Zestaw 2
Pyatnie 6.
Przedstaw główne założenia empiryzmu Johna Locke'a. Wyjaśnij znaczenie pojęcia epistemologia, podaj konkretne przykłady odnośnie kierunków występujących w epistemologii.
Empiryzm był zasadniczym stanowiskiem filozoficznym epoki Oświecenia. Podstawy jego stworzył jeszcze w końcu XVII stulecia Locke.
Empiryzm, jak może się mylnie wydawać, nie był bynajmniej prądem nowym. Już od czasów średniowiecza miał swój główny ośrodek w Anglii, jednakże trudno nazwać go filozofią dominującą w wyspiarskim światopoglądzie.
Termin „empiryzm” wiążę się nierozerwalnie z nazwiskiem właśnie Locke'a oraz Bacona. Prąd ten utożsamia wiedzę z doświadczeniem, z faktami, krótkimi słowy mówi, że „nie ma wiedzy bez doświadczenia”.
Pomijając kwestię rozbieżności zdań Locke'a i Bacona na temat empiryzmu, należy zauważyć, że dla Locke'a wszelka wiedza, wszelkie wyobrażenia i wszelkie sądy, błędne czy prawdziwe, wytwarzają się na drodze doświadczenia. Innej drogi po prostu nie ma, umysł jest niezapisaną kartą, którą jedynie doświadczenie może zapisać ( Locke wprowadził słynne pojęcie tabula rasa-biała karta. Zgodnie z tym poglądem, umysł każdego człowieka jest początkowo podobny do niezapisanej karty. Dopiero wszystko to, co składa się na życie ludzkie, a więc wychowanie, wiedza, doświadczenie, zostaje utrwalone w umyśle i składa się na indywidualność każdego człowieka. Wynika stąd, że rozum ludzki można dowolnie kształtować, formować. Empiryści twierdzili, że wszelka wiedza ma więc źródło w doświadczeniu zewnętrznym- zmysły i wewnętrznym- refleksja).
O teorii Locke'a mówi się, iż była opisowa, genetyczna, miała charakter psychologiczny, gdyż nie mówi ( w przeciwieństwie np. do Bacona ) jak kierować umysłem, ale skupia się na tym, jak umysł ten się rozwijał, zanim to mogliśmy nim pokierować. Ponadto Locke pomijając w swych badaniach istnienie faktów obiektywnych ( typu „ to ciało jest ciepłe” itp. ), przekładał cały ciężar zainteresowań na kwestię zagadnień psychologicznych tzn. jak wiedza zbiera się w naszej świadomości, dla niego podstawowe były np. fakt „ja czuję ciepło”. Biorąc to pod uwagę, można stwierdzić, że empiryzm Locke posiadał charakter subiektywny, a nie obiektywny.
„Uczeni specjaliści, przyrodnicy czy historycy, a także niektórzy filozofowie na doświadczeniu opierają swe badania. O nich mówimy, że są „empirykami”. Natomiast być „empirystą”, oznacza nie tylko, opieranie się w nauce na doświadczeniu, lecz także wytwarzanie teorii, że trzeba lub że należy się na nim opierać. Empiryzm jest więc skrajną teorią, uwydatniającą wyłącznie rolę doświadczenia.
Locke był też autorem nowego programu filozofii, programu epistemologicznego ( który zastąpił nurt metafizyczny ). Locke zadanie filozofii widział w poznaniu nie bytu, ale naszych pojęć o bycie. Doszedł do przekonania, że umysł ludzki nie może rozwiązać zagadnień metafizyki i przesunął przedmiot zainteresowań filozofii z bytu na poznanie. Odtąd filozofia przestała być poglądem na świat i stała się raczej poglądem na człowieka.
Wyznaczenie filozofii nowego zadania wymagało również wskazania jej metody. Warto tu zwrócić zwłaszcza na dwa sposoby postrzegania.
Metodą „psychologiczną” badał Locke nie stosunek pojęć do poznanych przedmiotów, zjawisk, lecz same pojęcia w tej postaci, w jakiej znajdują się w umyśle ludzkim. Z kolei metoda „genetyczna” określała naturę pojęć na podstawie ich pochodzenia, zakładając przy tym, że objawia się ona najczyściej w ich postaci pierwotnej, wysuwała więc na czoło zagadnienie pochodzenia wiedzy.
