indywidualizmu niepowtarzalnych układów: „intelekt - język” obserwuje się
niejednoznaczność wpisaną w strukturę języka, czasem przydaną celowo przez kreatorów języka, czasem manifestującą się na skutek przypadku.
W pracy zawarłam rozróżnienie metodologiczne: pojęcie niejednoznaczności wiązane jest z językiem etnicznym, zaś pojęcie wieloznaczności przypisuje się znakowi językowemu.
Język pojmuję tu jako jeden z licznych atrybutów Wszechświata; traktuję jako narzędzie uwikłane w skomplikowane relacje z mózgiem „genetycznie”, mające wpisaną w siebie cechę niejednoznaczności. Tę stałą własność można postrzegać jako niedoskonałość, a można uznać za kreatywną poetykę. Niejednoznaczność języka można przypisać jego bierności, bezsilności; język jest bezwolnym przedmiotem w procesie komunikowania się, o precyzji przekazu intencji intelektualnej decyduje jedynie człowiek. Wieloznaczność język kreuje sam, ustala ścisłe zasady, wyznacza granice, jest aktywny, jest podmiotem - to człowiek musi się podporządkowywać. Niejednoznaczność zakorzeniona jest w chaosie, wieloznaczność - w systematyce. Wieloznaczność przejawia się na wszystkich poziomach języka. Literatura przedmiotu opisuje to zjawisko językowe, posługując się (niekonsekwentnie) dwoma podstawowymi pojęciami: „polisemia” i „homonimia”.
Praca koncentruje się na analizie i opisie zjawiska wieloznaczności leksemów także w kontekście międzyjęzykowym. Punktem wyjścia do moich rozważań na temat wieloznaczności jest binarna struktura leksemu. Leksem manifestuje swój abstrakcyjny byt jednocześnie na dwóch płaszczyznach: na płaszczyźnie formalnej, gdzie funkcjonuje zespół form językowych, reprezentujących w tekście leksem w jego poszczególnych funkcjach z uwzględnieniem wszelkich funkcji gramatycznych, jakie dany leksem może spełniać, oraz na płaszczyźnie znaczeń leksykalnych. Mechanizmy generujące wieloznaczność w leksyce można rozpatrywać na przykładzie kanonicznej formy leksemu, która zwykle reprezentuje go w opracowaniach leksykograficznych; jest to forma podstawowa (kanoniczna), zwana inaczej lemmą. Lemmy rozpatrywane indywidualnie wydają się w pełni identyfikowalne przez odbiorcę, wzajemnie jednoznacznie rozróżnialne, przez co nieobarczone znamieniem wieloznaczności. Odbiorca wie, jaki znak językowy przekazano mu w komunikacie, nie ma natomiast pewności, jaką dokładnie intelektualnie informację zamierzał zawrzeć pod postacią znaku językowego jej autor. Niepewność ta znajduje przyczynę na płaszczyźnie znaczeń leksemów, ponieważ - z powodu skomplikowanych relacji pomiędzy światem a jego odwzorowaniem w umyśle człowieka (język pełni tu funkcję transformatora między tymi dwoma podmiotami) - płaszczyzna ta sankcjonuje permanentny stan wieloznaczności.
9