plik


INTERAKCJE SPOAECZNE JAKO ELEMENT TWORZENIA SI R{NYCH FORM {YCIA SPOAECZNEGO1 Szekspir napisaB kiedy[:  CaBy [wiat jest scen, a wszyscy ludzie jedynie aktorami: ka|dy ma swoje wej[cie i wyj[cie, a w przeznaczonym dla siebie czasie gra wiele rl . Mimo upBywu lat, wydaje si, |e nie sposb nie zgodzi si z Szekspirem. Co wicej, jego stwierdzenie mo|na rozcign na obszar znacznie bardziej rozlegBy ni| teatr, na caBe nasze |ycie. Odgrywamy role: syna, crki, ojca, matki, studenta, profesora, kumpla i wiele innych. T sam rol syna inaczej odgrywa Sinichi a inaczej Ja[. Wszystko zale|y od scenariusza, ktrym jest kultura, tzw. kody kulturowe. Aby[my odgrywali swoje role konieczny jest jeszcze jeden warunek: musz by obecni inni  aktorzy, publiczno[. Z tymi  innymi wBa[nie wchodzimy w interakcje. Najkrcej obja[nia si ten termin jako wzajemne oddziaBywanie ludzi na siebie. Jak jednak dochodzi do tego oddziaBywania? Mechanizm ten opisaB George Herbert Mead. Zdaniem Mead a istot interakcji jest wysyBanie sygnaBw i znakw. Ka|dy organizm, twierdziB Mead, funkcjonuje we wBasnym [rodowisku, emitujc zarazem sygnaBy i gesty, ktre okre[laj jego sposb dziaBania. Do interakcji dochodzi gdy: 1. Jeden organizm wysyBa znaki, wykazujc aktywno[ w swoim [rodowisku 2. Inny organizm widzi te znaki i w reakcji na nie zmienia swj sposb postpowania, wysyBajc zarazem wBasne sygnaBy 3. Pierwszy organizm rozpoznaje owe sygnaBy i zmienia pod ich wpBywem swoje dziaBanie. (PrzykBad: Wyobraz sobie psa i kota: Pies szuka drzewa aby si wysika.  wysyBa w tym celu odpowiednie sygnaBy  rozglda si, chodzi, wcha. WaBsajcy si kot obserwuje zbli|ajcego si psa i przestraszony ucieka. Strach, ucieczka  to jego sygnaBy; pies widzi, dostrzega kota i zmienia swoje postpowanie  zapominajc o peBnym pcherzu zaczyna goni kota.) O interakcji mwimy, kiedy wystpuj wszystkie trzy elementy Bcznie, a jej najwa|niejszym no[nikiem s gesty i sygnaBy. W kontek[cie przykBadu psa i kota mo|emy rwnie| doda, |e owe gesty i sygnaBy nie musz mie charakteru symbolicznego w sensie kulturowym. Innymi sBowy, jeden uczestnik interakcji niekoniecznie musi umie odczytywa ani interpretowa gestw drugiego. Interakcja i tak zachodzi. Aczkolwiek, jak podkre[laB Mead, w przypadku ludzi, znaki, sygnaBy wysyBane przez uczestnikw interakcji, maj jednak charakter symboliczny, innymi sBowy znacz to samo dla wysyBajcego i odbierajcego. S to wic znaki kulturowe. Dlatego wBa[nie, przebywajc z innymi ludzmi czujemy si jak  na scenie , poniewa| gdzie[ w nas tkwi wiedza o tym, |e inni odczytuj nasze gesty oraz interpretuj nasze zachowanie (nadaj mu znaczenie). 1 Na podstawie J.H. Turner. Socjologia. Koncepcje i ich zastosowanie. Zysk i S-ka 1998 1 Zdolno[ do odczytywania symbolicznych gestw (rozumienie znakw tak, jak rozumie je druga strona interakcji) umo|liwia czBowiekowi wchodzenie w rol, czyli przyjmowanie czyjej[ roli. Odczytujc gesty innych ludzi potrafimy wyobrazi sobie siebie na ich miejscu; mo|emy przyj ich punkt widzenia i przewidzie co zrobi. PrzykBadowo, widzc na ulicy kogo[ zbli|ajcego si do mnie z zaci[nitymi pi[ciami, nienawistnym spojrzeniem i obrzucajcego mnie wyzwiskami mog wyobrazi sobie siebie na jego