codziennym spotykamy się z wieloma decyzjami, które nie podparte są rozumem. Przykładem tego w moim odczuciu mogą być reformy np. służby zdrowia, oświaty. Sięgamy niejednokrotnie po wzorce z innych kultur a nie szanujemy własnych tradycji.
Ludzie przedkładają wartości cielesne nad wartości rozumowe. Zabiegają
0 idealną sylwetkę, zaspokojenie potrzeb związanych z wygodnym trybem życia. Konsumpcyjny styl życia widoczny jest również w roszczeniowej postawie młodego pokolenia.
Wielokrotnie popadamy w skrajności, a potrzebna byłaby człowiekowi akcentowana przez Arystotelesa zasada złotego środka.
W antropologii filozoficznej zdaniem Arystotelesa człowiek jest substancją, połączeniem duszy i ciała. Obok jego cech gatunkowych pozostają w nim zawsze cechy jednostkowe. Człowiek jest zwierzęciem rozumnym, gdyż łączy trzy rodzaje duszy: Dusza roślinna - dzięki niej pełnione są funkcje wegetatywne. Dusza zwierzęca - sprawia, że człowiek staje się pożądliwy. Dusza rozumna - postawiona nad poprzednimi i zdolna zachować samodzielność. W teorii polityki zdaniem Arystotelesa człowiek jest istotą społeczną (polityczną) tzn. tylko w społeczeństwie może osiągnąć
1 rozwinąć swoje człowieczeństwo. Społeczeństwo jest z natury pewną wielością, dlatego dążenie do skrajnej jedności rozbija je. Nie ma najlepszego ustroju w sensie absolutnym.
Arystoteles zwraca uwagę na znaczenie warstwy średniej w społeczeństwie, przeciwdziałającej skrajnej polaryzacji społeczeństwa, która w dzisiejszych czasach zanikła. Coraz częściej obserwujemy rosnącą liczbę osób żyjących na granicy minimum socjalnego i grupę ludzi bardzo zamożnych.
Preferencja rozumu, dobra ludzkiego i zachowanie rozsądku w wymiarze zasady złotego środka jest według mnie niezwykle aktualna do dziś.