Zresztą na to podstawowe pytanie Locke dał odpowiedź i to w czysto empirycznym stylu, mówiąc, iż wiedza nasza pochodzi wyłącznie z doświadczenia, umysł jest sam przez się niezapisaną tablicą, która zapisuje doświadczenie. „Nie ma nic w umyśle, czego nie było przedtem w zmyśle” ( a to żeby zaszpanować na egzaminie: Nihil est in itellectu, quo non fuerit antea in sensu ).
Z pochodzeniem wiedzy łączyło się zwalczanie teorii idei wrodzonych. Locke zwalczał w duchu empiryzmu wrodzone składniki wiedzy, we wszelkiej postaci, zarówno wrodzone idee jak i wrodzone zasady, zarówno logiczne jak moralne i religijne (tak by wiedza miała poznawczy, empiryczny charakter, a nie opierała się na gotowych już dogmatach ).
Jeśli idzie z kolei o poznawanie, to wg. Locke doświadczenia nabywamy na dwóch drogach: doświadczając rzeczy zewnętrznych i doświadczając samego siebie. Świat zewnętrzny doświadczamy przez „postrzeżenia” (sensation)- zmysły, „operacyj zaś własnego umysłu przez refleksję (reflexion). O refleksji wyrażał się często, jako o „zmyśle wewnętrznym” (obok zmysłów zewn., zmysłów sensu stricto). Refleksja nie była przeżyciem mistycznym, pojęciem abstrakcyjnym, ale bezpośrednim doświadczaniem konkretnych faktów wewnętrznych, stawała się trzecim źródłem wiedzy ( obok myślenia i zmysłowego postrzegania ). Postrzeżenie wyprzedza refleksję, gdyż umysł wtedy dopiero zaczyna działać, gdy przez postrzeżenia otrzyma materiał dla swych działań. Refleksja ma tę wyższość, że wiedza na niej oparta jest pewniejsza. Mamy tu do czynienia z dualizmem epistemologicznym. Doświadczenie zostało rozszerzone o doświadczenie wewnętrzne, którego zakres był szerszy od zmysłowego postrzegania. Na koniec stare filozoficzne przeciwstawienie rozumu i zmysłów przekształciło się w nowe: rozumu i doświadczenia.
Wszystko, cokolwiek znajdujemy w umyśle, zarówno postrzeżenia zewnętrzne i doświadczenia wewnętrzne, jak i ich kopie powstające w umyśle, a także abstrakcyjne pojęcia i wyobrażenia fantazji, wszystko to razem Locke obejmował pojęciem idej.
Znamy bezpośrednio tylko idee, a nie rzeczy. One też, a nie rzeczy są jedynym źródłem wiedzy. Jedne idee odpowiadają wartościom obiektywnym, drugie subiektywnym.
Rzeczy posiadają jedynie własności pierwotne- obiektywne: wielkość, kształt, liczbę, ruch itp., działając zaś na różne narządy naszego ciała wywołują w nich własności wtórne- subiektywne: barwy w oczach, dźwięki w uszach, smaki w ustach.
Po wtóre własności pierwotne są postrzegane przez wiele zmysłów, które przez to sprawdzają się wzajemnie i dają świadectwo obiektywności tych własności, natomiast własności wtórne są obiektem zawsze jednego zmysłu.
Istotną różnicę między ideami stanowi fakt, czy są one proste czy złożone. Proste idee stanowią materiał całej wiedzy, pochodzą wyłącznie z doświadczenia. Łącząc idee, przetwarzając je, umysł wprowadza do idej czynnik dowolności i naraża się na błędy, tym większe, im dalej odbiega od idei prostych. Idee złożone mają zatem już nikłą wagę dla poznania, w przeciwieństwie do prostych.
Wśród idei złożonych Locke oddzielił idee substancyj od idei stosunków i objawów. Najdokładniej analizował ideę substancji, będącą podstawą metafizyki.
Z epistemologicznego punktu widzenia Locke stwierdził, że nie podobna rozstrzygnąć jaka jest natura substancji, bo doświadczenie, jedyne nasze źródło, nic o rzeczonych substancjach nie mówi, ani o cielesnej ani o duchowej. Pojęcie substancji jest wytworem ludzkiego umysłu, który to rozum nie potrafi obejść się bez tego pojęcia: nie zna innej drogi łączenia idej i nie umie myśleć nie posługując się nim.