miejscu i odpowiednio do tego dopasowa swoj reakcj. Ka|dy z nas w ka|dej sytuacji przyjmuje czyj[ rol, chocia| najcz[ciej nie zastanawiamy si nad tym i nie zdajemy sobie z tego sprawy. Zastanawiamy si nad tym jedynie w sytuacjach szczeglnie wa|nych, kiedy nasza wBa[ciwa reakcja jest niezwykle wa|na, wa|ne jest ka|de wypowiedziane sBowo (czujesz, |e ka|de sBowo mo|e zosta u|yte przeciwko tobie). S to tzw. interakcje symboliczne  przyjcie czyjej[ roli, czyjego[ punktu widzenia po to by wiedzie, jak reagowa wymaga wBa[nie rozumienia gestw, znakw drugiej strony (maj one wic charakter symboliczny, s znakami kulturowymi). W jakim celu przyjmujemy czyje[ role lub inaczej, jakie funkcje peBni interakcje? Dobrze tBumacz to zwolennicy funkcjonalizmu mwic, |e funkcj przyjmowania roli jest Bczenie ludzi ze sob i szersz kultur, co uBatwia im wspBdziaBanie, w konsekwencji wic integruje spoBeczeDstwo. Interakcje peBni wic funkcj integracyjn. Mead wskazuje rwnie| na inne procesy, ktre s zaanga|owane w interakcje midzy ludzmi. S to : UmysB i  Ja (self) UmysB  wg Mead a umysB jest szeregiem procesw. Jego funkcj jest przewidywanie konsekwencji r|nych mo|liwych rodzajw dziaBania i wybrania na ich podstawie konkretnego dziaBania. Charakteryzujc umysB Mead okre[la go jako proces  wyimaginowanej prby teatralnej , gdy| podobnie jak dobry aktor prbuje zagra swoj rol na r|ne sposoby i oceniamy reakcj naszej publiczno[ci na poszczeglne warianty. Postpowanie takie jest wzgldnie Batwe i zazwyczaj nawet nie zdajemy sobie z niego sprawy, zreszt takie nadmierne prze|ywanie, [wiadome dostrajanie si do innych byBoby zbyt obci|ajce, mczce. To, swego rodzaju, kalkulowanie, wybieranie wariantu gry, mo|na dostrzec, gdy znajdujemy si w jakiej[ sytuacji nowej, czujemy si niezrcznie itd. Powtarzamy wwczas swoje kwestie (najpierw przewidujemy zachowanie innych a potem powtarzamy to, co chcemy powiedzie, zastanawiamy si jak na to zareaguj inni). Tak wic mniej lub bardziej [wiadomie, ale anga|ujemy si w interakcje, dziki czemu s one plastyczne i mog jednocze[nie obejmowa wicej ni| dwie osoby.  Ja (self)  ka|dy z nas, mwi Mead, widzi siebie we wszystkich sytuacjach, w ktrych si znajduje, jako odrbny obiekt, podobnie, jak widzi inne obiekty (krzesBa, domy itd.). Kiedy z kim[ si komunikujemy, odczytujemy jego gesty i w ten sposb uzyskujemy obraz 2 samego siebie jako obiektu. Gesty innych staj si wic czym[ w rodzaju lustra, w ktrym widzimy wBasne odbicie. W ka|dej sytuacji uzyskujemy obraz siebie samych, ale tak|e wnosimy do niej bardziej stabilne i trwaBe wyobra|enie o sobie, jako okre[lonym rodzaju osoby. Ka|dy z nas posiada takie wyobra|enie i stara si zinterpretowa gesty innych w taki sposb, aby do niego pasowaBy, oraz tak kierowa swoim postpowaniem, |eby go nie zniszczy. W ten sposb nasze dziaBania w wikszo[ci sytuacji staj si do[ spjne. Dzieje si tak dlatego, |e chcemy podtrzyma swoje wyobra|enie o sobie, jako okre[lonego rodzaju osobie (np. powa|nej, wesoBej, solidnej itp.). Zaczynamy si zachowywa w sposb przewidywalny, dziki czemu inni mog dostosowywa do nas swoje reakcje. To o czym mwiBam przed chwil dobrze wida, kiedy np. mwi do kogo[  Wiesz dzisiaj nie jestem