Jeżeli zakładasz firmę razem z inna osoba czyli spółkę umawiacie się. jak bedzie ta spółka funkcjonowała, spisując statut czy umowę.
Jeżeli każde z was włożyło do spółki po tyle samo kapitału założycielskiego np. po 1000 złotych to jak będziecie dzielić zysk? — Po połowie.
Jeżeli jedno z was włożyło 1000 złotych kapitału w gotówce, a drugie wniosło do spółki maszyny warte 1000 złotych, to jak będziecie się dzielić zyskiem? — Tez po połowie
Jeżeli jedno z was wniosło 1000 zł gotowki do spółki, a drugie wniosło wartości memateiialne (programy komputerowe, technologie itp.) wycenione na 1000 zł, to jak sie będziecie dzielić zyskiem? — No, tez po połowie
A jeżeli jedno z was wniesie 1000 zł gotowki. a drugie prace warta na rynku piacy 1000 złotych to jak się będziecie dzielić zyskiem? — No, tez po połowie — tak odpowiada ok. 95 procent zapytanych przeze mnie w powyższej sekwencji osób. — No, nie bardzo — odpowiadam. — ??? — patizysz na mnie pytającym wzrokiem — No właśnie: pierwszy z was będzie zabierał cały zysk
I oto cały ambaras: kapitalizm wbił nam do głów. ze cały zysk zabiera tylko jedna stiona procesu wytwórczego, czyli właściciel maszyn i kapitału finansowego. Intuicja podpowiada ci. ze powinien nastąpić podział. I powinien. I pracownik -wnoszący prace - powinien stawać się współwłaścicielem przedsiębiorstwa, a przestawać być najemnikiem.
O tym jest ta ksiazka i o pracy w ogolę. O potrzebie przywrócenia pracy godności radości, partnerstwa i należnych jej praw. O wyzwoleniu pracy spod panowania pieniądza. I o wielu innych ciekawych sprawach związanych z praca.