inne bunt, Esej na filozofi’


Ju[Author ID1: at Thu Jun 14 15:58:00 2001 ] nie pamitam co dostaam za t prac[Author ID1: at Thu Jun 14 15:58:00 2001 ] - chyba 4.[Author ID0: at Thu Nov 30 00:00:00 1899 ]

[Author ID1: at Thu Jun 14 15:58:00 2001 ]

Katarzyna Wczeniak [Author ID2: at Mon Jan 11 00:53:00 1999 ]

[Author ID0: at Thu Jun 14 15:58:00 2001 ][Author ID0: at Thu Jun 14 15:58:00 2001 ]99-01-11[Author ID2: at Mon Jan 11 00:52:00 1999 ]99-01-11[Author ID0: at Thu Jun 14 15:58:00 2001 ][Author ID0: at Thu Jun 14 15:58:00 2001 ]poniedziaek[Author ID2: at Mon Jan 11 00:52:00 1999 ], 11 stycznia 1999[Author ID2: at Mon Jan 11 00:52:00 1999 ]poniedziaek, 11 stycznia 1999[Author ID0: at Thu Jun 14 15:58:00 2001 ]

gr. 6

Temat: Skomentuj sowa Alberta Camusa: „Buntuj si, wic jestem.”

„Stworzy mnie Pan na bunt” - pisa Stanisaw Grochowiak, ale czy na pewno mia racj? Czy bunt tkwi w naturze czowieka, jest jej integraln czci, czy tylko zjawiskiem ubocznym, przypadkowym? Pozornie odpowied jest prosta - bunt dotyczy kadego - nikt nie potrafi tego unikn. Buntujemy si my, modzi - nowe pokolenie - nosimy kolczyki w nosie i czerwone wosy, buntuje si naród zniewolony, pastwo pod zaborami, buntuje si kada epoka - odróniajc si od poprzedniej. Czyli jest to naturalna kolej rzeczy. Przechodzili to niby dziecic chorob, róyczk, nasi dziadkowie i ojcowie i nie ominie to kolejnych generacji. No i doszedszy do tych wniosków, mona by uzna spraw za zamknit. Bunt towarzyszy czowiekowi od zawsze, wydaje si, e razem z nim zosta stworzony.

Jednak, gdybymy tu zakoczyli nasze rozwaania nie tylko nie doszlibymy do sedna sprawy, ale wrcz jedynie musnlibymy jej powierzchni. A przecie - jak pisa Gaarder i co stosuje nasza wiecznie zdziwiona noblistka - filozofia polega na umiejtnym stawianiu pyta - wic spróbujmy. W zasadzie wszyscy wiedz przeciwko czemu si buntujemy. Przeciw rodzicom - odpowiedz niektórzy, przeciw wadzy dorzuc anarchici, przeciw Bogu doda kto niewierzcy. Trudniej jednak byoby im znale wytumaczenie, po co waciwie to robi.

I myl, e tu wanie jest „pies pogrzebany”, zreszt wielu filozofów ju próbowao go tutaj „odkopa”. No bo jaki jest waciwie cel naszego buntu?! Jakie korzyci chcemy z niego odnie? Odpowiedzi mogyby by róne. Gdybymy poszli za myl Junga, mona by bunt uzna, za walk archetypów, o ujawnienie si w naszej osobowoci. Owo denie do peni , do osignicia równowagi jani i ego. O wyzwolenie si od obcych wzorów, narzuconych nam przez rodziców, czy spoeczestwo. No ale moe to zbyt daleko posunite wnioski. Zreszt ja, z t koncepcj nie mog si zgodzi. Moe zbyt pesymistyczna wydaje mi si wizja czowieka , jako zabawki „w rkach” obcych bytów (bo i tak, wedug Rosiskiej okrela on archetypy).

Wracajc do kwestii buntu, uznaabym go, za denie czowieka do indywidualizacji. Chciaby on by odrbnym, oryginalnym, wolnym istnieniem. Chyba kady z nas tego pragnie. Niczym innym nie jest przecie denie do sawy (kiedy dzielnego wojownika, a teraz aktora, poety, artysty), które równie moemy uzna za pewn form buntu - przeciw codziennoci i zwyczajnoci. Z pewnoci dlatego ju Horacy „wznosi sobie pomnik trwalszy ni ze spiu”, a Roland wola zaryzykowa bohatersk mier ni wezwanie posików.

