plik


ÿþInicjacje satanistyczne ks. Aleksander Posacki SJ Inicjacje satanistyczne Widzimy w Polsce i na [wiecie ogromne zainteresowanie szatanem, okultyzmem i magi. Stwierdzamy fenomen fascynacji zBem. Tematy satanistyczne poruszane s bardzo czsto i s obecne agresywnie w kulturze. Rozwijaj si sekty satanistyczne, które traktuj szatana w sposób religijny: caBkiem na powa|nie, tak jak inni traktuj Boga i Jego prawa. Dla zwolenników szatana jest on symbolem wolno[ci i mocy. I z tej racji jest "wyzwolicielem" z rzekomego faBszu tradycyjnych religii, represji kulturowych czy osobistych kompleksów. Powstaje pytanie: Dlaczego mBodzi satani[ci traktuj szatana jako swego wyzwoliciela czy te| kogo[ w rodzaju substytutu ojca? Czy s to problemy dotyczce jedynie prze|y traumatycznych w rodzinie i swoistej reakcji na represj ze strony wBasnego [rodowiska: rodziny, szkoBy, otoczenia? Czy jest to te| sprawa pewnej mody i na[ladownictwa? Nie wykluczajc owych czynników psychologiczno-socjologicznych (np. "obrazów" Boga; zob. Obrazy Boga w: PSJ 7/2001), rodzi si te| pytanie z innego - duchowego - obszaru: Dlaczego mBody czBowiek (majcy ju| czynne wBadze duchowe: rozum i wol) przemienia si w perwersyjnego egoist, który hoBduje wBa[nie motywom zimnego egoizmu, bezwzgldnej agresji czy okrutnej zemsty? Czy jest to naturalne i czy mo|e by wyja[nione czynnikami psychospoBecznymi? Tego rodzaju do[wiadczenia i liczne dosy fakty s nagminnie lekcewa|one przez ludzi: przez rodziców, nauczycieli a tak|e niektórych duchownych. Nie rozumiej oni specyfiki do[wiadczeD inicjacyjnych szczególnie w obszarze zBa - satanizmu, gdzie pewne sBowa i gesty - realizujce si w wolno[ci - deklarujce nachylenie duszy czBowieka w tym kierunku, powoduj, i| duchowe zBo przychodzi samo, gdy| nie trzeba go zbytnio prosi. Perwersyjna wolno[ mBodych egoistów sprzga si z dziaBaniem szatana jako przewrotnego bytu duchowego, obdarzonego inteligencj i wol - bytu osobowego. Nauka o istnieniu szatana jako bytu osobowego jest potwierdzona przez wspóBczesne Magisterium Ko[cioBa (Dokument Kongregacji Nauki Wiary, 1975 r.: "Wiara chrze[cijaDska a demonologia"). MBody czBowiek ulega pokusie i wpada w duchow puBapk. Uwarunkowania psychospoBeczne nie "rozgrzeszaj" mBodych ludzi. Powszechna plaga powierzchownego "psychologizowania", zwizana [ci[le z zupeBnie arbitraln i bezprawn banalizacj problematyki zBa, przyczynia si do osBabienia nie tylko badawczego zmysBu obserwacji, ale równie| czujno[ci w wychowaniu i duszpasterstwie. Ksigi, którymi racz si mBodzi ludzie, aby wywoBywa najstraszniejsze duchy (w tym tak|e samego Lucyfera), nale| do najbardziej niebezpiecznych, o czym wiedz wszyscy badacze okultyzmu. Wiedz o tym tak|e duszpasterze, zaanga|owani w walk z okultyzmem oraz w opiek nad ludzmi wychodzcymi z niego, tacy np. jak [wiatowej sBawy badacz dr Kurt Koch, który w swojej praktyce przebadaB co 1 najmniej 20.000 osób zniewolonych przez okultyzm. W magicznych ksigach znajduj si symbole okultystyczne oraz imiona duchów czy demonów, które si przywoBuje. RytuaB magiczny oraz inwokacja spirytystyczna s konkretn realizacj poszukiwaD magicznej woli mocy. S to ksigi, które staj si powodem