DWORZANIN.
Schyłek XVI wieku to używanie życia, sztuka i nauka - pochłania to najlepsze siły włoskiego społeczeństwa. Mieszanie i dworzanie gnuśnieją w dobrobycie i zbytku i egoizmie klasowym... wzniesiono wtedy kopułę św. Piotra - symbol ziemskiej potęgi papieży - padają państwa i państewka włoskie - Włochy rozbite nie mogą zdobyć się na wielki zryw.
Schyłek renesansu odbija się w trzech dziełach: „Orlandzie szalonym” Ariosta, „Księciu” Machiavellego i :Dworzaninie” Castiglione'a.
Ad 1. Genialny artysta, spragniony przyrody, harmonii, ciszy, ucieka od udręki dworskiego życia pełnego zawodów, zgrzytów, upokorzeń w świat snu na jawie, w „rajską dziedzinę ułudy” sztuka przenosi człowieka w świat marzeń, harmonii, piękna.
Ad 2. W utworze wyrażana jest bezwzględna, twarda rzeczywistość, głęboka myśl przenikająca w głąb ustroju państwowego; odezwał się ból patriotyczny szukający dróg ratunku; ukazane są ciemne strony społecznego bytu utwór świadectwem głębokiej znajomości natury ludzkiej.
Ad 3. Sportretowane jest tu najwykwintniejsze we Włoszech towarzystwo zbierające się w początku XVI wieku na dworze Montefeltrów w ustronnym Urbino na północno-wschodnich stokach Apeninów. W drugiej połowie XV wieku małe państewko księcia Ferdynanda, gdzie dwór był doskonale zorganizowany, złożony z 2500 osób był zarazem świetną szkołą rycerską i obyczajową. Następcą Ferdynanda został Guidobald państwo rozkwita nadal, łącząc tradycje rycerskie w wysoką kulturą humanistyczną.
AUTOR: BALTAZAR CASTIGLIONE - hrabia (1478 - 1529), renesansowy dworak, przez całe życie krążył wśród dworskich pojęć, przeżyć, wrażeń. Z konieczności zażył życia wojennego. Szukał żony dla posagu, założył rodzinę, ale wolał żyć w wielkim świecie najpierw na dworze Sforzy Ludwika Moro w Mediolanie, potem u Gonzagów w Mantui przez 5 lat, od 1510 przez 10 lat w Urbino w służbie księcia Guidobolda, a potem Franciszka Mani della Rovere i potem został posłem książęcym w Rzymie, a od 1525 do śmierci był posłem papieskim przy boku cesarza Karola V w Hiszpanii.
Kochał dwór z jego obyczajowością, grał na voli i śpiewał, znał i przyjaźnił się z Giulio Romanem, Bembem, Rafaelem. Był arystokratą ze starego i znakomitego rodu, ale musiał się trzymać pańskiej klamki...
Stronił od pospólstwa, układny i usłużny zabiegał troskliwie o interesy swoich panów, wykształcony humanistycznie, pisał łacińskie wiersze i włoskie sonety jego poezja w formie i treści przesiąknięta jest dworskością, nie wynosi się jednak ponad przeciętność. Z natury wrażliwy i łagodny, w życiu i twórczości bierny, o sumieniu przytłumionym przez klasowe konwenanse (to jest jakiś marksistowski wstęp...!!! aaa!!), ale chłonnej i wszechstronnej choć niesamodzielnej i odtwórczej umysłowości. Rafael utrwalił jego postać na płótnie...
Jego „Dworzanin” to jakby wyraz „lepszego ja”, odbicie jego zainteresowań i ideologii. Praca nad utworem to 8 najcenniejszych lat jego życia kiedy bawił na dworze księcia Guidobalda i późniejsze rozważania z czasu pobytu w Rzymie. Jego życie to ciągłe kompromisy i wysługiwanie się innym (możnym protektorom), a jego dzieło to jedynie udane ujęcie wielu wątków już wcześniej poruszanych i opracowywanych w przeszłości.
Rodowód „Dworzanina” sięga do grecko - rzymskich czasów; należy do literatury moralizującej tu jedna z form tej literatury to SPECULUM - „zwierciadło” obraz idealnego człowieka, księcia, urzędnika.
Rzymianie tworzą wizerunki idealnych obywateli, mówców, żołnierzy, ziemian.
