Gdybyśmy nigdy nie działali na podstawie naszych opinii ponieważ mogą być błędne, zaniedbalibyśmy wszystkie nasze interesy i nie wypełnilibyśmy naszych obowiązków. Niemniej obowiązkiem rządów i jednostek jest wytworzyć sobie możliwie najbardziej prawdziwe opinie. Taka rzecz iak absolutna pewność nie istnieje, ale mamy pewność wystergająęądlącęióyy.ludzkiego życia.
Skąd biorą się dobre i złe opinie ? czemu jedne są lepsze drugie gorsze? Z pewnością nie należy tego przypisywać wrodzonemu rozumowi ludzkiemu, gdyż w każdej sprawie która nie jest oczywista - znajdziemy tylko jedną osobę na sto która jest zdolna wydać opinię i 99 które nie potrafią. Co więcej zdolność tej jednej na sto ma tylko względną wartość - gdyż większość wybitnych ludzi każdego minionego pokolenia wyznawała wiele opinii uznanych teraz za błędne.
Zdaniem Milla człowiek może prostować swoje pomyłki za pomocą dyskusji i doświadczenia. Tylko dlatego ludzkość nie znajduje się w rozpaczliwym położeniu.
Należy ufać bardziej osobom, które nie odrzucają krytyki swej opinii i postępowania. Droga do całkowitego opanowania jakiegoś przedmiotu jest wysłuchanie wszystkiego, co o nim mogą powiedzieć osoby najrozmaitszych przekonań; żaden mądry człowiek nie nabył swojej mądrości w inny sposób i zdobywanie mądrości na innej drodze nie zgadza się z naturą ludzkiego intelektu. Stały zwyczaj poprawiania i uzupełniania swojej opinii przez porównywanie jej z opinią innych nie tylko prowadzi do chwiejności i niepewności przy stosowaniu je) w praktyce, lecz jest jedyną stałą podstawą do słusznego jej ufania. Zająwszy stanowisko wobec wszystkich przeciwników - wiedząc, że szukał zarzutów i trudności, zamiast ich unikać, i nie wyłączył żadnego światła, które mogłoby być rzucone z jakiejkolwiek strony na dany przedmiot - człowiek ma prawo uważać, że sąd jego jest lepszy od sądu jakiejkolwiek osoby lub zbiorowiska osób, które nie przeszły przez podobny proces.
Ludzie często zachowują się jak sędziowie - którzy nie wysłuchują opinii strony przeciwnej.
Mili uważa że żyje w czasacli „pozbawionych wiary, lecz żywiących strach przed sceptycyzmem” - w którym ludzie nie są pewni nie tyle prawdziwości swych opinii, ile tego, że nie wiedzieli by co bez nich począć.
Często dowodzi się - a jeszcze częściej myśli - że tylko źli ludzie mogą pragnąć osłabienia różnych „zbawiennych wierzeń” i sądzi się, że nie może być nic złego w powściąganiu złych ludzi i zakazywaniu tego, co jedynie tacy ludzie pragnęliby wprowadzić w życie. Ten punkt