28433

28433



Święty

Pod koniec lipca albo na początku sierpnia 1941 r. Karl Fritzsch wybierał na placu apelowym w Oświęcimiu 10 więźniów, którzy mieli umrzeć śmiercią głodową. Zaskakując wszystkich, więzień nr 16670, franciszkanin Rajmund Kolbe, znany pod zakonnymi imionami Maksymilian Maria, poprosił o zastąpienie jego osobą Gajowniczka w bunkrze głodowym. Zdarzenie powszechnie znane. Autor zastanawia się nad zgodą Karla Fritzsch - przecież propozycja, którą przyjął, była jawnym zamachem na wszystko, co udowodnić miała jego działalność. Obozy koncentracyjne służyły represji i eksterminacji, miały też wykazać, że etyka ludzkiego bohaterstwa to fikcja. Ludzie mieli umierać jak robaki - masowo, anonimowo, bez godności, w upodlenia Tylko w ten sposób tryumf nadludzi mógł zyskać moralne uzasadnienie. Gestapowiec wierzył, że zwycięstwo mistyki siły nad dawnymi wartościami już się dokonało. Wszyscy więźniowie mieli przecież umrzeć w przeciągu kilku miesięcy. Jakie więc znaczenie mogły mieć gesty ludzkości, świadczone sobie przez trupy? Ale Fritzsch się mylił. Gruźlik Kolbe z jednym płucem umierał powoli, a jego nieugięty duch godności ożywiał cały Oświęcim przez 10 długich dni głodowego konania, wypełnionego zbiorową modlitwą. Postawa wyrażająca suwerenność człowieka wobec jego męki jest aktem niewyobrażalnego męstwa. Śmierć w bloku 13 nie była śmiercią robaka wdeptanego w błoto, ale dramatem i obrzędem, oczyszczającą, odradzającą ofiarą. Gestapowcy mogli zwyciężyć tylko za cenę ludzkiej solidarności. Akty samozaparcia i bohaterstwa gasły bez rezonansu w piecach krematoryjnych. Kolbe to przełom. Śmierć owocująca życiem już nie była pozbawiona sensu. Źródłem heroizmu Maksymiliana była jego wiara, ona podsunęła mu symbol ofiary za człowieka-brata, zgodny z prawem ewangelicznej miłości. Słusznie został uznany za świętego. Jednak, jak zauważa autor, współczesny świat prawdopodobnie potrzebuje świętości bardziej niż kiedykolwiek dotychczas, ale -mniej niż kiedykolwiek potrzebuje hagiografii.

M. Kolbe był ponoć wybitnie uzdolniony matematycznie (w czasie I wojny światowej napisał pracę poświęconą lotom kosmicznym z projektem rakiety). Newtonowskie prawo akcji i reakcji wykorzystuje w teologii. Pojęcia fizyczne stają się metaforami. To pomieszanie „języków” wprawia Szczepańskiego w zakłopotanie. Jedność nauki i religii w życiu codziennym dziwią. Jednak sam Kolbe do intelektualizmu odnosił się z nieufnością, pokładanie nadziei w rozumie ludzkim koliduje z pokorą, wg niego pierwszą z cnót chrześcijańskich. Dlatego też wybrał kult maryjny jako najbardziej ludowy, najb. emocjonalny, a także typowo polski wątek chrześcijaństwa. Autor stwierdza, że pewnie gdyby Kolbe nadal żył, to on by go nie lubił a priori - jako osobę nawiązującą do antyintelektualnych i szowinistycznych poglądów. Opór wzbudza w nim działalność Kolbego jako prozelity i ideologa.

*♦ Idea Rycerstwa Niepokalanej zrodziła się z polskiej tradycji (Bogurodzica, Polonus defense Mariae, Maria Królowa Korony Polskiej). Kolbe czyn pojmował zawsze jako ofiarę, poświęcenie siebie było probierzem jakości intencji. Jego ideał rycerstwa (wg autora egzaltowany) był przede wszystkim ideałem służby wiernej do granic wyrzeczenia się własnego ja. Szczepański przywołuje charakterystykę przedwojennej publicystyki niepokalańskiej - głosy absolutnie nieekumeniczne, klerykalne fobie, antysemityzm itp. Trochę po części dlatego, że w laicyzującej się wówczas Europie obowiązywała aktywna obrona szańców ortodoksji. Jednak bezkompromisowa ortodoksyjność Kolbego wynikała nie z polityki, ale z pokory. Wybór kultu Maryi to następstwo poczucia bezradności umysłu wobec abstrakcyjnych pojęć nieskończoności i doskonałości.

♦♦człowiek współczesny - twórca i użytkownik cywilizacji technicznej - kroczy ku zwątpieniu. Ale oczywiście nie jest to konformista, który znajduje ukojenie w automatyzmie zewnętrznych praktyk religijnych ani też osoba ślepo wierząca w samowystarczalną skuteczność mechanizmów. Jednak konformiści nie przyczyniają się do zmian, żyją więc poza czasem. Kolbe nie był ani pasywny, ani obojętny. Jak sam pisał „w połatanym habicie, w połatanych butach, na samolocie najnowocześniejszego typu - jeśli to będzie potrzebne dla zbawienia i uświęcenia większej ilości dusz - oto co pozostaje naszym ideałem”. Istota jego działalności to ubóstwo i pokora, a jej paradoks - połączenie tej pokory z agresywnością. Chciał podbić świat, wszystko „robił z niczego”, żeby tylko „zdobyć świat dla Maryi”. Miał globalne plany. Szczepański uważa, że o. Kolbe jako rycerz Niepokalanej poniósł porażkę, bo jego dzieło nie spełniło założeń. Jednak, jak sam pisze, dokonał on rzeczy bez porównania ważniejszej - jego głodowa śmierć nie była aktem ani protestu, ani rozpaczy, ale aktem afirmacji, heroicznym gestem miłości



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str11701 GEN. ROZWADOWSKI NA FRONCIE POD WARSZAWĄ. Za poradą marsz. Focha, pod koniec lipca, szefos
filozofia20 k św. Tomasz z Akwi nuśw. TOMASZ Z AKWINUBiografia llamasz urodził się pod koniec 1224
Bardzo przydatny 
skanuj0020 (56) i reaguje protestem na jej zabranie. Pod koniec 1. r.ż. próbuje zwrócić na i uwagę r
Charakterystyka rynku i konkurencji Udział w rynku poszczególnych marek Pod koniec 1995 roku na inwe
Image 03 (2) Samolot myśliwskiMiG-19 Wprowadzony pod koniec lai czterdziestych na wyposażenie sił po
Obraz06 (4) nacierała 8 AGw, która pod koniec dnia wyszła na rubież: Zofibór (10 km na południe od
PRS członkiem IACS z pełnymi prawami Pod koniec czerwca br. na 69.
Witold GombrowiczTrans-Atlantyk Akcja powieści rozgrywa się pod koniec sierpnia i na początku wrześn
KONTROLOWANIE MASY CIAŁA Na początku oraz pod koniec terapii, gdy zmienia się ilość podawanej karmy,
10409734?3116268698738i92226535236350190 n 148 5. Z hmom polskiej leksykografii Pod koniec XIX i na

więcej podobnych podstron