Literatura bizantyjska i średniowieczna łacińska: wzory króla, syna królewskiego i jego nauczyciela, dworzanina, urzędnika, poddanego.
W XII wieku Jan z Salisbury pisze zwierciadło poświęcone wykształceniu i wychowaniu dworzanina pt. „Polycraticus” - wydane drukiem w 1475 roku. Bliski jest dziełu Castiglione'a.
W drugiej połowie XV wieku i w początkach wieku XVI ukazuje się we Włoszech wiele rozpraw, traktatów, dialogów poświeconych zagadnieniom omawianym później w „Dworzaninie” - nie ma w nim zadnej kwestii nie poruszanej nigdzie indziej przedtem.
Casiglione korzysta obficie z dzieł takich twórców jak Cycero („De oratore”), Plutarch, Arystoteles, Plato, Bocaccio, Bembo.
UKŁAD I CECHY WŁOSKIEGO ORYGINAŁU:
Techniczna budowa dzieła to kombinacja dialogów Platona, traktatów Cycerona, „Dekameronu” Boccacia i „Asdani” Bemba.
Na wstępie każdej księgi refleksje.
Wspomnienia pośmiertne dotyczące zmarłych uczestników dyskusji na początku księgi ostatniej to echa budowy „De oratore” Cycerona.
Ożywiony dialog ujęty w ramy bogatej scenerii - jak u Platona.
Towarzystwo kobiet i mężczyzn rozmawiających przez kilka dni z rzędu - odbicie techniki Bocaccia.
Sam tekst autor poprawiał i uzupełniał: pierwodruk w 1528 roku - Wenecja.
Osoby sportretowane w „Dworzaninie”:
Książę Guidobald - nie bierze on jednak udziału w zebraniach.
Sylwetki 25 osób prowadzących dialogi
4 damy (między innymi księżna Elżbieta Gonzaga, Emilia Pio)
dyplomaci i przedstawiciele kleru, rycerstwa, poetów, literatów, jest rzeźbiarz, muzyk, błazen.
Ramy i tło całego utworu to obraz zebrań towarzyskich w pałacu książęcym. Toczą się dyskusje, są też anegdoty i dowcipy. Pierwsze zebranie kończy się tańcem dwóch dam.
ODRĘBNOŚĆ I WARTOŚĆ UTWORU:
Łączy harmonijnie bogactwo treści z artyzmem formy
Pojawia się w utworze długi szereg zagadnień zajmujących ówczesne wykształcone koła: język literacki, sztuki piękne, żarty, tańce, anegdoty, facecje, wywody o wyższości płci (zapewne męskiej...), zagadnienia polityczne, wyższość monarchii nad republiką, problem pokoju i wojny, obowiązki władcy wobec poddanych.
Język utworu jest prosty, nieprzeładowany ozdobnikami, księga poucza w całym zakresie aktualnych zagadnień.
REALIZM „DWORZANINA”:
Odtwarza dość wiernie życie towarzyskie na dworze w Urbino.
Wyraża skłonność autora do idealizowania i przemilczania ujemnych stron (a we Włoszech na dworach w tamtych czasach dwulicowość i trucicielstwo kwitnie...)
Utwór przedstawia rzeczywistość jednostronną, upiększoną.
Poza Italią „Dworzanin” przyjmowany był życzliwie przez arystokratów i dworzan, tam gdzie skłaniano się ku absolutyzmowi i gdzie zachował się ustrój feudalny.
Utwór miał wpływ na kulture obyczajową i umysłową w pewnych kręgach społecznych Hiszpanii, Anglii, Francji.
Wśród włoskich wielbicieli „Dworzanina” znalazł się Tasso i to tylko o nim świadczy...
A W POLSCE:
Wiersz Słoty „O chlebowym stole” przechowuje echa rycerskiego kultu kobiety i wesołych biesiad. „Antigameratus” Frowina (!!) - zawiera wskazówki treści obyczajowej dla różnych stanów i zawodów, a łacińskie i polskie listy miłosne stanowią odgłosy przygód studentów i mieszczanek krakowskich.
WAŻNE: Frowinus pochodził z Nowego Sącza i napisał Antigameratusa w 1320 roku. Znany był przez następne 150 lat, szczególnie w Niemczech.