sob, przepraszam . Przyznaj w ten sposb, |e inni widz mnie zazwyczaj inaczej, poniewa| zachowuj si wbrew wBasnemu wyobra|eniu o sobie. Analizujc to w nurcie interakcjonizmu przyznaj dwie rzeczy: moje wej[cie w rol okazaBo si dzisiaj nieskuteczne i nie widz w swoich reakcjach zgodno[ci z moim wBasnym wyobra|eniem o sobie. Z tego powodu inni mog mie problem z tym, jak zareagowa na moje gesty, zachowania. PODSUMOWUJC: interakcja to proces wysyBania i odbierania gestw, a w przypadku ludzi wysyBania kulturowo zdefiniowanych symboli, ktre nios ze sob okre[lone i staBe znaczenie. Gesty wykorzystywane s do przyjmowania rl innych osb oraz pomagaj nam zrozumie oczekiwania innych i ich prawdopodobne zachowania. Za pomoc zdolno[ci poznawczych naszego umysBu przeprowadzamy prby alternatywnych zachowaD, wyobra|amy sobie ich skutki, powstrzymujemy nieodpowiednie reakcje i wybieramy taki sposb postpowania, ktry uBatwi interakcj (zmaksymalizuje korzy[ci, nagrody). Co wicej, potrafimy patrze na siebie w ka|dej sytuacji jak na odrbny obiekt i wnosi do niej staBe wyobra|enie o sobie, ktre umo|liwia nam reagowanie w sposb typowy i konsekwentny. Rozwa|ania Mead a nad interakcjami staBy si punktem wyj[cia do dalszych badaD. Najbardziej znany na tym polu jest Erving Goffman, ktry mocno rozwinB teatraln metaforyk Mead a. Poniewa| wszyscy jeste[my aktorami na scenie, tak kierujemy przekazem naszych gestw, aby zaprezentowa si w okre[lonym [wietle, jako taki, a nie inny czBowiek, jako osoba ktra zasBuguje na okre[lone reakcje innych ludzi. Taki sposb patrzenia na interakcj nazywany jest dramaturgi. U|ywajc terminologii teatralnej Goffman wprowadziB rozr|nienie midzy scen a kulisami interakcji. Na scenie ludzie [wiadomie kontroluj gesty i manipuluj nimi, by wywoBa po|dane przez siebie odpowiedzi innych. Za kulisami za[ pozwalaj sobie na odrobin prywatno[ci w towarzystwie, ktre rwnie| wie, czego wymaga od nas wyj[cie na scen. PrzykBady  za kulisami jeste[my w domu przygotowujc si do wyj[cia na uczelni, biorc prysznic itd. Kiedy siedzimy na zajciach, na wywiadwce  znajdujemy si na scenie. Wikszo[ interakcji spdzamy na przemieszczaniu si midzy scen a kulisami. Bez kulis |ycie byBoby bardzo stresujce, bez sceny za[  trudno byBoby o porzdek spoBeczny 3 (gdyby ludzie przestali zachowywa si w okre[lony sposb, nie przestrzegali reguB, nie dostosowywali si  w rzeczywisto[ci spoBecznej zapanowaBby chaos). Znajdujc si na scenie posBugujemy si r|nego rodzaju rekwizytami: Nasze ciaBo i jego ukBad w trakcie interakcji  kiedy widzimy dwoje spacerujcych ludzi blisko do siebie przytulonych to interakcja taka wywoBuje w nas inne wra|enie ni| w analogicznej sytuacji ale przy zachowaniu pewnej odlegBo[ci midzy sob. Pozycja ciaBa, tzw. jzyk ciaBa mwi co[ o przebiegu interakcji  nadaje znaczenie temu, co si dzieje; Przedmioty umieszczone w przestrzeni  stoBy, krzesBa, drzwi, [ciany i inne przedmioty w przestrzeni rwnie| komunikuj co[ na temat interakcji (siedzc w czasie wykBadu na stole, krcc si na wiczeniach na krze[le stwarzam inn atmosfer, ni| stojc sztywno za mwnic, co innego komunikuj) Ubranie  nadaje ono okre[lon struktur interakcji. Odmiennie reagujemy na profesora w garniturze