awansów. U nas nikt nic nie wie. Awansuje się tego kogo się zna. Państwo które ma sprawniejsza politykę zagraniczna więcej może, ma możliwość prowadzenia bardziej wyrafinowanej polityki, mocniej bronić swoich interesów.
4. W MSZ zanim cos trafi do ministra trafia na 15 biurek do „akceptacji" w związku z tym nikt nie ponosi odpowiedzialności jak cos pójdzie nie tak. Procedura broni urzędnika. W służbie zagranicznej tez powinna takowa istnieć. W MSZ brak instrukcji.
Czy czeka nas reforma administracji? Wprowadzenie ładu korporacyjnego jest koniecznością.
Nowa politykę zaczęli prowadzić tacy urzędnicy stare zachowania i podejście do rzeczywistości przetrwało i daje o sobie znać w postaci kompleksów wobec innych państw np. USA czy Niemcy, Francja.
Kompleksy działają dwustronnie. Polskim dyplomatom zdarza się to często. Polacy znowu uważają, że są lepsi od Czechów Słowaków czy Litwinów. Politycy podejmują decyzję, które aparat urzędniczy ma realizować(obsługuje). W Polsce jest tak ze najwyższym stanowiskiem w służbie zagranicznej jest dyrektor generalny. Podsekretarze stanu, Sekretarz stanu odpowiada za jakoś prowadzonej polityki. Polska często aspiruje do roli lidera w regionie a to jest zła polityka.