Dla średniowiecznych bohaterów Gofreda świat jest pełen znaków i tajemnych mocy, ukrytych pod pozorami omylnych rzeczy. Takie widzenie przyrody dominowało w średniowieczu, a przetrwało całe wieki. Człowiek zdolny jest rozpoznawać znaki natury, badać ukrytą moc rzeczy, przybliżać się do wiedzy Boskiej, stawać się chrześcijańskim czarodziejem. To wszystko dowodzi tego, że granice między racjonalnością a irracjonalnością są płynne. To właśnie w tych- wywodzących się ze starych mitów-krajobrazach średniowiecza działają bohaterowie eposu. Dzięki trwałości mitów egzotyka średniowiecza przemawiała szczególnie żywo do czytelnika nowożytnego. Człowiekiem kierują moce wewnętrzne, sprzeczne dążenia. Bohaterowie Tassa to herosi, ale tylko w walce fizycznej. Poza tym prawie każdy z nich jest „wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie”. Poddają się urokom ciała i natury, magii miłości. To nie krucjata i jej dzieje stanowią zasadniczy przedmiot zainteresowania, lecz człowiek i jego historia. W nim bowiem przecinają się dwie płaszczyzny; ziemska i nadprzyrodzona. Ziemskie dzieje człowieka przebiegają tu między heroizmem a hedonizmem- są dramatem. Nic w nich z harmonii renesansowej. Ludzie są rozdarci, bo i świat nie jest oparty na ładzie i harmonii. Dzieje bohaterów pokazują, że silny fizycznie człowiek jest w swej naturze słaby. Wielcy i sławni wojownicy ulegają hedonistycznej propozycji idącej ze świata. Ma to pokazać gorzką, dramatyczną prawdę
0 człowieku. Bohaterowie żyją w ciągłym napięciu, gorączce, podniecenia Zmysłowe piękno świata to jedyne widzialne i doświadczalne piękno. Dla ciała bowiem jest raj tu i teraz. W ostatecznym rozrachunku odrzucają oni jednak ziemskie podniety dla wyższych dążeń serca. Postulat chrześcijańskiego heroizmu zwycięża nad hedonistycznymi pokusami natury. Wojna jest „pobożna” dlatego, że stanowi alegorię wojny duchowej każdej jednostki, która wybiera wartości trwałe, nieprzemijające, choć nie doświadczone. Jeśli jednak może coś z tych wartości człowiek doświadczyć, to- Miłość. Przynosił więc Gofred szczęśliwe zakończenie w sensie historycznym (chrześcijanie zdobyli Jerozolimę), proponował konstruktywne wnioski w filozoficznym sporze o naturę człowieka, dodał też autor happy end fabularny; urocza Armida, przeciwniczka chrześcijan, niegdyś narzędzie szatana, uratowana zostaje przed samobójstwem przez clirześcijańskiego rycerza, z którym wiąże ją miłość
1 nienawiść. Już w jego objęciach, rozbrojona, pokonana przez miłość, składa jeszcze krótką deklarację. Zdecydowała się przyjąć wiarę chrześcijańską- jest więc i motyw konwersji.
Jako naczelne postulaty wysuwa autor jedność akcji i treść ściśle historyczną i domaga się, aby epizody wzajemnie się uzupełniały i łączyły istotnie z akcją główną. Cudowność uważa za potrzebną, wprowadza więc w akcję siły nadprzyrodzone, aniołów, świętych, diabłów i czarowników. Do heroicznej części poematu, opartej na źródłach historycznych a nawet studiach topograficznych- dołącza fikcję romansową i tu daje upust swoim uniesieniom lirycznym. W rozwijaniu akcji fabuła romansowa ułatwiała kontakt obu obozów, krzyżowców i pogan- kontakt głównie dzięki postaciom niewieścim staje się bardzo ożywiony.
Poemat rozpada się na dwie różne części- heroiczno- religijną „wojnę pobożną” i romansową. Czerpie wzory zarówno z kultury grecko- rzymskiej oraz z umiłowanych przez Tassa studiów nad średniowieczem. Ideologia średniowieczna przenika heroiczną, rycersko-religijną część eposu. Część romansowa, liryczna jest nierównie żywsza, sugestywniejsza aniżeli część heroiczna. Ta, we współczesnej atmosferze, nie mogła znaleźć rzetelnego oparcia. Wszak
o heroizm, o wielkie idee, wielkie czyny zbyt było trudno we współczesnych Włoszech. Więc przyszło nadrabiać fantazją tam, gdzie brakło żywego tworzywa, we wspomnieniach dworskich pojedynków, turniejów znajdować wzory walk boliaterskich. Te dwie części eposu różnią się w znaczny sposób od siebie. Część pierwsza- romansowa, pełna jest liryzmu,