kontrastu, daleko przekraczający wartości typowe dla SLCD.
Nie potrzebują energii do wyświetlania czerni, dlatego nie straszne im wygaszacze ekranu
(np.: zegaiy), które u konkurencji spod szyldu SLCD pożerają baterię.
Z drugiej strony - inwestując w smartfon z AMOLED
trzeba mieć świadomość, iż tego typu ekrany nieefektywnie wyświetlają kolor biały.
Zużywają wtedy często więcej energii niż konkurencja spod znaku LCD. Jeśli zamierzacie użytkować taki telefon przez więcej niż pięć lat, powinniście także wiedzieć o możliwym wypalaniu się diody odpowiedzialnej za barwę niebieską, co w odległej przyszłości może zaburzyć prawidłowe odwzorowanie kolorów. Na szczęście producenci wciąż pracują nad ulepszaniem tej technologii.
Największym producentem smartfonów z wyświedaczami organicznymi jest Samsung, który jako jedyny oferuje sAMOLED-y (znajdziecie je choćby w słynnych modelach: Galaxy S 1 9000, oraz S8 500 Wave/S8 530 Wave II). Ekrany AMOLED wykorzystuje również Nokia w swoich najnowszych modelach z górnej półki, takich jak N8.
Samsung nie zdradził do tej pory szczegółów, ale z tego co wiadomo, inżynierom udało się wykluczyć szkło z procesu produkcyjnego i zastąpić je jakimś polimerem. W efekcie taki wyświetlacz jest wyjątkowo cienki i bardzo oporny na odkształcenia.
Według producenta jest kompletnie nietłukący.
Pozwala to między innymi na tworzenie dość ciekawych kompozycji, choćby wyświedanie obrazu na ekranie wygiętym w łuk, a nawet zwiniętym w rulonik.
Z racji tego, iż cała teclinologia
bazuje na organicznych diodach
elektroluminescencyjnych,
ekrany odwzorowują pełną paletę kolorów.
Z tego powodu obraz jest wyjątkowo „soczysty”.
Nie ma też problemu z kontami widzenia, jak w przypadku tradycyjnych ekranów LCD.
Szybka poprawa parametrów ekranów sprawiała, że przychody z wyświetlaczy OLED w roku 2011 szacuje się na 4 miliardy dolarów, co stanowi około 4% przychodów z płaskich ekranów LCD. NPD Display Search prognozuje wzrost tej sumy do 20 miliardów dolarów do roku 2018.
Dzięki szybkiemu rozwojowi technologia OLED wedle omawianego raportu ma być gotowa do wejścia masowo na nowe rynki, wymagające ekranów o większych gabarytach niż telefonia komórkowa, w ciągu najbliższych dwóch lat. Na drodze do sukcesu wciąż stoi jednak duża przeszkoda - obecnie wysokie koszty produkcji wyświetlaczy o większych przekątnych. Bardziej ekscytujące jest zajrzenie w dalszą przyszłość - giętkie komórki i przeźroczyste laptopy staną się rzeczywistością.
Do tego czasu sporo parametrów wymaga jednak poprawy - ekrany OLED mają jeszcze wiele niedoskonałości. Oprócz obecnie wysokich kosztów wytwarzania dodać należy krótką żywotność materiału organicznego zastosowanego w ekranach, brak odporności na wodę i promienie U V czy słabą czytelność w ostrym świetle. Widać jednak potencjał i można wierzyć, że po Samsungu także