i krawacie a inaczej ubranego w swobodny, nieformalny strj. Styl ubierania si  noszenie emblematw studenckich zrzeszeD, oznak sportowych, napisw na koszulkach  to wszystko w subtelny sposb wpBywa na przebieg interakcji. Manipulujc gestami, posBugujc si okre[lonymi rekwizytami w okre[lony sposb staramy si odpowiednio zaprezentowa na scenie swoje  ja i uzyska okre[lone reakcje. Dziki temu nasze zachowanie staje si spjne i przewidywalne. Oczywi[cie, jak podkre[laB Goffman, jest mo|liwe, |e kto[ w ten sposb bdzie staraB si wywie[ nas w pole, przedstawi nieprawdziwy obraz siebie, zmanipulowa nas  np. drobny zBodziejaszek przed sdem, ktry tak gra w sdzie na scenie, aby ukry prawdziwe intencje skBaniajce go do kradzie|y. Innymi sBowy, to co prezentowane na scenie nie zawsze jest prawdziwe. Kolejnym elementem, ktry czsto jest przez nas nieu[wiadamiany, a konieczny do niezakBconego przebiegu interakcji to posBugiwanie si metodami odwoBujcymi si do [rodowiskowych obyczajw i nawykw jzykowych. Najlepiej wida to na przykBadzie: X: zBapaBem gum Y: ojej, to byBo w czasie jazdy? Nic ci si nie staBo? Lub: X: zBapaBem gum Y: Co to znaczy, |e zBapaBe[ gum? X: O co ci chodzi? Guma to guma. WBa[nie to znaczy. Nic szczeglnego. Co za idiotyczne pytanie. Zwrmy uwag, |e w trakcie tej rozmowy (obydwu jej wariantw) osoba X przyjBa zaBo|enie, |e jej rozmwca rozumie o co chodzi, |e oczywistym jest znaczenie okre[lenia  zBapa gum . Kiedy tak rzeczywi[cie byBo (pierwsza rozmowa), interakcja przebiegaBa bez zakBceD. Kiedy jednak oczywisto[ tego okre[lenia zostaBa zakwestionowana (Co to znaczy, |e zBapaBe[ gum?) interakcja straciBa swoj cigBo[ i porzdek. StaBo si tak, gdy| rozmwca 4 Y zakwestionowaB to co oczywiste, i| pewne do[wiadczenia |yciowe s nam wsplne. Technika, |e nie kwestionujemy tego co oczywiste (zwana zasad et cetera) jest wic podstaw tego, aby interakcja przebiegaBa bez zakBceD. Przeanalizujmy kolejny przykBad: Student: Wie pan, mam trudno[ci z tym materiaBem. WykBadowca: Nie, nie wiem. Student: Wie pan, ten materiaB jest taki abstrakcyjny. WykBadowca: Nie, nie wiem. Student: No c|, to ja & mo|e przyjd kiedy indziej. (W jaki sposb wykBadowca zakwestionowaB zasad et cetera? Osoba wypowiadajca kwesti  wie pan domagaBa si, aby[my zaakceptowali jej o[wiadczenie, nawet je[li  nie wiemy , co ono oznacza. Kiwajc potakujco gBow lub mwic  taak, wiem&  stwarzamy wra|enie, |e wraz z naszym rozmwc nale|ymy do tego samego [wiata i |e ten [wiat jest uporzdkowany.) Jak wspomnieli[my, ka|dy z nas w teatrze codziennego |ycia odgrywa wiele rl. Rola to caBa konfiguracja zachowaD (gestw), ktre oznaczaj okre[lony rodzaj i kierunek dziaBania. Rola za[ jest okre[lona przez kody kulturowe oraz miejsce w strukturze spoBecznej  omwimy to pojcie pzniej, a na razie przyjmijmy, |e od pozycji spoBecznej. Kody kulturowe s okre[lone do[ oglnie, dlatego te| ka|dy z aktorw ma do[ du|o swobody w sposobie prezentowania siebie. Goffman w tym kontek[cie mwi o sterowaniu wra|eniami. Elementem owego sterowania jest taki dobr gestw, aby jednoznacznie pokaza, jak rol chcemy odegra. Inni za[ czekaj na to, aby odczyta nasze gesty i rozpozna na tej podstawie rol. Z punktu widzenia obydwu