zamykając tym samym pętlę, którą nazywamy dodatnim sprzężeniem zwrotnym.
Cybernetyka - kolejne genialne osiągnięcie uczonych Nyąuista i Wiene-ra - uczy nas, że w takim obwodzie, po przekroczeniu pewnego poziomu wzmocnienia, następuje proces wzrostu wykładniczego. A wzrost taki charakteryzuje się stałym czasem zdwajania. Dziś uważamy, że ten czas zdwajania - jeśli idzie o innowacje naukowe - wynosi około 10 lat. Innymi słowy: w ciągu 40 lat zawodowego życia człowieka przyrost rozwiązań innowacyjnych jest 16-krotny. To właśnie jest przyczyną tego niesamowitego przyspieszenie w rozwoju techniki.
Zilustruję to na przykładzie telekomunikacji. Oszacowano, ile lat minęło, zanim wynalazki telekomunikacyjne uzyskały 50 min użytkowników. I tak: radio - 38 lat, telewizja - 13 lat.
Internet - 4 lata.
Albo inny przykład. Pierwsza generacja telefonii komórkowej w roku 1980 miała szybkość niespełna 10 kbitów/sek. Druga generacja, która pojawiła się w roku 1990, ma szybkość ok. 170 kbitów/sek. A trzecia generacja, słynne UMTS, której epokę liczy się od roku 2000, zapewnia szybkość 2 min bitów/sek. A na dodatek co roku podwaja się liczba bitów krążących w globalnych systemach telekomunikacyjnych.
I taki właśnie mechanizm nazywamy gospodarką opartą na wiedzy. Bowiem to już nie żyzność gleby czy też bogactwa naturalne decydują o rozwoju ekonomicznym. Kluczową sprawą staje się posiadana przez społeczeństwo wiedza i zdolność do pozyskiwania i wykorzystywania informacji. O ile dotychczas uważano, że czynnikami produkcyjnymi są: siła robocza, kapitał i bogactwa naturalne, to obecnie pojawił się czwarty czynnik: ludzka wiedza.
Ten obraz opisujący rozwój cywilizacyjny świata, ograniczony jest jednak tylko do krajów bogatych. Bowiem warunkiem wykładniczego wzrostu jest zrównoważony rozwój trzech sektorów: nauki, edukacji i gospodarki. Jeśli któryś z nich opóźnia się, postęp jest znacznie wolniejszy. I widać to wyraźnie przy porównaniu zamożności krajów najbogatszych i najuboższych mierzonej w dochodzie narodowym na głowę mieszkańca. W roku 1820 relacja wynosił 3/1; w roku 1913
- 13/1; w roku 1950 - 35/1; w roku 1980
- 70/1; A w roku 2000 już 500/1. Tak więc nauka jest lokomotywą postępu i to niezwykle potężną lokomotywą, wymaga jednak zrównoważonego rozwoju i edukacji, i gospodarki.
Ten wykładniczy wzrost rozwoju technicznego napawa jednak lękiem. Przecież nie może trwać w nieskończoność, gdzieś muszą być nieprzekraczalne granice. Czy twórcom tych przemian nie grozi los budowniczych wieży Babel? Ostatecznie sam Albert Einstein powiadał, że nauka pozwoli odpowiedzieć na pytanie , jak jest”, ale nie na pytanie „jak powinno być”. Do tego potrzebna jest mądrość, czyli połączenie wiedzy i etyki. Tymczasem wiedza narasta wykładniczo, ale ze wzrostem poziomu etycznego jest znacznie gorzej. I chyba miał rację pastor Martin Luther King, gdy mówił, że mamy coraz więcej samonaprowadzających się rakiet i coraz więcej źle prowadzących się ludzi. I o tym nie można zapominać ciesząc się z rozwoju cywilizacyjnego, będąc dumnym z rozwoju wiedzy.
Drodzy Studenci, rozpoczynacie kolejny rok nauki uniwersyteckiej, a dla wielu z Was będzie to pierwszy rok. Innymi słowy wsiadacie do tego pociągu, do wagonu nazwanego EDUKACJA, który napędzany jest lokomotywą o nazwie NAUKA. Jesteście już teraz i pewnie będziecie przez cale swoje zawodowe życie uczestnikami lego fascynującego procesu rozwojowego. Życzę Wam, byście w nim uczestniczyli nie tylko jako bierni widzowie, lecz też jak aktywni twórcy, i to bez względu na to, czy znajdziecie swe miejsca w gospodarce, w nauce, czy w edukacji. Życzę Wam, byście odnieśli sukces życiowy. Ale też życzę Wam, byście nie zapominali słów Michaela Harringlona, który powiedział: Jeśli rozwojowi technologii nie towarzyszy rozwój duchowy, to nie-chybnymskutkiembędzieludzkienieszczę-ście. Niech tedy lata Waszych studiów będą nie tylko okresem zdobywania wiedzy, ale także rozwoju duchowego.
Inauguracją roku studium doktoranckiego
9 października odbyła się centralna inauguracja roku akademickiego dla doktorantów Politechniki Wrocławskiej. Wykład inauguracyjny „Samolot-inspiracja dla techniki” wygłosił gen. dr hab. Jerzy Gotowała z Akademii Obrony Narodowej.
Otwierając uroczystość w auli JM Rektor PWr prof. Tadeusz Luty podkreślił, że coraz precyzyjniej określona jest pozycja doktoranta na uczelni. Studia doktoranckie to dziś trzeci etap studiów.
Uczelnia przypisała studia doktoranckie do wydziałów mających pełne uprawnienia akademickie (tj. również prawo habilitowania). Realizuje w ten sposób misję rozwoju kadry naukowej i zapewnia ciągłość badań naukowych.
„Chcemy stworzyć doktorantom najlepsze warunki studiów, pracy badawczej, uwolnić ich od kłopotów dnia codziennego.” - zapewnił prof. Luty. Obecnie PWr przyjęła około 300 doktorantów, w przyszłym roku będzie ich zapewne jeszcze więcej. Tylko część z nich uzyska stypendia, choć uczelnia bardzo zabiega o środki na rozwój kadry i kształcenie doktorantów. Z wysiłkiem dąży do znalezienia optimum między zwiększaniem liczby i wysokości stypendiów.
Zwracając się do przyszłych naukowców JM Rektor podkreślił, że ich zadaniem jest opanowanie warsztatu badawczego. Największym ich sukcesem będzie poznanie tajników pracy naukowej. .Powiemprzekornie: nie zawsze chodzi o rozwiązanie problemu, ale raczej o pokazanie umiejętności jego rozwiązania. Rozwiązanie problemu w oryginalny sposób to gimnastyka umysłu na najwyższym poziomie. To nadaje tej pracy blask i pełnię.” - stwierdził.
Pracanaukowajest też okazją do rozwijania naukowej dyskusji. Musi ona dotyczyć