Ograniczenie życia towarzyskiego kobiet, choć uczestniczą one w tańcach i biesiadach (patrz erotyki Otwińskiego), na stołach nie wino, ale piwo, podział szlachty na „domaków” i „bywałych” - tych co za granicę jeżdżą i tych co nie. Rozmowy raz poważne raz żartobliwe, utwory literackie cudze i własne, zapraszanie cudzoziemców (tak wkręcił się do nas Kallimach).
Humaniści a dworzanie:
Nasi humaniści z zygmuntowskich czasów to przeważnie ludzie niezamożni, nieraz niskiego pochodzenia, „chłopskie/miejskie synki”: Paweł z Krosna, Erazm Ciołek, Janicius + Górnicki - mieszczanin. Kończyli studia i obowiązkowo wędrowali za granice, potem zaciągali się w służbę dworską lub robili karierę duchowną - uniwersytetu strzeże kler, który nieufnie odnosi się do humanizmu. Humanista w Polsce to najczęściej dworzanin, dyplomata, kościelny dostojnik, rzadziej świecki urzędnik, prawnik, historyk czy lekarz.
Np. Dantyszek - humanista-dworzanin, w pierwszej połowie XVI wieku (w młodości pracuje w królewskiej kancelarii, potem podróżuje po świecie, 8 lat jest posłem w Hiszpanii przy boku Karola V równocześnie z Castiglionem, wreszcie osiada w Polsce jako biskup warmiński i stateczny literat.
Niektórzy wielmoże duchowni i świeccy zostają mecenasami dwór kanclerza Szydłowieckiego, wojewody Tęczyńskiego, gdzie przebywał młody Rej, dwór hetmana Tarnowskiego, dwory biskupów Lubrańskiego i Tomickiego.
Bona i włoski styl życia w Polsce:
napływ włoskich artystów, muzyków, kupców, urzędników
jej dwór to ze sto osób, przeważnie włoskiego pochodzenia, dwór żeński - 13 Włoszek, 4 Polski. Surowa moralność panuje tam...
Muzyka, tańce, pieśni, biesiady, łowy, maskarady wyrobiły u kobiet dobre maniery i towarzyską ogładę.
Bona zwracała się w swojej działalności przeciw wielmożom, opierała swoje plany na drobnej szlachcie i mieszczaństwie.
Dążyła do wzmocnienia włoskiego autorytetu i osłabienia wpływów niemieckich; budziła opór wśród wielmożów.
Udział kobiet w nowym życiu:
ogół szlachcianek aż po czasy stanisławowskie wychowywał się w odosobnieniu od mężczyzn w zamkniętym kole rodzinnym.
Zjawiały się na ucztach, zabawiały się muzyką i tańcem na uroczystościach, ale nie zabierały głosu w dysputach, szczególnie uczonych.
Ich wykształcenie było elementarne, były wyjątki np. księżna Ostrogska (?) lub Maryna Mniszkówna; męski typ matrony: matka Kochanowskiego Urszula Radziwiłłówna.
DWORZANIN POLSKI:
Wątki w dawniejszej literaturze, które podejmuje „Dworzanin”:
Rozmowy i dyskusje na temat zagadnień z życia towarzyskiego, obyczajowego
Literatura oryginalna i nieoryginalna w łacińskim i polskim języku np. dziełka Hegendorfina, Wojciecha z Nowego Pola, Glicznera, Modrzewskiego (księga „O obyczajach”), Kwiatkowskiego „Książeczki o wychowaniu dziatek”.
Pisma o pojmowaniu szlachectwa - Modrzewski w „O naprawie...”
Dyskusja o zmienności strojów: satyra Janickiego „In polonici vestitus varetantem...”
O tańcu - Gliczner
O grze w szachy - Kochanowski
O kobiecie - Kochanowski („Zuzanna” na przykład)
Portret idealnego doradcy królewskiego - Górski
Portret humanisty - biografia Grzegorza z Sanoka by Kallimach
„zwierciadło życia małżeńskiego i rodzinnego” - „Ekonomia labo gospodarstwo” Seklucjan
o polityce
Ergo: znaczna cześć wątków DP doszła do głosu już we wcześniejszym piśmiennictwie.
„Dworzanin Polski” wydany został w 1566 roku, jest to spolszczenie Castiglione'a, ale nie identyczny przekład, ponieważ w Polsce panowały nieco inne realia obyczajowe i towarzyskie.