stron interakcji wa|ne jest, |e ka|dy z nas ma zdolno[ przechowywania rl w pamici. Dziki temu |ycie jest znacznie Batwiejsze, mniej stresujce, kiedy umie[cimy kogo[ w jakiej[ roli. Wwczas niejako automatycznie wBczamy tak rol, ktra jest odpowiednia do niej. Kiedy nie wiemy, czy te| mamy problem z rozpoznaniem czyjej[ roli wwczas w tak interakcj musimy wBo|y du|o wicej pracy. Zwrmy przy tym uwag, |e role s do[ stabilne. Stabilne w tym sensie, |e je[li ludzie umie[cili ju| nas w jakiej[ roli, trudno jest od niej uciec, poniewa| oni wci| na nas reaguj tak, jakby[my stale byli do niej przypisani. Ludzie niechtnie pozwalaj nam wyj[ z roli poniewa| nie chce im si dobrowolnie zmienia swoich zachowaD. Swoje role w danej sytuacji mo|emy zmieni jedynie wwczas, kiedy wBo|ymy w to du|o wysiBku, albo zmienimy grup (scen)  zaczniemy gra w innym teatrze. Aby interakcje byBy dla nas jeszcze prostsze mo|na powiedzie, |e w trakcie ich trwania dokonujemy swego rodzaju klasyfikacji. Chodzi o to, |e ludzie czsto wykonuj role, ktre s tak dobrze znane, i| mamy wra|enie, jakby[my kontaktowali si nie z osobami lecz z typami czy kategoriami. Jest to bardzo wa|ne w zBo|onym spoBeczeDstwie, w ktrym wci| musimy wchodzi w r|ne interakcje i wychodzi z nich. Na u|ytek takich krtkich, lecz funkcjonalnie istotnych spotkaD ludzie wzajemnie si klasyfikuj. Oznacza to, |e bByskawicznie umieszczaj si nawzajem w stereotypowych rolach i nie wysilajc si specjalnie zaBatwiaj wBasne sprawy. PrzykBadowo, kiedy kupujemy co[ w sklepie 5 spo|ywczym wwczas i my i sprzedawca wzajemnie si klasyfikujemy (zaliczamy do okre[lonego typu), interakcja przebiega w dobrze znany sposb, a strony prawie nie zwracaj na siebie uwagi. Je[li za[ jest to staBych klient (jeden z typw klasyfikacji) wwczas obie strony wkBadaj wicej wysiBku i staraj si traktowa bardziej osobi[cie. Poniewa| interakcje mog mie niezwykle szeroki charakter (np. kiedy mwi: chciaBabym z Tob porozmawia prywatnie)  to aby okre[li przedmiot takiej interakcji trzeba du|o wysiBku. Aby interakcje nie byBy nadmiernie rozbudowane tworzymy jej ramy, wytyczamy granice. Mo|emy to zrobi wypowiadajc okre[lone zdania, formuBy (chciaBabym teraz & ..; zaBatwmy spraw & ..). Ramy danej sytuacji nadaje tak|e liczba osb i zajmowane przez nie pozycje (np. na wykBadzie, gdzie jest du|o ludzi i siedz na ustawionych w rzdach krzesBach), dystans fizyczny midzy stronami wchodzcymi w interakcje, nasza postawa, struktury fizyczne (kiedy np. z holu wchodz do gabinetu profesora). Ramy mo|na zmienia lub przestraja  np. najpierw powiedziaBam porozmawiajmy o & a teraz rzucam hasBo: nie mwmy ju| o & .. Mo|liwa jest tak|e sytuacja, w ktrej dla jednej interakcji tworzymy wiele ram, np. w pracy kiedy rozmawiamy ze sob nieformalnie jak dobrzy znajomi, a nawet kumple (inna rama), a za chwil formalnie. Ramy s kolejnym elementem, ktry uBatwia interakcje. Kolejn cech interakcji jest swego rodzaju rytuaB zwizany z wieloma z nich. Wiele ludzkich interakcji opiera si na interpersonalnych rytuaBach. Oznacza to, |e nasze zachowania cechuje znaczna stereotypowo[, a interakcje midzy ludzmi, ktrzy si nawzajem klasyfikuj, s niemal w caBo[ci zrytualizowane. Na przykBad:  