określił nazwą „wolność niezależności”. „Wolność niezależności” jest rodzajem wolności, która przysługuje osobie ludzkiej. Wolność ta charakteryzuje się brakiem przymusu zewnętrznego oraz tym, że osoba jest racją dostateczną wszystkich swych decyzji i działań. Ten rodzaj wolności przysługuje tylko tym bytom, które przekroczyły próg duchowości i które w związku z tym posiadają wolną wolę i czynią użytek ze swej wolnej woli.
Wolna wola jest w człowieku „władzą wyboru przekraczającą wszelką konieczność i wszelki determinizm”. Dzięki niej człowiek sam określa swoje czyny (jest ich racją dostateczną) i sam ponosi za nie odpowiedzialność.
Byty, które nie są osobami, np. minerały, rośliny i zwierzęta, nie są w swych działaniach niezależne, przynajmniej nie w tym stopniu co człowiek. Dla nich, czyli dla wszystkich bytów usytuowanych w hierarchii wszystkich istnień poniżej progu duchowości, Maritain utworzył określenie „wolność samorzutności”. Uważał, że wykazują one pewne oznaki wolności, ale jest to bardzo skromny zakres wolności, o wiele mniejszy niż „wolność niezależności”, charakteryzująca osobę ludzką. „Wolność samorzutności”, przysługująca bytom poniżej progu duchowości i nie posiadającym wolnej woli, jest możliwością działania na mocy wewnętrznej konieczności, której nie mogą zakłócić czynniki zewnętrzne. Zasadnicza różnica w stosunku do wolności osoby jest taka, że żaden z tych bytów nie może być racją dostateczną swych działań. Maritain pisał, że „istnieje wiele rodzajów i stopni wolności, od samorzutności elektronu, który ‘swobodnie’, czyli nie odchylając się ze swej drogi pod wpływem zderzenia z obcą cząstką, krąży wokół jądra, aż do samorzutności rosnącej ‘swobodnie’ trawy polnej i ‘swobodnie’ lecącego ptaka; te wszystkie byty podporządkowują się jedynie wewnętrznym koniecznościom swej natury. Kiedy wolność samorzutności przekracza próg świata duchowego i gdy jest samorzutnością natury duchowej, staje się we właściwym sensie tego słowa wolnością niezależności; dlatego też polega ona nie tylko na podporządkowaniu się skłonnościom natury, lecz na byciu czy stawaniu się racją dostateczną swych