Niebezpieczeństwem zagrażającym poczytności przekładu były nieprzychylne i niekorzystne opinie na temat życia dworskiego np. u Modrzewskiego: pisał o próżności i marności dworskich obyczajów, wszechobecnej zazdrości i zawiści, obłudzie; Orzechowski dawnym dworzanom królewskim dawał wielkie pochwały, ich ogół oceniał surowo te sądy podzielała opinia społeczna.
Górnicki i Zygmunt August
Górnicki (1527 - 1603) musiał odczuwać boleśnie to sarkanie na życie dworskie, gdyż był rozumnym i poważnym dworzaninem z rzetelnym wykształceniem. Mieszczańskim synkiem przez całe życie opiekował się wuj - poeta i muzyk Stanisław Kleryka (Gąsiorek), kapelan kaplicy królewskiej na Wawelu (zmarł 1562)
Górnicki studiował początkowo w Krakowie, potem w Padwie - był tam dwa razy, trafił na dwór Samuela Maciejowskiego (biskupa krakowskiego i kanclerzego koronnego).
Około 1945 przyjęto go na pisarza kancelaryjnego, potem Włochy, Siedmiogród, później był dworzaninem biskupa Zebrzydowskiego i podkanclerzego Przerębskiego. Z tym oststnim podróżował w orszaku królewskim do Gdańska i Królewca. W Padwie prawdopodobnie studiował prawo.
„Dworzanin Polski” należy do pierwszego okresu twórczości Górnickiego. Musiał pracować nad przekładem oryginału, w dziele widać nowoczesność i misterność roboty literackiej, treść i forma tego dzieła jest inna niż pozostałych jego utworów, których charakter jest wybitnie odtwórczy. Zasięgał świadectwa/ rady Zygmunta Augusta na co może wskazywać dedykacja wysunięta w stronę króla.
Uwagi nad wstępem do I księgi:
Zbudowany już po ukończeniu całej pracy, ma charakter przedmowy do czytelnika. Na wstępie Górnicki wyłuszcza, że za obowiązek światłego człowieka uważa „obmyślanie dobra pospolitego” etc. Opuszczał te rzeczy, które „poczciwe uszy obrazić mogły”, unikał słów „przysprosniejszych”, uszy Polek ścierpieć by nie mogły niejednego fragmentu oryginału. „Dworzanin Polski” stał więc pod znakiem „służby poczciwej sprawie”, miał służyć „domowym Polakom” szerokim, ale oświeconym kręgom, bo reszta mogła czytać oryginał.
Scena włoska zmieniona na polską. W miejsce włoskich kobiet i mężczyzn wprowadza znanych polskich dworzan. Wskrzesza tradycję dworu biskupa Maciejowskiego, przypomina jego znaną postać i gromadzi wokół grono niedawno zmarłych, a ogólnie szanowanych osobistości.
Zamiast towarzystwa z Urbino mamy „rozmowy dworzan prądnickich”.
W ustach szanowanych postaci (Maciejowski, Kryski, Wapowski) Górnicki mógł przedstawić teorie nie rażąc przeciwników włoszczyzny.
„Polakom pisząc - Polakom chciał folgować”, przemilczał rzeczy nieprzystojne, wielu rzeczy nie umiał powiedzieć po polsku, miał problemy z wyrażeniem pojęć oderwanych np. wymyślonych przenośni.
Trzy główne przeszkody: zbliżenie przekładu do polskiej obyczajowości, uprzystępnienie go czytelnikowi niebywałemu za granicą, przezwyciężenie ubóstwa naszego języka literackiego.
Źródła „utworu Dworzanin Polski”
Powołuje się na pisma Platona, Arystotelesa, Plutarcha, Cycerona, Marsilia Fiucina i „Dekameron” Boccacia.
Utwór Górnickiego opiera się przede wszystkim na oryginale, ale część tworzywa bierze z tekstów pomocniczych (dzieła Cycerona na pierwszym miejscu)
G. Korzystał z polskich źródeł: m.in. kroniki, Kromer, Kochanowski: „Zgoda”, „Satyra”.
Strumień renesansowej polskości płynie z ustnej tradycji i opowiadań o dworze „Króla Starego”, ze wspomnień osobistych tłumacza z czasów pobytu u Mciejowskiego biskupa.
