Mikołaj Sęp Sarzyński
Mikołaj Sęp Szarzyński urodził się ok 1550 r. w Zimnej Wodzie lub Rudnie w okolicacli Lwowa jako najstarszy syn podstolego lwowskiego Joachima Sępa z przydomkiem Szarzyński. Połowa XVI w., kiedy poeta przyszedł na świat, to czasy niespokojne i krwawe, przez Europę przetacza się bowiem fala reformacji, rozbrzmiewają gorączkowe dysputy, szerzy wzajemna nietolerancja. w Trydencie obraduje sobór pizygotowujący reformę.
Z pewnością wiadomo, że zgodnie z obyczajem epoki Szarzyński udał się na zagraniczne studia do Wittenbergi i Lipska. Dowodzi tego wpis w metryce uniwersytetu w Wittenberdze dokonany 21 maja 1565 r.: „Nicolaus Semp Polonus natus in eąuestri familia nobili” i nieco późniejszy wpis także w poczet studentów lipskiclL Z tych dwóch wpisów badacze życia i twórczości poety próbują wyczytać fakty o znaczeniu fundamentalnym dla biografii Sępa -jego wiek oraz wyznanie. Ówczesne realia świadczą o tym, że student rozpoczynający naukę powinien mieć co najmniej dwanaście, pewniej jednak piętnaście lat Szarzyński urodził się zatem ok 1545-1551 r. Przyjęło się datować jego narodziny na rok 1550, choć jest to data umowna.
Wiemy, że rodzina Mikołaja przywiązana była do religii katolickiej. Szarzyński studiował jednak w mieście Marcina Lutra, zdobywając wykształcenie na protestanckiej uczelni. W związku z tym sądzi się, że we wczesnej młodości Sęp był protestantem lub choćby sympatykiem reformacji. Niemniej jednak same studia nie stanowią żadnego dowodu.
Wiersze Sępa świadczą niezbicie o jego przynależności do konfesji katolickiej. Uważa się, przyjmując jego początkowy protestantyzm, że poeta przeżył moment nawrócenia, a ów domniemany kryzys religijny traktowany jest jako klucz do interpretacji jego twórczości. Stać się to miało podczas podróży po Włoszech, gdzie Szarzyński miał odwiedzić Padwę i Rzym, a wracając, zajechać w okolice Villach do grobu króla Bolesława Śmiałego. Zmiana wyznania przez poetę byłaby czymś typowym w ówczesnej Polsce, przez którą przechodziła właśnie fala nawróceń. Na katolicyzm przeszedł między innymi także przyjaciel Szarzyńskiego Stanisław Starzechowski, w towarzystwie którego poeta prawdopodobnie podróżował po Włoszech.
Między rokiem 1565 a początkiem 1568 w biografii Sępa występuje luka, ale z pewnością w styczniu 1568 r. był już we Lwowie. Ostatnie miesiące życia poeta spędził we wsi Wodzicy, którą kupił w Przeworsku niedaleko Przemyśla. Zmarł w czerwcu albo w lipcu 1581r., nie wiadomo, gdzie dokładnie został pochowany - w Przemyślu czy też w Przeworsku. Swoim spadkobiercą Szarzyński uczynił brata Jakuba. To właśnie Jakub, dzięki pośmiertnej edycji niepublikowanych rugdy wcześniej utworów Sępa, ocalił jego twórczość od zapomnienia. I tak w roku 1601 ukazał się (być może w Lwowie) niewielki tom wierszy zatytułowany Mikołaja Sępa Szarzyńskiego Rytmy abo Wiersze polskie, po jego śmierci zebrane i wydane. Składają się na mego sonety, pieśni, parafrazy psalmów oraz nagrobki i fraszki. Wśród nich znalazło się także kilka utworów napisanych po łacinie. Jakub poprzedził ponadto zbiorek przedmową, w której wyznawał, że pragnie wywiązać się z braterskiej powinności i ogłosić wiersze drukiem. Usprawiedliwiał się przy tym z opóźnienia publikacji, ale po śmierci Mikołaja jego spuściznę poetycką wziął pod opiekę Stanisław Starzechowski, który również niebawem umarł i tym samym część Sępowej twórczości zaginęła. Jakub miał nadzieję, że uda się ów zbiór manuskryptów odnaleźć, nie doczekawszy się jednak tego. zebrał utwory będące w jego posiadaniu i oddał je do druku Edycję tomu powierzył „zacnej osobie duchownej”, która mogła dokonać pewnej selekcji i nie zamieścić w wydaniu wszystkich utworów.
Sensacyjna szansa na rozszerzenie kanonu twórczości Sępa pojawiła się w 1891 r, kiedy to Aleksandr Bruckner w zbiorach Biblioteki Zamoyskich znalazł rękopiśmienny kodeks, w którym obok pięciu wierszy Sępa znanych z druku, znalazło się ponad dwadzieścia erotyków przepisanych tą samą nieznaną ręką. Znalazca przypisał ich autorstwo Sępowi Szarzyńskiemu, ale nie wszyscy badacze z tym rozstrzygnięciem się zgodzili. Żywa polemika, która się wówczas wywiązała, pozostawiła jednak tę kwestię otwartą do dziś.