Skoro nie wiemy o substancji z doświadczenia, to znaczy, że nic o niej nie wiemy, gdyż doświadczenie podług Locke'a pozostaje jedynym źródłem wiedzy. Nie wiemy o niej nic, ale nie znaczy to, że jest czystą fikcją umysłu. Locke zaprzeczał poznawalności substancji, ale również bał się zaprzeczenie jej istnienia.
Locke zgodnie z Kartezjuszem i innymi racjonalistami XVII stulecia uważał intuicyjne i demonstracyjne poznanie prawd ogólnych za najwyższy poziom poznania. Jednocześnie charakterystyczny był jego pesymistyczny pogląd na poznanie. Posiadamy je tylko w zakresie idei prostych, o ideach złożonych jedynie w matematyce i etyce. Nie osiągamy go nie tylko w dziedzinie metafizyki, ale też fizyki, która wychodząc poza sferę idei prostych, przestaje mieć wyniki pewne.
Locke, choć do praktycznych spraw życia przywiązywał większą wagę niż do teorii, jednakże systematycznie opracował tylko teoretyczny dział filozofii.
Główne jego hasła były trzy: najpierw trzeba prowadzić badania w łączności z życiem, po wtóre trzeba je oprzeć na podstawie psychologicznej, a następnie przyznać każdemu prawo swobodnego rozwoju i sądu.
W teorii państwa dał wyraz swym dążeniom wolnościowym, był teoretykiem nowożytnej tolerancji i sformułował zasady państwa konstytucyjnego: podział władz i prawo większości do rządzenia.
Pytanie 4.
Porównaj filozoficzne poglądy Platona i Arystotelesa. Wskaż na podobieństwa i różnice. Wyjaśnij znaczenie terminu dualizm ontologiczny.
Mówiąc o Platonie warto by przytoczyć następującą scenerię: „olbrzymia, mroczna pieczara, w której znajdują się ludzie skuci łańcuchami. Za ich plecami, w świetle słonecznego dnia, coś się dzieje. Ale ludzie ci porzucić owej pieczary nie są w stanie; pozostają w mroku i tylko obserwują grę cieni pojawiających się przed ich oczyma. I oto, po pewnym czasie, przestaja odczuwać ucisk kajdan- zdaje się, że wiodą egzystencję wolną i niezależną. Cienie, z którymi obcują, poczynają im się jawić jako to, co istnieje realnie, co ma byt samodzielny, co stanowi rzeczywistość prawdziwą.”
To wprowadzenie ma zdaniem Platona odzwierciedlać sytuację człowieka, który żyje w świecie pozoru, prowadzi egzystencję pustą, bez wartości i celu, jego wiedza jest tylko urojeniem. Na szczęście człowiek ma wielką szansę, aby wyzwolić się z tych kajdan niewiedzy i ujrzeć światłość. Jedyną drogą jest oczywiście filozofia.
„Jako istoty cielesne- powiadał Platon- przynależymy do świata materialnych kreacji. To właśnie ciało jest źródłem naszej ułomności, to ono stanowi łańcuch wiążący nas ze światem pozoru, albowiem rzeczywistość materialnych przedmiotów nie jest rzeczywistością prawdziwą. Przedmioty zmysłowe mają historię. Powstają, ulegają ciągłym przemianom, wreszcie giną. Są tedy w najwyższym stopniu niedoskonałe.”
Platon uważał ( i całe szczęście ), że świat ograniczonych i zmiennych przedmiotów cielesnych nie jest jedyną dostępną człowiekowi rzeczywistością. Otórz oprócz ciała człowiek posiada też duszę, dzięki której przynależy do innego, wyższego porządku- rzeczywistości idei. „Ponad światem zmysłowych fenomenów istnieje bowiem byt prawdziwy, którego cechą jest pełnia i doskonałość. Jest to byt niematerialny, rzeczywistość wiecznych i niezmiennych idei”.
Tak naprawdę istnieją tylko idee, a rzeczy cielesne „są tylko cieniem, niczym obrazy na wodzie”. Ich byt jest uzależniony od idei, których są refleksem. „To idee, odciskając się w materialnym tworzywie, stanowią źródło rzeczy. Ale tworzywo to jest czymś ulotnym, podlegającym deformacji i rozkładowi. Dlatego rzeczy nigdy nie mogą osiągnąć pełni doskonałości swojego pierwowzoru; zawsze pozostają czymś ograniczonym, niedostatecznym, złym, godnym pogardy”.
