma. Można zatem mówić o iluzji ekfrazy. O ekfrazie fmgowanej tak samo jak fingowana jest afazja i logorea. Ale tym razem literacka gra służy nie tylko temu, by stwarzać pozory milczenia, ale również temu, by uprawdopodobnić i uwiarygodnić przed czytelnikiem opisywaną rzeczywistość. Można zatem mówić raczej o figurze podobnej do ekfrazy, „hypotypozie”. Jej funkcja polega na obrazowym sposobie przedstawienia słownego, apelującym do wyobrażeń wizualnych, unaoczniający i aktualizujący treść. Charakterystyczna dla tej figury jest obecność preasens historicum20. To ostatnia informacja jest tu niezwykle istotna. Informuje bowiem o obszarze wspólnym zarówno dla eposu jak i fotografii21. John Berger zwracając uwagę na ekwiwalencje opisu, wspomnienia i refleksji oraz fotografii, zadaje pytanie: „Co zastępowało fotografię, nim wynaleziono aparat fotograficzny?” i sam niezwłocznie wyjaśnia: „Odpowiedź, której można by oczekiwać, brzmi: rycina, rysunek, obraz malarski. Jednak bardziej odkrywcza odpowiedź brzmiałaby: pamięć. To, co fotografie czynią z przestrzenią otaczającą nas, należało wcześniej do domeny refleksji”22.
Narrator/bohater Szewca w istocie nie dysponując fotografią, odwołać się musi właśnie do dziedziny refleksji, a także obszarów własnej wyobraźni i nakazów zbiorowej pamięci. O swojej opowieści mógłby powiedzieć to samo, co podmiot liryczny Piotra Szewca mówi w wierszy pt. Spłacam dług z tomiku Całkiem prywatnie:
[... ] dawno temu zadłużyłem się po uszy narosły lichwiarskie procenty
mam też ogromne korzyści choć trudno je dokładnie policzyć
20 Zob. A. Okopień -Sławińska, [hasło] Hipotypoza. W: M. Głowiński i in.. Słownik terminów literackich. Wrocław 1998, s. 205-206. Szczegółowo zagadnienie to omawia A. Dziadek, Obrazy i wiersze. Z zagadnień interferencji sztuk w polskiej poezji współczesnej. Katowice 2004. s. 76 i nst.
21 M. Bachtin, Epos i powieść (O metodologii badań nad powieścią). W: Problemy literatury i estetyki. Przel. W. Grajewski. Warszawa 1982.
22 J. Berger, O patrzeniu. Przel, S. Sikora, Warszawa 1999, s. 74.