aż do pożądanej wysokości, dochodzącej czasem nawet do 12 metrów (Nadolski, s. 95). Należy pamiętać jednak, że konstrukcje te były bardzo ciężkie, co mogło stwarzać problemy ze względu na wspomniane wcześniej umiejscawianie osad. Pewne zabezpieczenie stanowić mogło ustawianie ich w pewnej odległości od fosy, która prócz funkcji obronnym mogła pełnić także rolę ośrodka odwadniającego przedpole, a więc przyczyniającego się do lepszego ustabilizowania całości.
Z czasem zaczęto radzić sobie z tym problemem coraz lepiej, przed budową wału, przygotowując podłoże poprzez płaskie układanie na nim warstw faszyny lub nieobrobionego drewna. Takie zabiegi wzmacniające dały początek kolejnej formie umocnień, jaką była konstrukcja rusztowa. Składała się ona z warstwowo ułożonych rusztów, czyli bierwion wspieranych w miarę potrzeby na legarach i uszczelnianych warstwami ziemi, piasku lub gliny. Zapewniało jej to dużą spoistość, uniemożliwiającą przekopanie się wroga oraz elastyczność, zapewniającą wyjątkową odporność na wszelkie próby przebicia, nawet przy użyciu maszyn burzących
Mimo wszelkich wad różnych typów umocnień, najsłabsze ogniwo zawsze stanowiła brama i to ona najczęściej narażona była na ataki nieprzyjaciela. Zadaniem konstruktorów było nadanie jej dwóch najważniejszych cech, tj. przelotowości odpowiedniej dla wozu i jeźdźca na koniu (przypuszcza się, że było to 2 x 2,5 m - Nadolski, s. 101) oraz dostatecznej obronności. Najprostszym rozwiązaniem było nadanie bramie formy kiytego tunelu, przechodzącego pod wałem. Częściej jednak stosowano konstrukcje wieży bramnej, umożliwiającej lepsze warunki obrońcom. Zazwyczaj budowane były one centralnie na wale lub były lekko wysunięte przed niego, co dawało możliwość flankowania przyległych partii wałów oraz poszerzało pole rażenia. Do bram wiodła droga, która w razie występowania wodnych przeszkód naturalnych bądź sztucznych, zamieniała się w most.
Wał grodowy stanowił najważniejszą i ostatnią linię obrony. Najczęściej poprzedzały go liczne inne linie umocnień, m.in. kolejne linie wałów, poprzedzielane fosami (jak w przypadku grodu w Łęczyce z X wieku).
Wały obronne, zaliczane do grupy umocnień ciągłych (Grabski, s. 78), pełniły rolę graniczną, a ich genezy należy upatrywać jeszcze w czasach istnienia luźnych organizmów plemiennych. W Polsce, znane są z terenów Kujaw, pogranicza prusko-mazowieckiego oraz Dolnego Śląska.
Fortyfikacje połowę najczęściej przyjmowały postać zasieków. Były to zwały doraźnie ścinanych drzew, ustawiane na przypuszczalnej drodze marszu wrogich wojsk. Ich skuteczność w wiekach X-XII byłą duża, a zastosowanie łatwe. Najczęściej zasieki starano się