Stanowisko Platona określane jest, jako idealizm obiektywny. Idealizm, bo rzeczywistość jest czymś duchowym, a nie materialnym, obiektywny, gdyż byt duchowy istnieje poza człowiekiem i niezależnie od jego świadomości, posiada też egzystencję samoistną. I właśnie ta rzeczywistość duchowa jest celem człowieka. Jeśliby ograniczyć się do fizycznego bytowania, oznaczałoby to zamykanie się w świecie pozoru.
Toteż Platon radzi, aby nie przywiązywać się do świata rzeczy zmysłowych, by panować nad własnymi namiętnościami i potrzebami.
Jeśli chodzi o duszę, to Platon wierzył, iż niegdyś znajdowała się ona w świecie doskonałym. Pomimo swej degradacji poprzez złączenie z ciałem, „pamięta” te lepsze czasy i posiada o świecie doskonałym wiedzę bezpośrednią. Idzie tylko o to, by tę wiedzę obudzić i uzewnętrznić, „wydobyć spod barbarzyńskiego błota zmysłowości”. Ponieważ dusza ma wiedzę sama w sobie, proces poznawania jest tylko procesem anamnezy, czyli mówiąc lapidarnie aktualizacji wiedzy, która w każdym gdzieś tam tkwi.
Duszę ludzką porównywał Platon do rydwanu zaprzężonego w parę koni. Kieruje nim woźnica- rozum , jeden koń to dzielność, drugi to pożądliwość. Kiedy drugi z koni jest bardziej aktywny, wtedy ściąga duszę na ziemię i pogrąża w zmysłowości ( w tym całym syfie ). Czasem silniejszy jest koń- dzielność. Wtedy człek staje się odważny, zdolny do bohaterskich czynów i poświęcenia. Najlepiej jednak jest, gdy nad wszystkim panuje woźnica- rozum, a cały rydwan zmierza w górę do świata prawdy ( taką duszę posiada filozof…). „Tylko ci, którym obcy jest świat pozorów zdobywają prawdziwą mądrość, „mądrość to wiedza o tym, co istnieje naprawdę, co jest z samej istoty doskonałe”, dlatego to filozofowie powinni rządzić państwem. Natomiast celem państwa nie są wartości materialne, państwo powinno realizować wartości moralne, „ideę dobra”.
Państwo w myśli Platona jest bytem ponadindywidualnym, istniejącym niezależnie od jednostek. Jednostki muszą podporządkować się państwu i zabiegać o jego dobro. Państwo nie ma uszczęśliwiać jednostek, ani żadnych grup społecznych. Największe dobro wyraża się w jedności i sile państwa, nad czym powinni pracować jego obywatele. Wartość jednostki jest proporcjonalna do jej działań na rzecz realizacji celów ogólnych państwa. To nie państwo istnieje dzięki obywatelom, ale to obywatele stają się dopiero ludźmi żyjąc w państwie, które ma być organem zhierarchizowanym, gdzie cząstki istnieją dla całości. W celu jej utrzymania należy poddać ludzi kontroli, ujednolicić ich myśli i działania, upodobnić i podporządkować władcy.
Arystoteles, nauczyciel Aleksandra Macedońskiego, zdobył gruntowną wiedzę filozoficzną w Akademii Platońskiej. Mimo, iż Platon przyrównywał go do swego najzdolniejszego ucznia, to jednak sam Arystoteles nie doszukawszy się prawdy w naukach mistrza, poddał platońską filozofię druzgocącej krytyce.
Przede wszystkim Arystoteles odrzucał platońską koncepcję podziału na rzeczywistość prawdziwą- wieczne, doskonałe idee- oraz świat cieni, materialnych kreacji. Sądził, że idee nie są w stanie egzystować poza konkretnymi rzeczami, ani też stanowić dla nich normy. Sfera sacrum nie może przenikać świata profanum, to co idealne i wieczne oraz istniejące poza rzeczami, ma się w tym wypadku nijak do tego co realne i konkretne.
I tak „jeśli jestem człowiekiem, to nie dlatego że moja egzystencja odnosi się do jakowej idei człowieczeństwa, lecz dlatego, iż człowieczeństwo jest zawarte [już] we mnie, stanowiąc integralny składnik mojego ludzkiego bytowania.
Ani idee ani materia nie istnieją samodzielnie. Tak naprawdę mamy do czynienia z zespołami materii i formy, realnymi rzeczami i zjawiskami otaczającego świata.