ludzkiej tragedii, a dom, w którym s trzymane, mo|e by zródBem paranormalnych zjawisk, chorób czy nieszcz[ (por. K. Koch, Pomidzy wiar a okultyzmem, s. 78-80). Optymistyczne opinie niektórych badaczy, takich jak M. Eliade czy C.G. Jung, którzy mówi o "potrzebie inicjacji" u wspóBczesnego czBowieka, niewiele w tym przypadku wnosz, gdy| badacze ci nie s w stanie nic powiedzie o kierunku owej inicjacji. Nie s w stanie oceni i zdiagnozowa, komu i czemu oddaje si czBowiek w rytuale inicjacyjnym, którego ma akurat potrzeb; czy jest to dobre czy zBe. Tego rodzaju pytania i odpowiedzi wymykaj si ich metodologii. NagBa[niane s natomiast ich optymistyczne (i cz[ciowo zreszt sBuszne) obserwacje, dotyczce owej antropologicznie uzasadnionej "potrzeby inicjacji", która w dzisiejszych czasach zostaBa zaniedbana na skutek powierzchownego racjonalizmu upraszczajcego i redukujcego wszystko co gBbokie w czBowieku, a co wyra|a si np. w symbolach, rytuaBach czy mitach. Interpretacja sfery symbolicznej zale|y od antropologii. Czy wic symbolika obecna w kulturze nie zostaBa dzi[ potraktowana zbyt psychologicznie, zbyt naturalistycznie? Identyfikacja z pewnymi symbolami czy znakami to nie tylko automatyczny przejaw pokBadów nie[wiadomo[ci, ale równie| przejaw wolnej decyzji, aby wBczy si w jaki[ duchowy [wiat. W jaki [wiat wBczaj si mBodzi satani[ci, rysujc tajemne znaki, pochodzce z "przekltych" i niebezpiecznych ksig czarnej magii, których nawet najbardziej do[wiadczeni okulty[ci nie chc nawet trzyma w domu? Czy uspokajajca i banalna interpretacja wielu tzw. psychologów (a tak|e psychiatrów) nie przyczynia si do rozwoju plagi satanizmu? Tymczasem przedziwna agresja i upadek moralno[ci w[ród mBodzie|y przy tego rodzaju interpretacji bardziej spirytualnej (gdzie inicjacj traktuje si jako wBczenie w pewien duchowy [wiat) mo|e mie inne przyczyny ni| tylko frustracje psychologiczne tBumaczone mechanizmami psychologii rozwojowej czy spoBecznej. Chrze[cijanie od pocztku zdawali sobie spraw ze znaczenia owej "symboliki przynale|no[ci". Symbol Krzy|a lub pitno szatana to nie tylko wyraz tajemnej gBbi pod[wiadomo[ci, ale tak|e wyraz deklaracji wierno[ci i przynale|no[ci do okre[lonego [wiata duchowego, w tym tak|e osobowego. "Piecz Baranka" na czoBach wiernych to skutek ich wierno[ci. Podobnie jest w przypadku "znamienia szatana"; jest to piecz wyrosBa z niewierno[ci i piecztujca t niewierno[ czy zdrad na wieki. Jest to wic co[ innego, a przede wszystkim co[ o wiele gorszego ni| tylko problemy z "ciemn stron psychiki", o której tak wiele (i raczej beztrosko) rozprawiaj psychoanalitycy (idc za C.G. Jungiem). Trzeba wic nam t epidemi satanizmu traktowa powa|nie, zwBaszcza |e coraz wicej dzieci i mBodzie|y przejawia skutki zniewolenia demonicznego z optaniem wBcznie. Jak przypomina papie| Jan PaweB II: W pewnych przypadkach dziaBalno[ zBego ducha mo|e posun si równie| do owBadnicia ciaBem czBowieka, wtedy mówimy o optaniu. (...) Ko[cióB nie popiera i nie mo|e popiera tendencji do zbyt pochopnego przypisywania wielu faktom bezpo[redniego dziaBania demona. Zasadniczo nie mo|na jednak zaprzeczy temu, |e szatan powodowany chci szkodzenia i prowadzenia do