a) topos: „przynoszę coś, czego nikt jeszcze nie mówił”, pojawia się już w Grecji jako „odrzucenie wyświechtanego materiału”1. Choerilus (koniec V w.), który szukał sposobów odmłodzenia epiki za pomocą treści historycznych, utrzymywał, że starodawne sagi już się zużyły, i nazywał szczęśliwymi tych, którzy służyli Muzom, kiedy „łąka jeszcze pozostała nietknięta”. Około 250 r. przed Chr. Dioskorides, ostatni z wielkich aleksandryjskich poetów, mówi2:
Idźcie w ogień, czyny herosów. Dla tych, których opuściły Muzy, śpiew skowronków rozbrzmiewa słodziej niż łabędzi śpiew.
Wergiliusz zauważa (Georg., III, 4):
Omnia iam vulgata: quis non Eurysthea durum Aut inlaudati nescit Busiridis aras?
(Wszystko już powiedziano: kto nie zna okrutnego Eurysteusza albo ołtarzy niesławnego Buzyrysa.)
Odnosi się to do dwunastu prac Herkulesa jako do tematów, które podejmowano zbyt często. Horacy obiecuje dać „pieśń nigdy nie słyszaną” (Od., III, 1,2). Manilius (II, 53) szuka pastwisk, na których nie pasły się jeszcze stada (integra prata), i odrzuca stare treści legendarne (HI, 5 i n.). Podobnie zachowuje się autor Aetny (w. 23). Stacjusz sławi Lukana, iż strzegł się „wydeptanych dróg” („trita vatibus orbita”: Silvae, II, 7, 51). Słusznie mógł powiedzieć Dante w swej Monarchii, iż chciał tam przedstawić współczesnym takie prawdy, których nikt przed nim nie porusza („intemptatas ab aliis osten-dere veritates”: I, 1, 3). Zaś w Raju (H, 7) czytamy:
L’acqua ch’io prendo gia mai non si corse.
(Po szlaku, com go obrał, jeszcze może nikt nie wędrował...
Przekł. A. Świderska)
Boccaccio o swej księdze powiedział (Teseide, 12, 84):
Seghi queste onde, non solcate mai Davanti a te da nessun altro ingegno.
Ariosto znów obiecywał (Orlando Furioso, I, 2):
Cosa non detta mai in prosa nfe in rima (Rzecz nie opowiadaną jeszcze ani prozą, ani rymem)
Milton przejął to również (Raj utracony, I, 16):
Things unattempted yet in Prose or Rhime.
(Rzeczy, o których nikt prozą ni rymem nie pisał.)
b) Ulubionym także w exordium był topos dedykacji. Stacjusz posyła swemu przyjacielowi Rutiliusowi Gallicusowi poemat z okazji jego wyzdrowienia i porównuje to
Arystofanes krytykuje wyświechtane efekty tragiczne; zob. W. Schmid, Geschichte der griechischen Literatur, I, 2, 1934, s. 535, przyp. I.
AP. XI. 195.