Sceneria
Spokojne letnie popołudnie roku 1549
Górnicki zaznacza, że „rozmowy prądnickie” odbywają się zaraz po objęciu rządów przez Zygmunta Augusta, a śmierć Myszkowskiego nastąpiła „rychło po tych rozmowach”, po wtargnięciu Tatarów na Podole.
Ustronna renesansowa willa pod Krakowem, piękny ogród, „dom zmurownay włoskim kształtem”
Szemrzą źródła, cisza, prostota, nie słychać tu gwaru miejskiego, na tle dalekich gór widać rysy stolicy
Towarzystwo złożone z dworzan biskupa Maciejowskiego i królewskich przyjeżdżają codziennie, odjeżdżają po wieczerzy
Zbierają się na sali przy obiedzie, potem prowadzą „gry rozmowne” aż nie zostaną wezwani do stołu. Przy końcu cześć idzie na przechadzkę do ogrodu.
Osoby:
Bp. Maciejowski - szczery umysł, dobre serce, ostry rozum, nauki wiele, biegłość w rzeczach - patronuje całemu wyłącznie męskiemu towarzystwu - pierwszy senator RP, biskup krakowski i kanclerz koronny Samuel Maciejowski „Sokrates drugi, dusza świata” - Górnicki wyidealizował jego wizerunek we wstępie do pierwszej i ostatniej księgi. Wychowanek Tomickiego, wybitnie inteligentny, „urody prawie pańskiej”, opanowany i powściągliwy, uczeń głośnego latynisty Amazeusza o rzetelnej kulturze humanistycznej i rozległej wiedzy, świetny mówca zwolennik renesansowych włoskich obyczajów, należał do filarów pro - habsburskiego obozu, przeciwnik Bony.
Górnicki nazywa go wzorem uczciwości, miary, dobroci, wstydu i świątobliwości. Cud miód i maryna.
Tak naprawdę Maciejowski miał pokaźne dochody, duża ich część szła na rozrzutne rodzeństwo, przyczynił się do zaostrzenia konfliktu między Zygmuntem Augustem, a jego matką ze szkodą dla przyszłości państwa.
Górnicki pisząc utwór Źródła „utworu Dworzanin Polski” patrzył na Maciejowskiego przez pryzmat własnych wspomnień z młodości z oddali kilkunastu lat, a także poprzez przychylne opinie Zygmunta Augusta.
Gospodarz nadaje ton rozmowom, inicjuje „gry rozmowne” chcąc zaszczepić w Polsce ten obyczaj, to on początkowo je prowadzi, później wyznacza pana kasztelana lubelskiego swoim zastępcą. W samej grze nie bierze udziału - raz odwołują go ważne królewskie listy, raz państwowe sprawy albo znużenie.
Kasztelan Stanisław Maciejowski - brat biskupa, czyli kasztelan lubelski Stanisław Maciejowski posiadał urząd marszałka dworu królowej Barbary, potem marszałka nadwornego koronnego przez co posiadał znajomości, autorytet i umiejętności łagodzenia pewnych przeciwieństw - miał dar zjednywania sobie ludzi i urok osobisty.
Wojciech Kryski - dworzanin, sekretarz, wybitny dyplomata, miał dar wymowy, znał języki i świat antyczny, studiował we Włoszech. W utworze gorący zwolennik włoskiego obyczaju, to jemu przypada „formowanie” doskonałego dworzanina, jako znawca języków i kultury starożytnej prowadzi uczony dyskurs o języku współczesnych i klasycznych oraz o wykształceniu dworzanina. Wygłasza końcowy dytyramb na cześć miłości i piękności.
Stanisław Wapowski - Kochanowski pisał o jego prawości i starodawnej cnocie (hehe...).
Andrzej Kostka - ma urodę i wdzięk młodości, Górnicki pisze o nim ze szczególną sympatią; wywodził się ze szlachty pruskiej, należał do „akademii padewskiej” w Padwie wg Górnickiego. Umarł mając lat 21. W trzecim dniu gier na niego pada opisanie „dworskiej pani”, sekunduje mu Aleksander Myszkowski.
Aleksander Myszkowski - młodzieniec, dworzanin Zygmunta Augusta, miał brata Piotra. Nie stronił chyba od niewiast, bo razem z Kostką jest ich najzacieklejszym obrońcą.
Derśniak i Bojanowski - tworzą w gronie odrębną grupę, przez nich G. Wyraża żywioł humoru, głównie w księdze drugiej.