I w tym miejscu wypadaoby zapyta: „po co?”. No bo skd waciwie si wzio to denie do sawy? Do czego ono moe prowadzi? Dlaczego niektórzy ludzie wol gin bohatersko - byle tylko rozgosi swe imi, ni y spokojnie i „uprawia wasny ogródek”, jak radzi nam Voltaire w „Kandydzie”. Jaka sia niewidzialna pcha ich do tworzenia, co sprawia, jak pyta Czesaw Miosz w „Ars poetica”, e „czowiek rozumny pozwala, by jego ciao stao si pastwem demonów”.

Czy istotnie s to nieznane nam, „niewiadome” byty jak karze wierzy Jung, czy te nasza wolna wola? Mi si wydaje, e prawda ley po rodku. T tajemnicz si wydaje si by najzwyklejszy ludzki strach - instynkt samozachowawczy. Najciekawszym zjawiskiem jest tu fakt, e takie czysto altruistyczne, bohaterskie zachowania mona te spotka w wiecie zwierzt. Wemy na przykad takie pszczoy. Wprawdzie nie wytwarzaj dóbr kultury, wprawdzie, nie spisuj historycznych wydarze, nie ukadaj od o bohaterskich czynach, a jednak niektóre z nich gotowe s powici swoje wasne ycie dla innych. Przecie zaniepokojona pszczoa - dli. Jest to ostatni jej czyn, który w niczym ju nie moe jej pomóc, jest to akt równoznaczny z samobójstwem, ale przez niego moe uratowa swoje siostry. Mona te w tej maej spoecznoci spotka pene icie Sokratesowej godnoci poszanowanie prawa - czy wyrzucony na mier trute walczy z niesprawiedliwym wyrokiem?! wiadczy to, o tym, e nie s to waciwe nam wysze zachowania, ale zakodowane w genach instynktowne akty. Dla pszczó s wanym mechanizmem umoliwiajcym zachowanie gatunku. Podobnie ludzie postawieni w takiej sytuacji dziaaj na zasadzie impulsu. W swoich relacjach z bohaterskich zdarze opowiadaj, e takie, a nie inne zachowanie byo naturalnym odruchem a nie wiadomym dziaaniem. Tkwi w nas taka sia, która zmusza do pozostawienia czego po sobie, do przekazania wasnych genów, wydania potomstwa, czy w sferze duchowej pozostawienia jakiej spucizny literackiej. Nie jestemy w peni wiadomi egoistycznej natury naszej kultury i cywilizacji - mózg (jak udowadnia Jay Ingram w „Poncym domu”) nie zawsze uznaje za stosowne poinformowa nasz umys o prawdziwych przyczynach naszych decyzji. Tymczasem my po prostu boimy si. Kieruje nami strach przed si przemijaniem, czasem, staroci, mierci. Mechanizmem obronnym zdaje si tu by nadzieja na ycie po mierci, lub niemierteln saw. atwo to zaobserwowa w przypadku ludów prymitywnych, które wierz, e czowiek tak dugo yje, jak dugo pozostaje pami o nim. Tego samego wreszcie dowodz równie nasze cywilizowane cmentarze.

Czowieka przeraa wizja unicestwienia - od zarania dziejów tworzy wic róne teorie na temat „tej drugiej strony”, co doskonale tumaczy podobne wizje u rónych kultur. Caa ta dygresja wydaje si mocno abstrahowa od tematu buntu, a jednak jest z nim przynajmniej czciowo zwizana. Chciaam poprzez to udowodni, jak wielkie dla czowieka znaczenie ma pami o nim. Bd co bd nikt nie zaprzeczy, e w naszej pamici najlepiej utrwalaj si zjawiska niezwyke, wyróniajce si z natoku zalewajcych bezustannie nasz umys informacji. Kady zauway przecie szokujcego tcz we wosach punka, a rzadko kto dostrzee skromnie ubran, po cichutku mijajc go grzeczn dziewczynk. A wic ten sam strach, który kae mrówkom z wasnych cia budowa paszcz ochronny dla królowej, czowieka popycha do poszukiwania odmiennoci, do buntu. Kada kolejna epoka odrzucaa pogldy starej, wikszo artystów próbowaa doprowadzi do rewolucji w sztuce, do stworzenia czego co przetrwa. Kady czowiek pragnie czym zasuy na uznanie innych, co stworzy, pozostawi po sobie co, co mu pozwoli pod koniec ywota spokojnie powiedzie „nie wszystek umr”. Takim pomostem pomidzy yciem a mierci moe by sztuka. Jej ocalajc moc zauwaa Borowski w „Poegnaniu z Mari” - „Po Wandalach such zagin, a Augustyna do dzi czytaj”. No i nie sposób nie przyzna mu racji . Jednak zauway naley równie, e nie wszystkie utwory i ich twórcy s równie dobrze znani... Nie zawsze proces twórczy prowadzi do powstania arcydziea. Wikszo wierszy, powieci, czy opowiada trafia do szuflady. To rozczarowanie dzieem doskonale oddaje Tuwim, opisujc jak „ znakami czarnej mki pstrzy biae arkusze”, by podnie oczy na wiat i zauway, e patrzy on surowo, podczas gdy poeta myla, e „niebiosa wzruszy” . Nie wystarczy tworzy, trzeba si koniecznie wyróni - zbuntowa przeciw starym reguom, postawi nowe drogowskazy.

