Teoria poziomów Beiwenista wyróżnia dwa typy związków:
- dystrybutywne - związki na jednym poziomie.
- integracyjne - występujące przy przejściu między poziomami.
Na razie analizę wypowiedzi można prowadzić tyiko na najprostszych poziomach. Retoryka wyznaczała dwa plany opisu:
- „dispositio” (= „compositio” = uporządkowanie)
- „elocutio” (opracowanie językowo-stylistyczne, np. styl azjański lubattycki)
Levi-Srauss analizując mity stwierdził, że tzw. mitemy nabierają znaczenia w związkach, które z kolei łączą się ze sobą.
T. Todorov proponuje dwa poziomy opisu:
- historia (anegdota) - obejmująca logikę działań i „składnię" postaci.
- wypowiedź - obejmująca czas, aspekty i tryby opowiadania.
Sam Barthes (autor tego artykułu) proponuje trzy poziomy opisu:
- „funkcji” (w znaczeniu, jak u Proppa i Bremonda)
- „działań” (w znaczeniu Greimasa, gdy mówi o postaciach jako o „akantach”)
- „narracji ( = poziom „wypowiedzi” uTodorova).
Te poziomy są zintegrowane progresywnie: funkcja nabiera znaczenia tylko, gdy uczestniczy w ogólnym działaniu akanta, a działanie czerpie ostateczny sens z tego, że jest opowiedziane.
2) Funkcje
a) Wyodrębnienie jednostek
Należy najpierw podzielić opowiadanie i wyodrębnić segmenty wypowiedzi narracyjnej, a potem umieścić je w niewielkiej liczbie klas, tzn. trzeba określić najmniejsze jednostki narracyjne.
Jednostka = funkcjonalny charakter pewnego segmentu liistorii, stąd nazwa „funkcja”.
Jeśli autor wspomina, że ktoś miał papugę, a potem okazuje się to ważne, to podanie tego szczegółu jest właśnie funkcją = jednostką narracyjną.
Ale w opowiadaniu wszystko ma funkcję (nawet, gdy pozornie bez znaczenia, to robi nastrój).
Kiedy autor pisze: „James Bond widział około pięćdziesięcioletniego mężczyznę” to kryją się tu dwie funkcje: tworzy to pewien portret tego człowieka i mówi też, że Bond nie wie, kto to.