Przykład: posąg marmuru składa się z dwóch elementów- bezkształtnego tworzywa, które istniało zanim rzeźbiarz przystąpił do dzieła oraz formy- kształtu idealnego, jaki rzeźbiarz nadał bryle, czyniąc z niej rzeźbę. To właśnie materia- zasada cielesna i forma- zasada idealna, dadzą się wyróżnić w każdym wytworze ludzkiej pracy.
Materia jest wprawdzie podłożem procesów i rzeczy, ale z sama z siebie nie może być ich źródłem. Jej istnienie stanowi tylko o możliwości rzeczy i procesów. Możliwość staje się realna dopiero przy połączeniu z formą. To forma jest czynnikiem aktywującym i kształtującym. Dzięki niej substancja staje się konkretną rzeczą. Poprzez kategorię substancji ( połączenia materii i formy ) Arystoteles próbował przezwyciężyć bariery światopoglądowe idealistycznych koncepcji platońskich oraz materialistycznych- demokrytejskich.
Układając swoją teorię społeczeństwa Arystoteles zapytywał: Jaka jest tedy geneza stanu społecznego? W jaki sposób powstał, jak się rozwija i ku jakiemu celowi zmierza?
Państwo stanowi produkt naturalnego rozwoju. Pierwszym ogniwem owego procesu jest elementarna wspólnota ludzka- rodzina. Realizuje się poprzez nią dążenie do utrzymania gatunku i zaspokaja ona bezpośrednie, codzienne potrzeby. Jednakże dynamiczny wzrost potrzeb wymagał łączenia się wspólnot rodzinnych we wspólnoty szersze- osady, gminy wiejskie. Solidarne działanie ludzkie w owych większych zbiorowościach umożliwiło pełniejsze zaspokajanie potrzeb. Dopiero jednak powstanie państwa, jako wspólnoty najobszerniejszej, która osiągnęła już kres wszechstronnej samowystarczalności, dało szansę maksymalnej realizacji potrzeb.
Państwo nie jest tylko efektem naturalnego rozwoju, ale również celem, do którego człowiek nieuchronnie zmierza. Człowiek jest istotą polityczną, co oznacza, iż wykazuje naturalny pęd do życia we wspólnocie. Dopiero w państwie człowiek staje się istotą rozumną i moralną, albowiem tylko we współżyciu wzajemnym wszelkie kategorie etyczne zdobywają sens. Nie są one wszak miarą stosunku człowieka do samego siebie, lecz jego stosunku do innych ludzi, z którymi współżyje i pracuje.
Tylko w państwie człowiek może urzeczywistniać swą naturę. Poza państwem mogą istnieć jeno zwierzęta i bogowie.
Aczkolwiek państwo to rezultat złączenia się jednostek, to jest ono czymś wcześniejszym niż jednostki. To one stają się ludźmi dopiero w państwie i dzięki niemu. Dlatego państwo przedstawia sobą wyższą wartość i ma prawo żądać od jednostek podporządkowania się.
Państwo jest całością niepodzielną. Stanowi jeden organizm, którego poszczególne cząstki- jednostki istnieją dla całości. Wartość człowieka polega na jego działaniu zgodnym z celami ogółu. Tylko takie działanie nadaje życiu jednostki rozumny charakter i może zapewnić jej prawdziwe szczęście.
To jest właśnie sfera podobieństwa do teorii Platona. Społeczeństwo jest całością ponadindywidualną. Owej całości jednostka musi się bez reszty podporządkować i odnaleźć jeszcze w tym sens własnej egzystencji. Nie ma też większego dobra nad to, które umacnia państwo i służy jego jedności. Na tym podobieństwa Arystotelesa i Platona jednak się kończy.
Otóż Platon żądał wzajemnego upodobnienia jednostek, ujednolicenia myśli, uczuć i działań ( domagał się nawet zniesienia własności prywatnej, a także wprowadzenia wspólnoty żon).
Natomiast Arystoteles sądził, że potęga i bogactwo państwa nie wymaga likwidacji indywidualności i stworzenia jednego modelu prawego obywatela. Mało tego, postulował maksymalny rozwój indywidualnych zdolności i różnorodnych działań. „To dzięki temu, że ludzie są różni, że sprawują odmienne funkcje, państwo jako całość jest bogate.” Różnorodność prowadzi do osiągnięcia pełnej samowystarczalności, baczyć jednak trzeba, aby partykularne interesy nie popadły konflikt z celem ogólnym.