Derśniak sypie anegdotami, dowcipami, Górnicki powtarza je nie tylko za Castiglionem, ale czerpie z Cycerona, a także polskiego życia dworskiego i towarzyskiego. W jego usta G. Włożył teorię żartu - pierwszą w polskiej mowie!!
Bojanowski - z przyrodzenia dowcipny, „polski filozof”, zdrowym rozumem głębokich rzeczy dosięga, sprzyja nowinkom i obozowi reform, u Górnickiego powtarza za Castiglionem nie sypiąc własnymi żartami.
Lupa Podlodowski - Bliski krewny ks. Maciejowskiego, wiekiem już podeszły. Typ domaka, wilkiem patrzył na włoskie wymysły. Znał się na rycerskim rzemiośle i prawie, w nowościach upatruje szkodę dla RP.
U Castigliona jest Comte Ludvico - oponent, przeciwnik nauki; Górnicki korzysta z pomysłu i wprowadza Lupę, przerywa on wywody Kryskiego i wywołuje nie opartą na oryginale polemikę.
Najmłodsza córka Podlodowskiego - Dorota była żoną Jana Kochanowskiego!
Wraz z gospodarzem grono liczy 9 osób. Górnicki wspomina ogólnikowo jakieś inne osoby, ale nie wymienia ich z nazwiska ani nie dopuszcza do głosu.
Dobór całego towarzystwa prądnickiego nie odpowiada rzeczywistości, Górnicki dobrał tu kwiat dworzan polskich, gdyż ich rozmowy zyskiwały przez to w oczach czytelnika na prawdopodobieństwie i wiarygodności. U Castiglione'a istnieje swego rodzaju indywidualizacja treści oraz uczuciowej tonacji przemówień. Między ich treścią, a charakterami osób mówiących istnieje zgodność. O to samo zabiegał Górnicki przez subtelny niełatwy podział i dobór.
Dodatki tłumacza:
spolszczenie tła, przemiana na polskich dworzan
ustęp o grze w karty
blisko 40 polskich anegdot i żartów
Przewija się poczte migawkowych postaci: rej, kanclerz Szydłowiecki, pan Grabowiecki, Białostocki, ponury Przecław Lanckoroński, nawet matka Kochanowskiego „stateczna pani i bardzo trefna”, król „stary” i „młody”.
DWORNA PANI.
Mowa o niej w księdze III. Zawarte są tam poglądy na kobietę. Są bardziej rygorystyczne niż w oryginale. Castiglione każe dwornej pani kształcić się w muzyce, tańcu i malarstwie, Górnicki godzi się na to, iż „ma umieć czytać”, może znać się na muzyce, ale odpowiedniej, nie powinna upiększać się makijażem ani perfumami, musi być pokorna i wstydliwa. Castiglione pokorę przemilcza. Jeśli o facetów chodzi to ze swym miłym mogła spotykać się „na biesiadzie”, a tańczyć to chyba tylko na jakimś weselu, gdzie Castiglione o jakichś amorach z paniami mówi, tam Górnicki zawsze tylko pannę lub wdowę wprowadza, bo nie wyobraża sobie „dwornej pani” inaczej jak towarzyszącej wiernie małżonkowi. Ponadto „miłością miłość wymiłować trzeba”, a nie darami. Ciekawe...
ZWIERCIADŁO STROJU ÓWCZESNEGO - wylicza G. Różne odmiany strojów w Polsce , sposoby noszenia bród i wąsów, mówi o goleniu czupryn, narzeka na zuchwalstwo nowych strojów, natrząsa się (jak Rej) z dworskich kołnierzyków i ostróg zbyt wielkich. Nie jest zadowolony z dominacji czerni w modzie. Przedstawia szczególnie obraz jeźdźca, pewnie z powodu polskiego zamiłowania do konia... (...).
Na początku księgi drugiej dowiadujemy się też o polskim strachu przez żeglugą morską, coś nawet o górniku się wspomina, dodatkowo G. Stosuje retusze artystyczne w stosunku do oryginału, które ożywiają bądź uplastyczniają m.in. długi szereg porównań oraz kilka przysłów. Niektóre nabierają pozorów sentencji: „mężczyzna ma być mężczyzną i twarzą i postawą i słowy”
I tym optymistycznym akcentem kończymy....
- 1 -
- 1 -