By zaistnie konieczny jest bunt, przeciwstawienie si czemu, dokonanie czego niezwykego. Przetarcie nowych szlaków... Gdyby Sokrates goszc swoje pogldy spokojnie przystosowa si do spoeczestwa, zamiast buntowa si przeciwko istniejcym reguom, gdyby dostosowa swoj filozofi do wspóczesnych norm, zostaby tak sawnym czowiekiem? Czy ktokolwiek usyszaby o Diogenesie, gdyby ten nie zbuntowa si przeciwko teoretycznemu goszeniu pogldów i nie zamieszkaby w beczce, tylko w wygodnym, „normalnym” domu?! Wanie ten pierwiastek odmiennoci, ten wyróniajcy ich bunt - sprawi, e przetrwali oni w naszej wiadomoci przez tyle wieków.

Teraz sowa Camusa wydaj nam si zupenie jasne: „Buntuj si, wic jestem”. „Jestem”, bo odnalazem wasne „ja”, wyodrbniem si z „szarej masy”, wyróniem sporód „filistrów”, osignem wyyny. Teraz nie trudno zrozumie ow eufori artysty, który „brata si z burz i szydzi z ucznika”. Nie trudno poj, e jest jak „ksie na oboku”. Bd co bd uda mu si odnale cel ycia. A jak twierdzi Fromm w swym dziele „Ucieczka od wolnoci”, tak dugo pozostajemy nieszczliwi, dopóki owego sensu nie odnajdziemy. Wynika to z tego, e odczylimy si ju od natury, wyodrbnilimy si sporód innych jej bytów, ale jeszcze zupenie nie wiemy jak poradzi sobie z nowo uzyskan wolnoci. Boimy si jej, próbujemy zrzuci cic na nas odpowiedzialno... Chyba, e odnajdziemy nasze miejsce w wiecie, zrozumiemy sens istnienia. Wtedy moemy znów uzyska harmoni z natur, ale ju jako odrbne autonomiczne istnienie, poprzez akt twórczy.

Bunt pozwala wic nam na osignicie szczcia, na rozwinicie peni naszej osobowoci. Gdyby nie on, nie pomogoby nawet Kartezjaskie mylenie. Có daby nam rozum, gdyby nie zdolno do buntu?! Dopiero on pozwala nam zaistnie. Zbuntujmy si wic przeciwko starej maksymie „myl, wic jestem” i powtórzmy za Camusem nowe motto : „Buntuj si, wic jestem”.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ściaga na filozofie, filozoficzne i etyczne cośtam
Fiasko integracji WNP i inne organizacje miedzynarodowe na obszarze poradzieckim 1991 2006
projekt festiwalu filmowego, inne materiały przydatne na studia
Esej na Estetyke Estetyka Starożytnej Grecji
zestawy na filozofię, zestaw 10, 28
zestawy na filozofię, zestaw 31, Zestaw 31
Plan pracy na filozofię
KrzyÅ¼Ć³wka na filozofiie, pedagogika, semestr I, wstęp do filozofii
10 Pearcey, Wpływ ewolucjonizmu na filozofię i etykę
zestawy na filozofię zestaw
zestawy na filozofię, zestaw 23, 56
zestawy na filozofię, zestaw 8, Etyka
zestawy na filozofię, zestaw 26, HISTORIA FILOZOFII
zestawy na filozofię, zestaw 2, Zestaw 2
zestawy na filozofię, zestaw 29
zestawy na filozofię, zestaw 29
praca na filozofię
esej na soc wychowania-WYKŁADY

więcej podobnych podstron