- Przychodzi Rabin i cieszy się z dywanów od Marszałka, będą mieli z tego zysk. Woła Judytę, córkę, która przychodzi zapłakana i mówi do ojca, by porzucił te dywany - oto stracili Ojczyznę. Rabin mówi, że zostawi dywany i prześcieradła na wiano dla Judyty. Ona mówi, że chyba ją zawinie w to prześcieradło, gdy będzie trupem i będzie pochowana nie jak chrześcijanie, wszyscy będą patrzeć na nią z pogardą.
- wchodzi Klemens Kosakowski i mówi, że teraz on jest panem gospody. Żyda każe zaklebnować, a jak nie będzie posłuszny to go powiesi. Judycie nakazuje zdjęcie mu butów, a ta go całuje w stopy, bo mówi, że widziała jak ruszył na Rosjan i że jego szabli dopomogła. Potem odsłania welon i mówi, że na wszystkich sprowadzi zagładę. Ucieka. Kosakowski pyta, czy ona szalona jakaś nie jest. Wygłasza monolog, o swych zasługach, o tym, jaki jest waleczny ale i jaki potrafi być zły. Mówi też, że obroni Bar. Żąda też pieniędzy od rabina za skrypt pisany na Potockich, który ukradł - Kosakowski pierze pieniądze.
- Judyta i Jozafat. Judyta nakazuje mu zabrać skrzynię, chce iść z nią do Księdza. Wychodzą, wracają tamci. Kosakowski każe zawołać Judytę - zdaje mu się, że widział ją jak wychodzi. Boi się o swój sekret.
- pojawiają się Bojwił i kilkunastu Litwinów. Kosakowski robi z Bojwiła namiestnika i Litwinom każe pilnować Rabina.
- Ks. Marek mówi do Judyty, że jest wdzięczny za skarby, które mu ofiarowała. Błogosławi ją i każe strzec się, bo przyjdzie czas, że jej dusza zostanie zatrzęsiona.
- Ks. Marek rozmawia ze Starościcem o Kosakowskim. Starościc mówi o nim: „głowa zła, lecz serce złote". Ks. Marek mówi że go wygoni, miastu nie potrzebny jest on i jego ludzie, ale Bóg. Ks. odchodzi na nieszpory.
- wpada Judyta i Kosakowski. Judyta prosi Starościca o pomoc, bo Kosakowski się na nią rzucił. Nagle Kosakowski przysięga Judycie miłość wieczną i Bojwilowi każe ją zanieść do karczmy. Starościc każe ją wypuścić. Zaczynają się o nią pojedynkować i Starościc pada umierając. Kosakowski przyprowadza Księdza. Ks. modli się nad trupem, potem wygania Kosakowskiego, za to, że wylał krew brata ojczyźnie ofiarowaną. Kosakowskiego oniemiałego, prawie obłąkanego sadzają na rumaku i wyganiają z miasta szlachcice. Następnie wraz z Księdzem Markiem ruszają na wały.
- szlachta rusza na Moskali, zdarzają się cuda: ruska bateria z ziemi porwana, jakieś zjawy.
- Kosakowski spada z konia i rozmawia z Bojwiłem przy drzwiach do karczmy. Bojwił nie chce mu otworzyć, w środku jest Judyta i martwy Rabin. W końcu Kosakowski otwiera bramę szablą. W środku Judyta odprawia bosiny po ojcu.
- Kosakowski przybył by oddać pieniądze Rabinowi i porwać Judytę, ale jego słudzy źle odczytali machnięcie chustą, więc wypełnili rozkaz zabicia Rabina. Judyta przyznaje się za to do zdrady - w karczmie pełno jest Moskali.
- Kreczetnikow, jenerał moskiewski, Suwarow, oficer, Adiutant i moskiewskie wojsko wychodzą z karczmy. Dołącza Branecki. Wiążą Judytę. Wchodzi Adiutant prowadząc Ks. Marka pod strażą. Branecki nakazuje go wychłostać. Wcześniej jednak Ksiądz odpuszcza grzechy Judycie i ją błogosławi.
- zabierają Ks. by go ubiczować, ale w pomieszczeniu było ciemno i kaci sami zaczęli się okładać zamiast jego.
- Kosakowski opowiada o dżumie przyniesionej przez Moskali. Przychodzi Judyta, która teraz dostała imię Salomea. Nagle Kosakowski się jej oświadcza, a ona mówi, że ma zamiar podpalić miasto, by wszyscy ludzie prosili o pomoc Ks. Marka. Odrzuca oświadczyny - zbyt bardzo się różnią społecznie.
- rozmowa Braneckiego i Kreczetnikowa. Brancecki pyta czy caryca umarła. Kreczetnikow wpadł w szał, mówi, że każe całe miasto wyrżnąć. Wygania Braneckiego. Wchodzi Adiutant i mówi, że jenerał Branecki uprasza o zgodę, przynosi list. ale Kreczetnikow go drze, mówiąc, że nie jest konfederatem i nie ma zamiaru z nim się godzić.
- Kreczetnikow pyta Raportowego jak mają się wojska. Ten opowiada o zrazie, <po stu codziennie umiera>. Kreczetnikow mówi, że kto się podda zarazie i nie będzie walczył, za pierwszy raz dostanie tysiąc pałek, a za drugi zostanie rozstrzelany. Nie obchodzi go, że brakuje prochu i broni, wygania Raportowego, przychodzi ponownie Adiutant.
- Kreczetnikow cieszy się, że zapobiegli powstaniu Polaków, inaczej byłoby ciężko. Zbliżają się konfederaci, ale nie można ich wystrzelać, bo brakuje kul i granatów.
- przyjeżdża Kazimierz Puławski i Kosakowski w przebraniu. Chcą odebrać Ks. Marka. Kreczetnikow spostrzega się, że to Puławski i chociaż jest jego wrogiem, ma do niego szacunek i chce się z nim po przyjacielsku napić. Mówi też, że odda to, co zostało z Ks. Marka.
- wpada Adiutant Braneckiego i mówi, że ktoś pozapalał szpitale. Oskarżają o to Kreczetnikowa. Ludzie wybiegali ze szpitala z zakrwawionymi kołdrami, ktoś próbował ich pouczyć, ale go rozerwali. Pośród krzyków ludzkich, dały się słyszeć zwierzęce krzyki ludzi. Judyta stała pośród tych ludzi z zielonym dzieckiem na ramieniu i rozpowiadała o Księdzu ale zajęły ją ognie i zginęła. Teraz wszyscy pobiegli do Księdza.
- plac pełen chorych, wszyscy leżą, nawet prawie nadzy. Między nimi stoi Ks. Marek z krzyżem w podartym i zakrwawionym habicie. Wygłasza do chorych przemowę. Wzywa o sprawiedliwość do Boga, bowiem tu zaczyna się niewola, która będzie trwała przez wiek. Zamierza uleczyć chorych. Gdy kończy przemowę, zaczyna umierać, wszyscy podbiegają do niego, całują ciało. Umiera z chwałą. Wszyscy zmartwychwstaną.
2