Trzeba również pamiętać, że ówcześni uczeni nie dysponowali technikami umożliwiającymi badanie chronologii na gruncie nauk przyrodniczych, a nie tylko świętych ksiąg.
Co jakiś czas odkrywano krzemienne narzędzia z paleolitu, ale nie zdawano sobie sprawy z wagi tych odkryć.
Na przykład, około 1690 r. w żwirowni w Grays Inn Lane w pobliżu Londynu, John Conyers znalazł duże ostrze z czarnego krzemienia i kości jakiegoś „słonia" (prawdopodobnie mamuta). Dziś wiemy, że był to pięściak sprzed kilkuset tysięcy lat, ale wówczas przypuszczano, że broni tej użył jakiś Bryt do zabicia słonia przywiezionego przez Rzymian za panowania Klaudiusza. Jak inaczej dostałby się tam słoń?
Także koncepcje dotyczące wczesnych dziejów nie sięgały głębiej niż źródła pisane; na przykład stworzenie megalitów przypisano Celtom albo przed rzymskim Galom.
Wkrótce archeologia zaczęła korzystać ze spostrzeżenia Nielsa Stensena, duńskiego uczonego, znanego jako Steno, który w 1669 r. wykreślił pierwszy profil geologiczny. Ustalił on zasadę sedymentacji i nakładania się warstw, zauważając przy tym, że późniejsze pokłady leżą na wcześniejszych.
Pierwsze praktyczne zastosowanie tej reguły w archeologii miało miejsce w zachodniej Europie: w 1797 r. John Frere znalazł kamienne przedmioty, w tym pięściaki z dolnego paleolitu, w kamieniołomie w Hoxne w hrabstwie Suffolk.
John Frere (1740 - 1807), członek stowarzyszenia, posiadał skromny dochód z majątku w Norfolk we wschodniej Anglii, który odziedziczył, oraz z młyna w Londynie. Dzięki tym dochodom mógł poświęcić czas na swoje hobby - badanie starożytności.
Frere przedstawił odkrycie Londyńskiemu Towarzystwu Zbieraczy Starożytności, które komunikat jego opublikowało w swoim magazynie, a 22 czerwca 1797 r. sekretarz Royal Society of Antiquaries w Londynie wstał i odczytał list do szacownych dżentelmenów, którzy zebrali się w sali spotkań:
„Sir , pozwolę sobie zwrócić się do pana z prośbą, aby rozłożył pan przed członkami Stowarzyszenia krzemienie znalezione na terenie parafii Hoxane w hrabstwie Suffolk, które choć same w sobie nie są ciekawymi przedmiotami, muszą moim zdaniem zostać za takie uznane w świetle okoliczności, w jakich zostały znalezione .(...) Okoliczności, w których ta broń została znaleziona, mogą nas kusić, aby odnieść je do bardzo odległych dziejów, nawet wykraczających poza dzisiejszy świat”.
Był to pierwszy i ostatni akapit listu, od którego zaczęła się liistoria prehistorii.
Poprzez to stwierdzenie Frere zasiał ziarna współczesnej archeologii preliistorycznej. Wydobył nieme artefakty z prehistorii. Korzystając z połączenia geologii, paleontologii i prostej logiki, sprawił, że opowiedziały one o swym pochodzeniu z czasów na długo przed współczesnym światem - przed 4004 AC.
Błyskotliwy wniosek Frera nie zapoczątkował jednak natychmiastowej rewolucji. Jego list odczytano stowarzyszeniu i opublikowano w jego czasopiśmie, lecz nie wzbudził wielkiego zainteresowania wśród naukowców czy w społeczeństwie.
Znalezisko podzieliło los „staro brytyjskiej” siekierki znalezione przez Conyersa w 1690 r. -pozostało nieznane poza Anglią, a Brytyjczycy ignorowali je przez wiele lat.