Pragnienie spróbowania narkotyku może się wiązać z niechęcią do odróżniania się od grupy, która zaczyna eksperymentować z narkotykami. Może być też wszechpotężnym źródłem podniecenia własną siłą, bez konieczności przechodzenia bolesnego procesu nabywania poczucia siły i zdobywania wpływu na innych.
Odrzucanie normalnych reguł społecznych daje młodzieży często wysoki status, a narkotyki zdają się wiązać z pragnieniem, by sprawiać wrażenie kogoś fajnego. Słowo „zakaz” młodzież odczytuje często jako „zachętę”, a od dawna wiadomo, że „owoc zakazany” smakuje najlepiej.
Problem narkomanii rodzi też wiele innych problemów, jak choćby kradzieże i prostytucję. Chęć posiadania narkotyków staje się silniejsza niż normy prawne i moralne, więc zdobywanie pieniędzy na kolejną „działkę” wiąże się z kradzieżą, czy coraz częściej pojawiającą się prostytucją.
Taką postawę „usprawiedliwia” często fakt, że rodzice nie tylko nie zauważają niebezpiecznych zmian, ale wręcz nieświadomie akceptują taki stan rzeczy, kierując się przy tym ślepą miłością i irracjonalnym zaufaniem. Większość rodziców niechętnie stawia czoła problemowi w obawie przed strachem o swoje dzieci, przed własnymi uczuciami i z tego powodu, że nie bardzo wiedzą co zrobić.
Zazwyczaj dowiadują się prawdy o poczynaniach swoich pociech w momencie gdy trafią one na komisariat bądź do szpitala. Nidy jednak nie jest za późno na pomoc.
Skomplikowany proces wychodzenia z nałogu wymaga nie tylko fachowej opieki medycznej i psychologicznej, ale także zrozumienia i wsparcia ze strony rodziny i najbliższych.
Rzetelne uświadamianie społeczeństwa, a więc każdego z nas o zagrożeniach jakie niosą ze sobą narkotyki, społeczne dyskusje mogą pomóc młodym ludziom stawić czoła kuszącej wizji zmiany, „ubogacenia” własnej osobowości za pomocą mniej lub bardziej w ich ocenie destruktywnych środków. Uświadamianie, że nie istnieją narkotyki bezpieczne, „miękkie”, że każdy z nich może zabić, nawet jeśli nie ciało to na pewno „ducha”, może uchronić wielu młodych ludzi przed sięganiem po używki.
Jak widzimy narkomania to nie tylko czysto chemiczny problem zatruwania się, ale przede wszystkim problem społeczny, mający wpływ na jakość życia nie tylko ludzi uzależnionych, ale każdego człowieka, który styka się z nim na co dzień, na dworcach, w parkach, na dyskotekach, w akademikach i szkołach. Wizja rychłego wcielenia Polski w struktury zjednoczonej Europy może stać się okazją, by zadać sobie trud świadomej i niczym nie stymulowanej akceptacji tego faktu. Liberalne podejście niektórych krajów Unii