zBa mo|e posun si do tego kraDcowego przejawu swojej wy|szo[ci (Katecheza o upadku zbuntowanych anioBów, 13 IX 1986). Znany wBoski, czoBowy egzorcysta katolicki, ks. G. Amorth za najwa|niejsze przyczyny zdominowania czBowieka przez szatana uwa|a grzechy przeciwko I przykazaniu Dekalogu (idolatria, baBwochwalstwo), takie jak: 2 1. dobrowolne pakty zawierane z szatanem, niekiedy przypiecztowane tatua|em lub innymi znakami, wBcznie z samookaleczeniami (por. KKK, 2113); 2. nierozwa|ne okultystyczne kontakty: magia, spirytyzm, ró|ne praktyki Wschodu, które mog prowadzi do optania (por. KKK, 2116-2117). Przyczyn optania mog by tak|e lekcewa|one przez ludzi przejawy okultyzmu: wró|biarstwo i uzdrowicielstwo. Ks. Amorth twierdzi bowiem, |e biada czBowiekowi uzdrowionemu przez maga powizanego z szatanem. Nawizuje on albo z demonem, albo z magiem wiz o powa|nych konsekwencjach, któr jest bardzo trudno przerwa. Istniej te| oczywi[cie inne przyczyny "zdemonizowania", takie jak np. permanentne i ci|kie grzechy nie zwizane bezpo[rednio z I przykazaniem. SATANIZM JAKO GRZECH BAAWOCHWALSTWA Satanizm w nauce Ko[cioBa ma wymiar grzechu przeciwko I przykazaniu, biorc rzecz obiektywnie, abstrahujc od ró|nych obci|eD subiektywnych czy okoliczno[ci Bagodzcych (por. KKK, 2113). I z tej racji po raz kolejny nale|y pamita, by nie pozwoli socjologom i psychologom zbagatelizowa tego wymiaru. ZwBaszcza |e w teoriach psychologicznych niezale|nie od koncepcji bardzo czsto przyjmowany jest w sposób ukryty dogmat o ograniczonej wolno[ci czBowieka; lub nawet braku wolno[ci czBowieka. Oznacza to, |e psychologia z racji swojej metody bdzie d|yBa do rozgrzeszania czBowieka i do wyja[niania wszystkiego czynnikami determinujcymi go. Taka jest jej metoda; nawet przy dobrej woli psychologa metoda ta ma pewn siB i autonomi. Tymczasem nigdy si nie da tego wykluczy, |e nawet czBowiek bardzo zdeterminowany czynnikami psychologicznymi posiada jednak bardzo wyrazn, obiektywn, realn win w kontek[cie grzechu idolatrii (baBwochwalstwa), czyli transgresji (przekroczenia) I przykazania Dekalogu, co jest uwa|ane za najpowa|niejszy, najci|szy grzech. Wolno[ czBowieka jest dogmatem wiary, za[ wedBug Objawienia biblijnego idolatria jest najci|szym grzechem (por. Wj 34,16; Pwt 6,14-15; Mt 22,37n). Musimy wic bra pod uwag wszystkie wymiary w strukturze czBowieka. Idc tym [ladem, widzimy, |e inicjacje, które s dokonywane w sektach satanistycznych, mog mie ró|ne formy; od form Bagodnych do najbardziej zbrodniczych, polegajcych na zabijaniu ludzi. Wszystkie one maj na celu inicjacyjne piecztowanie przynale|no[ci kultycznej, idolatrycznej. Trzeba to widzie w funkcji zwizku z grzechem idolatrii. Oczywi[cie kryminolodzy, humani[ci, etycy bd to widzie zawsze jako wykroczenie przeciwko czBowiekowi, etyce czy prawu. Problem popularyzacji literatury satanistycznej poruszyB swego czasu abp Józef {yciDski, który zwróciB si 8 II 2000 r. z apelem do ksigarzy o nierozprowadzanie Biblii szatana autorstwa A.S. La Vey'a. Motywujc swoj interwencj, abp {yciDski pisze, |e niemoralne jest wspóBdziaBanie w rozprowadzaniu publikacji, które zachcaj do korzystania z narkotyków czy stosowania