duchy, wstrząsa światem niematerialnym, jednoczy rozdarty kosmos, otwiera wrota do mrocznej wieczności.
- .11 część ^Dziadów" miała czynić wrażenie rytualnego obrzędu pochodzącego jeszcze z czasów pierwotnych, który został przechowany przez lud, strażnika prawd początku. „Dziady" to przepytywanie umarłych, co już św. Augustyn miał za świętokradztwo. Ciemność sprawia, że wzrok pierwszy zostaje zastąpiony przez wzrok drugi - transfiguracja zmysłów zew. w wew. należy do samej istoty obrzędu Dziadów. Kiedy rozbłyśnie obrzędowe światło, zgromadzeni będą mogli zobaczyć świat duchowy, niematerialny. „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,/Co to będzie, co to będzie?" - Obrzęd Dziadów zaczyna się sprowadzeniem świata do jego pierwotnej ciemności i pierwotnego milczenia.
- Przywoływanie duchów - duchy można podzielić na klasy (przywiązanie Mickiewicza do trójki -niemiecki mistyk Jakob Bohem opisał wszelkie znaki natury, jako odbicie Boskiej Trójcy, Boży porządek). Są to duchy lekkie, ciężkie i średnie. Pobyt duszy w ciele Mickiewicz potraktował jako spotkanie dwóch substancji niejednorodnych, dwóch odmiennych pierwiastków bytu, całkowicie przeciwstawnych. Sens uwięzienia ducha w materii: interpretacja Newtonowskiego prawa ciążenia, gdzie siła z jaką duch przyciągany jest do ziemi, określa charakter i rozmiar kary, która czeka go za umiłowanie materii. Duch musi unurzać się w ziemi, ale nie ma prawa rozkoszować się upadkiem. Mickiewiczowski czyściec ma swoisty charakter - jakaś przestrzeń, w której odbywają dusze karę po śmierci, czekając na Dzień Sądu. Kara polega na dalszych związkach z materią. Jest to miejsce, gdzie duch rozpoznaje samą istotę „formy materialnej” człowieka.
1. Palenie kądzieli - Józio i Rózia. Struktura zaświatów wygląda nieco jak państwo niebieskie Dantego. Raj, gdzie przebywają aniołki, nie jest jeszcze niebem. Karą jest tęsknota za niebem, miejscem wiecznego zbawienia. Dzieci zawiniły, chociaż nic nie zawiniły - po prostu nie cierpiały w życiu. Niebo jest dla tych, którzy skosztowali przeciwstawnych wartości. Poznanie słodyczy nie ma znaczenia bez poznania gorzkości. Dusze lekkie przekazały wiedzę o znaczeniu antytez w życiu człowieka. Istnieją takie sprzeczności, których pod groźbą obrazy Boga nie należy godzić czy rozwiązywać.
2. Palenie wódki - Widmo, Duchy ciężkie. Kara dla duchów najcięższych jest interesująca - najwyższy wyrok oddawał ich we władanie Złego Ducha, a ten skazywał ich na dalsze przebywanie w rozkładającej się „lepiance” (ciele). Włóczą się po ziemi, jak upiory i żyją na ziemi ze swoją strupieszałą duszą i gnijącym ciałem. Znajduje się pomiędzy strefami, po to, by zrozumiał grozę materii. Widma nie wpuszczają do kaplicy ptaki, dobija się do okna, wszyscy go widzą chociaż okna są zasłonięte i panuje ciemność - widzą go wewnętrznymi oczami. Wygląda okropnie - przywlókł ciało gnijące już 3 lata. Cierpi wieczny głód, ciągle zjadany przez ptaki. Gnębi go też wstręt do siebie, zżera go samotne i bezsensowne błąkanie się po ziemi. Nie marzy nawet o niebie, chce po prostu wyzwolić się z materii, wyrwać z formy istnienia, pragnie zostać duchem czystym, nawet jeśli ma iść do piekła. Wykonawcami kary są dusze skrzywdzonych chłopów, zamienione w drapieżne ptaki. Będąc człowiekiem. Pan dziedzic nie znał uczucia litości, które jednoczy ludzi we wspólnocie i pozwala zrozumieć się im wzajemnie. Gromada pragnie okazać mu litość, mimo że nawet Bóg jej nie okazał - najważniejszą nauką jest, że najcięższym z wszystkich możliwych grzechów jest niezrozumienie istoty kondycji ludzkiej.
3. Wianek z zasuszonych cząbrów i ślazów (symbol jałowego piękna i bez użyteczności) Dziewczyna Zosia - Duchy pośrednie, które chociaż żyły między ludźmi, nic im z siebie nie dały. Człowiek, którego egzystencja ma charakter społeczny, musi się światu i ludziom wypłacić. Pojawia się dziewczyna, piękna pastereczka, która nigdy nie może złapać motyla czy pogłaskać baranka, może oglądać raj, ale nie może się z nim pobratać. Śpiewa arię (parafraza piosenki Goethego „Płocha") o pustej wietrznicy, która wyszydziła miłość kilku młodzieńców. Należała do licznego grona okrutnych pasterek zadręczających mężczyzn nieczułością. Jej przewinienie, jak w przypadku niewinnych dzieci, polegało na próbie ominięcia fundamentalnej antynomii życia. Zosia nie odważyła się zaznać ani trosk, ani szczęścia, ani goryczy, ani słodyczy życia. Myśl jej ulatywała do nieba. Zosia wolała uniknąć rozdarcia duszy związanego z miłością: „Żyłam na świcie, lecz ach! Nie dla świata!" - mając wygląd anioła można za życia pędzić upiorny żywot. Zosia została skazana na bezgraniczną nudę beztroskiej samotności. Wirują one w przestrzeni, w której nie ma żadnego punktu oparcia. Nie może ani opaść, ani wzbić się do nieba. Pojawiając się na Dziadach prosi by młodzieńce przytrzymali ją choć na chwilę przy ziemi, ale jest to niemożliwe. Guślarz za to w jasnowidzeniu widzi, że jeszcze tylko 2 lata czyśćca zostało Zosi. III prawda Boża - Duch jest pierwiastkiem najwyższym, dlatego ostatecznym celem człowieka jest w końcu czysto duchowa egzystencja w niebie. Miłość ziemska zbrukana materiaInością i zmysłami stanowi niezbędną część doświadczenia i nie wolno się od niej uchylać. Bez poddania się prawom ziemi za życia, nie można stać się czystym duchem po śmierci.
- rozmowa nadprzyrodzona uczy gromadę jak postępować w życiu. Czas człowieka nie wypełniony cierpieniem, współczuciem i miłością jest czasem zmarnowanym! Materia ma charakter dwoisty -tworzy zło i dobro, budzi przerażenie i napawa radością. Uwięzienie ducha w materii ma głęboki sens. W trumnie zatrzaśnięta jest tajemnica istnienia. Dla Mickiewicza sprzeczności mają głęboki sens, dopóki pozostają sprzecznościami w całej swej wspaniałej grozie, która tak niepokoi rozum. Antynomię należy przyjąć i przeżyć, wychodząc poza prawa logiki. Rozdarcie jest strukturalną cechą egzystencji. Racjonalistyczne myślenie okazało się dla Romantyków nie do przyjęcia
2