Jak si dzi[ czujesz? ,  [wietnie ,  Aadna pogoda ,  O, tak ,  MiBego dnia , Tymczasem ,  Do zobaczenia . Interakcje najBatwiej podlegaj rytualizacji w okre[lonych warunkach: midzy nieznajomymi oraz ludzmi zajmujcymi bardzo odlegBe od siebie pozycje. Rytualizacja interakcji jest kolejnym elementem majcym uBatwi i niejako upro[ci interakcje. Wa|n funkcj rytuaBu jest te| to, |e wzmacniaj nasze poczucie przynale|no[ci do spoBeczeDstwa. Najwiksze znaczenie maj rytuaBy w |yciu codziennym, te ktre stosujemy rutynowo i niemal odruchowo, a| kto[ odmwi uczestniczenia w nich. Dopiero wwczas przekonujemy si, ile one dla nas znacz, poniewa| nagle tracimy poczucie wizi spoBecznej (opis Turner s. 80). {eby zobaczy, jak istotne w |yciu spoBecznym s rytuaBy sprbujmy naruszy jaki[ rytuaB otwarcia lub zamknicia (wejdz bez pukania do profesora, wyjdz nie powiedziawszy do widzenia & ). Ciekaw cech interakcji jest to, |e nawizujemy je nie tylko z osobami obecnymi tu i teraz, ale tak|e z takimi, ktre cho nieobecne pozostaj dla nas wa|ne. Czsto osoby nieobecne personifikuj (uosabiaj) warto[ci kulturowe, przekonania. Dlatego wchodzenie w ich role wBcza nas w kultur ogln lub jak[ subkultur. Czsto te| przyjmujemy punkt widzenia jakiej[ wikszej grupy, nie wyr|niajc z niej a czasami nawet nie znajc |adnej konkretnej osoby, ktra by ten punkt widzenia uosabiaBa. Mamy oglne wyobra|enie tego, czego oczekuje taka grupa odniesienia i dopasowujemy do tego nasze zachowanie. Bez interakcji |adne struktury spoBeczne nie mogByby istnie. Interakcja, struktura spoBeczna i kultura s ze sob wzajemnie powizane. Bez interakcji kultura ani struktura 6 spoBeczna nie mogByby powsta ani funkcjonowa. Z drugiej za[ strony struktury i systemy symboli ograniczaj interakcj i kieruj jej przebiegiem. W jaki wic sposb interakcje przyczyniaj si do powstawania r|nych form |ycia spoBecznego? Ot| zauwa|my, |e cz[ z nich ma charakter powtarzalny (wszystko jedno w jakich odstpach, ale nie jeden raz) i regularny. Owa regularno[ oznacza, |e interakcje ukBadaj si w jaki[ czasowy rytm, powtarzaj si w pewnych okre[lonych momentach, dziel je staBe interwaBy (np. kiedy id do pracy kupuj w kiosku gazet. Robi to codziennie oprcz soboty i niedzieli). Je[li w najbli|sz [rod tego nie zrobi, to nic si nie stanie. S jednak takie interakcje, niezrealizowanie ktrych wywoBuje powa|ne konsekwencje. Je[li np. w najbli|szy czwartek o 8.15 bez zapowiedzi nie stawi si na zajciach, to wywoBa to okre[lone konsekwencje, od niezadowolenia ze strony studentw, ktrzy niepotrzebnie wstawali rano po okre[lone konsekwencje sBu|bowe. StaBoby si tak dlatego, |e ta interakcja jest nie tylko regularna ale i regulowana normatywnie, tj. istnieje pewna powinno[, obowizek, zasadne oczekiwanie, |e interakcja bdzie miaBa miejsce. Je[li oczekiwane interakcje zaniedbam, spotka mnie spoBeczna sankcja. Wszystkie interakcje, ktre s nie tylko regularne ale i regulowane i odbywaj si midzy tymi samymi partnerami nosz nazw stosunku spoBecznego (profesor  student; m|  |ona; kupujcy  sprzedawca itd.). Stosunki spoBeczne poza ich regularno[ci i  regulowalno[ci cechuje te| trwaBo[. Kolejn cech stosunku spoBecznego jest to, |e powinno[ci, ktre w