przemocy. Skrajn form dziaBania mo|e stanowi spoBeczny bojkot tych ksigarD, w których usiBuje si urynkowi wszystkie ludzkie warto[ci i czerpa zyski zarówno z handlu pornografi, jak i z satanistycznych publikacji, gBoszcych pogard i nienawi[ do bliznich (Gazeta Wyborcza 9 II 2000). Mo|e trzeba byBoby jednak dopowiedzie i przypomnie, |e jest to tak|e (a mo|e przede wszystkim) kwestia transgresji I przykazania, czyli grzechu idolatrii, co jest wa|ne szczególnie dla 3 chrze[cijan. I by mo|e powoduje to wszystkie te spustoszenia psychoduchowe, a tak|e pózniejsze ingerencje demoniczne, na które bezpo[rednio otwiera wBa[nie grzech idolatrii. Zwizek grzechu idolatrii z ingerencj demoniczn potwierdza praktyka duszpasterstwa okultyzmu oraz praktyka egzorcystyczna. Ten czynnik inicjacji ma charakter pewnego aktu przynale|no[ci do faBszywego boga, w sposób idolatryczny, czyli par excellence grzeszny. Podobna zasada jest w samym okultyzmie. Poniewa| jest tu tak|e popeBniany akt grzechu przeciwko I przykazaniu, Batwo dotyka obszaru satanizmu. Widzimy tutaj istotne duchowe pokrewieDstwo. Od okultyzmu przechodzi si Batwo do satanizmu. La Vey interesowaB si hipnoz i okultyzmem zanim zaBo|yB Ko[cióB Szatana. Satanizm jest po prostu rozwiniciem tej woli mocy, która jest ukryta w my[leniu magicznym czy okultystycznym. Poza tym, okultyzm daje caBo[ciowy [wiatopogld, tworzc szerok, intelektualn baz tak|e dla satanizmu, który sam w sobie korzysta z tradycji gnostyckiej. Okultyzm mo|e by Bagodn (w sensie nie-brutalno[ci), lecz powa|n form satanizmu i przej[ciem do peBnego satanizmu. Widzimy w historii okultyzmu europejskiego przenikanie si bez przerwy okultyzmu i satanizmu. Tak|e satanizm europejski nie istnieje bez okultyzmu. ByB on albo inspirowany przez okultystów, albo miaB w sobie immanentnie zawsze tak otwarto[ na okultyzm. ZwBaszcza |e satanizm w formie ideologicznej (ten, który dotyczy postaci, osoby szatana, kultu) byB inspirowany bezpo[rednio gnoz. Gnoza jest tak|e [ci[le zwizana z okultyzmem. CaBa tradycja ezoteryczna Zachodu opiera si na gnozie, w tym tak|e doktryna masonerii. Gnoza ustawicznie pojawia si w ramach tradycji okultystycznej i satanistycznej. Poza tym w gnozie jest istotny stosunek do zBa, a nawet próba rozwizania tajemnicy zBa. W[ród mBodych ludzi kwestia stosunku do zBa jest kwesti dra|liw. S oni bardzo wra|liwi na problem zBa - i sBusznie - jak równie| silnie reaguj na hipokryzj, na wszelki faBsz moralny (jak wspomina o tym La Vey, grajc na tej strunie w Biblii szatana), co wynika tak|e z wra|liwo[ci na problem zBa. Nierozwizanie problemu zBa powoduje bunt przeciwko Bogu. Mieszaj si tutaj bardzo powa|ne problemy filozoficzne i teologiczne (tzw. "przeklte problemy" Dostojewskiego) z wymiarem psychologicznym (std te| kompetencje psychologa tu nie wystarcz). ks. Aleksander Posacki SJ tekst pochodzi z PosBaDca Serca Jezusowego 4

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
20 Organizacja usług dodatkowych w zakładzie hotelarskim
20 rad jak inwestowac w zloto
20 3SH~1
51 20
39 20 Listopad 2001 Zachód jest wart tej mszy
20 Phys Rev Lett 100 016602 2008
PM20
LEGACY FOCUS 20
20
dictionary 20 7

więcej podobnych podstron