zasadniczym, a co więcej sprawczym większych zmian związanych z obiegiem informacji i rozprzestrzenianiem się innowacji w życiu społeczeństw2.
Społeczeństwo informacyjne jest zatem w znacznej mierze konsekwencją jakościowego i ilościowego wzrostu komunikowania w wymiarze lokalnym jak i międzynarodowym. Niektórzy obserwatorzy wieszczą nawet powstanie w przyszłości społeczeństwa globalnego, zintegrowanego za pomocą nowoczesnych środków komunikacji. Wizjom takim jednak póki co przeciwstawić można jeszcze wiele argumentów osłabiających ten optymizm. Czym jednak jest samo komunikowanie jako zjawisko społeczne? Otóż w znaczeniu etymologicznym termin „komunikowanie" wywodzi się z łacińskiego communicare (być w relacji z. uczestniczyć w, zrzeszać się z). Jednak jako współcześnie używane słowo „komunikowanie" jest kalką językową z języka angielskiego (communication). Mimo, iż obecnie termin to powszechnie znany i używany w różnych językach, nie zawsze jest jednoznaczny i właściwie rozumiany. Niemal każdy autor obszerniejszej rozprawy poświęconej komunikowaniu za swój obowiązek uważa przedstawienie własnego rozumienia tego terminu. Nic zatem dziwnego, że definicje komunikowania liczy się w setkach. I tak komunikowanie może być rozumiane jako transmisja (przekazywanie informacji, idei, emocji itd.), jako rozumienie (proces, dzięki któremu rozumiemy innych i sami staramy się być zrozumianymi), jako oddziaływanie (używanie symboli i znaków dla sprawowania nad kimś kontroli), jako łączenie i tworzenie wspólnoty (poprzez tworzenie własnego i unikalnego systemu porozumiewania się), jako wymiana (rodzaj swoistej transakcji, w której uczestnicy wymieniają się znaczeniami nazw, spostrzeżeniami, pragnieniami itd.), jako składnik procesu społecznego (akt komunikatywny jest wówczas środkiem, przez który wyrażane są normy grupowe, sprawowana jest kontrola społeczna, przydzielane role itd.). Tak szeroko wyznaczony zakres omawianego pojęcia może się wydać, i czasami bywa krytykowany jako zbyt obszerny, a przeto ogólnikowy. Ta obawa nie wydaje się uzasadniona. Rzeczywistość komunikowania jest po prostu sama w sobie tak rozległa, iż aby ująć ją jako całość, musi się włączyć niemal wszystkie aspekty życia społecznego i kultury, dochodząc niekiedy do profesjonalnego solipsyzmu, gdy już tylko komunikowanie zdaje się istnieć realnie - ludzka osobowość jest wyłącznym produktem komunikowania, kultura jest jedynie produktem komunikowania, instytucje społeczne są sieciami komunikowania. Gdy jednak unikniemy skrajności w absolutyzacji znaczenia komunikowania, to zauważymy, iż uporządkowanie obszaru dociekań zawsze wymaga odszukania takiego punktu obserwacji, aby cały znalazł się w polu widzenia. Pojęcie komunikowania - jako najogólniejszy z terminów - z pewnością spełnia ten wstępny postulat strukturalizacji pola badawczego*.
W dobie globalizacji poważnie należy zastanowić się nad pytaniem o jakość i trwałość powiązań dokonujących się dzięki nowoczesnym technologiom umożliwiającym komunikowanie w wymiarze przekraczającym granice poszczególnych państw i kultur. Czy powstające społeczeństwo informacyjne jest zjawiskiem trwałym, stabilną konstrukcją społeczną, w której partycypują wolne i świadome współczesnych trendów kulturowych, gospodarczych i
2