Poza tym Europa i Rosja pojmują "partnerstwo dla modernizacji" inaczej. I boje się. że obie strony popełniają błędy. Oficjalna Rosja poprzez modernizację rozumie głównie modernizację technologiczną, a mówiąc wprost -wsparcie dla rosyjskich firm w ich projektach biznesowych. Rosjanie nie chcą przyjmować europejskich standardów technicznych, bo wydaje się im. Ze to ogranicza naszą suwerenność Chociaż - jak powiedział rosyjski prezydent - gdyby te standardy zastosowano, budowa dróg byłaby u nas znacznie tańsza. Z kolei w Europie na poziomie politycznym modernizację pojmuje się jako poszerzenie w Rosji swobód politycznych i szacunku dla praw człowieka Przy czym jako naruszenie tych swobód Zachód najczęściej pojmuje nie bezkarność naszych urzędników czy milicji, ale zabójstwa kilkorga obrońców praw człowieka, dziennikarzy i rozpędzanie demonstracji opozycji, co stanowi jedynie szczyt góry lodowej.
Główny interes
By uniknąć nieporozumień, należy wiec sformułować wspólny interes łączący Europę i Rosje w sferze geopolityki i geogospodarki. Zaczynają to powoli rozumieć zarówno w Moskwie, jak i w stolicach starych państw Unii.
Napisałem juź tu sporo gorzkich rzeczy pod adresem mojej ojczyzny. Ta bedzie ostatnia: jeśli tendencje antymodemizacyjne w Rosji utrzymają się jeszcze kilka lat. nie będziemy w stanie pozwolić sobie na rolę samodzielnego gracza pierwszej klasy. I jeśli nie zjednoczymy naszych wysiłków z Europą, w sposób nieunikniony będziemy dryfować ku roli surowcowego dodatku do Chin.
Jeszcze gorzej rysują się geopolityczne perspektywy Europy. Projekt integracyjny zaszedł w ślepą uliczkę. Na fali euforii spowodowanej zwycięstwem nad komunizmem Unia popełniła sporo błędów, za które teraz musi płacić.
Po pierwsze, bez ustanowienia silnego centrum politycznego dopuszczono do strefy euro kraje, które mają inną kulturę gospodarczą niż Europejczycy z Zachodu. Po drugie, rozszerzenie Unii było zbyt szybkie i praktycznie bezwarunkowe. W efekcie klub państw z problemami poszerzył się. a podejmowanie wspólnych decyzji stało sie jeszcze trudniejsze Potem nastąpiło zmęczenie rozszerzeniem, więc waga polityczna UE w oczach takich państwach, jak: Turcja. Ukraina. Rosja się zmniejszyła. Błędem była też próba stworzenia wspólnej polityki zagranicznej. Dziś ta słaba wspólna polityka wiąże rece wielkim państwom i nie pozwala zwiększać wpływów całej Europie. Po strasznym wieku XX. który złamał kręgosłupy prawie wszystkim państwom europejskim. Europejczycy nie są gotowi niczego poświęcać dla wielkiej polityki strategicznej I pozostają coraz bardziej na jej obrzeżach
Rosję kryzys pozbawił naftogazowych iluzji. A zarazem nie doprowadził do wzrostu poczucia zagrożenia i poszukiwania nowych wrogów. To dość rzadkie dla naszego kraju zjawisko pewności siebie z rozumieniem własnych słabości. Nowy realizm doprowadził do sukcesów w polityce zagranicznej. Nikomu nie ustępując, w końcu uznaliśmy zbrodnię katyńską i zachowaliśmy sie naprawdę wielkodusznie wobec Polski i jej bólu. Teraz wystarczy przyznać, że cały Związek Radziecki był ogromnym Katyniem dla naszych narodów.
Unia Europy
W ciągu ostatniego półrocza wielu europejskich polityków i intelektualistów opowiedziało się za szybkim zbliżeniem z Rosją. Bez zrozumienia wspólnego interesu i bez długofalowych wspólnych celów strategicznych nie pokonamy dryfu i nie unikniemy dalszej marginalizacji wświecie. Wielkie 500 lat Europy odejdzie w cień, a ton światu będą nadawać Stany Zjednoczone i Chiny. MoZe to nie jest wielkie nieszczęście, ale taki dwubiegunowy świat będzie skrajnie niestabilny. Trójkąt: USA - Chiny - zjednoczona Europa może uczynić go bardziej stabilnym.
Dlatego Rosja i Europa powinny dążyć do stworzenia wspólnego Związku Europy i do włączania do niego państw, które dotąd jeszcze nie określiły swej orientacji: Turcji. Ukrainy. Kazachstanu itp. Trzeba dążyć do Związku, a nie do biurokratycznych form partnerstwa, choćby strategicznego. Nie bedzie łatwo, ale gra jest warta świeczki.
Związek Europejski - podobnie jak UE - może zostać stworzony mocą jednego dużego traktatu oraz czterech umów regulujących główne sfery współpracy oraz wielu drobnych umów sektorowych Pierwszy duży traktat może dotyczyć utworzenia wspólnego obszaru strategicznego zakładającego ścisłą koordynację polityk zagranicznych. Miękka siła Europy mogłaby się połączyć z twardą siłą niemałego potencjału strategicznego Rosji. Ktoś może powiedzieć, że UE nie jest dla nas partnerem. Ale zaraz odpowiem mu. że powinniśmy być zainteresowani wzrostem jego wpływów Słaba Europa bedzie osłabiać Rosję