ramach interakcji s nakBadane na poszczeglnych partnerw nie s nakBadane na konkretne osoby, ze wzgldu na ich cechy osobiste, ale ze wzgldu na miejsce, ktre ta osoba zajmuje w szerszym ukBadzie spoBecznym, w spoBeczeDstwie. Tak wic, czy zajcia z socjologii bd prowadziBa ja, czy jaka[ inna osoba, czy mam je z PaDstwem, czy na wasze miejsce stawiByby si inne osoby, powinno[ci uczestnikw tego stosunku spoBecznego byByby takie same. Doszli[my w ten sposb do pojcia pozycji spoBecznej i roli spoBecznej. Pozycja spoBeczna (status), to wyr|nione i nazwane w danej kulturze typowe miejsca w spoBeczeDstwie, ktre zajmowa mo|e wiele r|nych osb (np. zawd). Rola spoBeczna za[ to zbir praw i obowizkw wi|cych ka|dego, kto zajmuje dan pozycj spoBeczn, bez wzgldu na jego cechy osobiste. Jak widzimy pojcia pozycja i rola s ze sob [ci[le zwizane, istniej tylko razem, dlatego sBynny amerykaDski socjolog Talcott Parsons zaproponowaB pojcie, swego rodzaju zbitk pojciowo  pozycjo-rola  status  role. Zwrmy uwag, |e przygotowujc w ramach interakcji swoj kwesti najpierw niejako diagnozuj pozycj partnera i na tej podstawie kalkuluj, jak powinnam si zachowa. Je[li pozycje i role spoBeczne s niejako wypreparowane z cech osobistych ich nosicieli, to i stosunek spoBeczny mo|na poprzez analogi okre[li jako interakcje pomidzy pozycjami spoBecznymi i zwizanymi z nimi rolami (ojciec  dziecko, dyrektor  pracownik, lekarz  pacjent). Jako kolejne pojawia si pytanie, jak ludzie wchodz stosunki spoBeczne, jak to si dzieje, |e obejmuj okre[lone pozycje spoBeczne i wi|ce si z nimi role spoBeczne, jaki 7 charakter maj odbywajce si midzy nimi stosunki spoBeczne? Omwimy tylko niektre odpowiedzi udzielane na te pytania: Pozycje przypisane i osigane: (przypisane: dziecko, kobieta, Polka itd.; osigane  nabywamy przez wBasne decyzje i starania: sprztacz, lekarz, dyrektor..) Stosunki spoBeczne cigBe (maB|eDstwo) i terminowe (np. kadencyjno[ w niektrych organach). W trakcie |ycia spoBecznego wyodrbniaj si jednak nie tyle konkretne niepowizane ze sob pozycjo-role, co wrcz pewne ich ukBady a nawet konglomeraty. W ten sposb, na bazie wyodrbnienia pewnego ukBadu pozycjo-rl tworz si r|nego rodzaju zbiorowo[ci spoBeczne. Na kolejnych wykBadach omwimy, jak tworzy si grupa spoBeczna. Zagadnienia: 1. Warunki konieczne do zaistnienia interakcji 2. Funkcja interakcji w spoBeczeDstwie 3. Rola umysBu i  ja w interakcji 4. Rekwizyty wykorzystywane w trakcie interakcji 5. Pojcie stosunku spoBecznego 6. Pozycje i role spoBeczne a stosunki spoBeczne 8

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
FORMY ŻYCIA SPOŁECZNEGO stud zaoczni
Wyklad 2 PNOP 08 9 zaoczne
Budownictwo Ogolne II zaoczne wyklad 13 ppoz
08 stud
Praca mag Interaktywny system regułowej analizy danych marketingowych dotyczących satysfakcji klie
Wyklad 1 CIAGI 12 wer stud
PPT1 dan dla stud
TRANSPLANTOLOGIA2 w stud
Sem 4 Wykład nr 9 Interakcje 2013
interakcja przeszukiwanie
mbm tmm zaoczne 14
NOWOTOWORY WNOZ stacj 12 13 dla stud
EuroPlus Mosaique Interaktywny kurs języka francuskiego
Shock wave deformation in shock vortex interactions
WYKLAD 6 stud 13
interaction?C96515
Wstep Inf Pytania Zaoczne 05 2006

więcej podobnych podstron