Definicja kultury Alfreda Luisa Kroebera i Clyde'a Kluckhohna:
Na kulturę składają się wzory sposobów myślenia, odczuwania i reagowania, nabyte i przekazywane głównie przez symbole stanowiące wraz z ich wcieleniami w wytworach ludzkich znamienne osiągnięcia grup ludzkich; zasadniczy trzon kultury stanowią tradycyjne (tzn. historycznie narosłe i wyselekcjonowane) idee, a szczególnie związane z nimi wartości.
W świetle tej definicji kultura nie jest czymś niezależnym od człowieka, narzuconym mu, a procesem lub zespołem wzorów myślenia, odczuwania i reagowania, zapośredniczonym poprzez symbole i znajdującym wyraz w wytworach materialnych. Kultura jest więc zespołem idei, ma charakter mentalny, a jedynie uzewnętrznia się pod postacią zachowań (regularnych) i obiektów (typowych).
Rodzi to dwie tendencje w myśli antropologicznej: skłonność do reifikacji i esencjalizacji kultury oraz próbę jej traktowania jako bytu zasadniczo ideacyjnego.
Reifikacyjne i esencjalistyczne ujęcie kultury:
Przez cały XX wiek antropologia poszukiwała i badała takie kultury (prymitywne), które dałyby się w całości uporządkować naukowo. Na ich przykładzie można było pokazać, jak kultura funkcjonuje jako całość - jak wygląda „antropologiczny ład świata", niedostrzegalny dla nas jako członków pełnego sprzeczności i kryzysów społeczeństwa współczesnego. Europejczycy skupili się na badaniach kultur wyspiarskich i Afryki, zaś Amerykanie - swoich Indian i Eskimosów.
W świetle holistycznej koncepcji kultury owe prymitywne społeczności były całościami, które przy braku zewnętrznych ingerencji stale odtwarzały się w niezmiennej postaci, istniały „poza czasem” i reprezentowały model „solidarności mechanicznej". Taka kultura tubylcza była więc bytem kolektywnym i zuniformizowanym.
Roger Keesing określił taką koncepcję kultury mianem „rafy koralowej": wszystko, co raz zostało w niej zakumulowane, pozostawało w stanie nienaruszonym. Każda z nich była więc unikatową całością, przechowującą w sobie własną esencję, nawet mimo wpływów zewnętrznych.