Arystoteles afirmował własność prywatną, która była nagrodą za poniesione trudy. Chwaląc ją, zabiegał jednocześnie o „właściwą miarę”. Ta właściwa miara to „złoty środek” między skrajnościami, między bogactwem a ubóstwem. Ci którzy posiadają w nadmiarze sa dla państwa szkodliwi, gdyż troszczą się jedynie o własne interesy. Z kolei biedacy, dążąc do polepszenia swego stanu, stają się zarzewiem niepokoju i anarchii.
Konflikty między tymi przeciwstawnymi biegunami rozwiązuje klasa średnia- ci którzy nie posiadają w nadmiarze ani też nie odczuwają braku.
Ideał państwa środka ( rządów klasy średniej ) miał eliminować klasy skrajne, zachowując w stanie społecznym „właściwą miarę”.
„Właściwa miara”, „złoty środek” to również naczelne pojęcie etyki Arystotelesa. W przeciwieństwie do Platona uważał, że dobro nie jest czymś idealnym, lecz realnym, związanym z naturą człowieka. Istotę dobra można odkryć nie na drodze abstrakcyjnych, platońskich rozumowań, ale poprzez analizę rzeczywistej, ziemskiej egzystencji ludzkiej, uświadamiając sobie cele, jakie ludzie przed sobą stawiają i realizują. Cele są niższe i wyższe. Niższe są pomostem do realizacji celów wyższych. A co jest celem najwyższym? Dobrem najwyższym jest szczęście, które z kolei wyraża się w działaniu w zgodzie z rozumem.
Etyka Arystotelesa jest etyką umiarkowania. W swojej doktrynie „złotego środka” usiłował przezwyciężyć i jednocześnie połączyć tęsknotę Platona ( podobnie jak on dostrzegał źródło moralności „ w swoistym działaniu duszy zgodnym z rozumem ) do dobra idealnego i pogardę cielesności z Demokrytejską pochwałą naturalnych potrzeb oraz zasad współzycia zbiorowego.
Pytanie 5.
Na czym polegało znaczenie filozoficznego sporu o uniwersalia? Czym zajmuje się ontologia?
Przyczyną tzw. sporu o uniwersalia stał się pogląd Platona zakładający, że tylko świat idei stanowi prawdziwą rzeczywistość. Idee platońskie to pojęcia abstrakcyjne, niedostępne spostrzeżeniu zmysłowemu ani wyobrażeniu. Tylko poznanie rozumowe zaznajamia człowieka ze światem idei. Ideami są na przykład twory, takie jak piękno samo w sobie (w odróżnieniu od poszczególnych rzeczy pięknych). Uniwersalia można utożsamiać z platońskimi ideami (jako cechy wspólne różnych bytów tego samego rodzaju decydują o przynależności do tego rodzaju). Przedmiotem sporu o uniwersalia była następująca kwestia: czy uniwersalia posiadają byt rzeczywisty i samoistny oraz czy są one bytem rzeczywistym czy bytem tylko pomyślanym?
Według Platona uniwersalia posiadają zarówno byt rzeczywisty i samoistny. Uniwersaliami są idee będące tzw. przedmiotami ogólnymi np. koń w ogóle, człowiek w ogóle. Pogląd ten jest nazywany skrajnym realizmem pojęciowym.
Według Arystotelesa uniwersalia istnieją tylko poprzez rzeczy jednostkowe, stanowiąc ich formę. Byt samoistny (substancjalny) mają tylko rzeczy jednostkowe, tzn. że uniwersalia nie mają bytu samoistnego. Np. idea człowieka (człowieczeństwo) istnieje tylko jako własność poszczególnych ludzi. Pogląd ten nazywamy umiarkowanym realizmem pojęciowym.
Według Stoików idee nie istnieją jako byt rzeczywisty, lecz mogą istnieć jako byt pomyślany tzn., nie ma uniwersaliów, lecz istnieją ich pojęcia. Pogląd taki nazywamy konceptualizmem pojęciowym.
Według Cyników uniwersalia nie istnieją ani jako byt rzeczywisty, ani jako byt pomyślany (gdyż niepodobna myśleć jest o jakieś rzeczy, która nie jest określona co do żadnej cechy, która odróżniałaby ja od innej rzeczy tego samego rodzaju). Pogląd ten nazywamy nominalizmem pojęciowym.
Współcześnie spór o uniwersalia dotyczy kwestii czy nauki aprioryczne (np. matematyka) badają świat tworów idealnych (liczby, funkcje) istniejący niezależnie od naszego umysłu, czy tez świat taki w ogóle nie istnieje.
Według fenomenologii - istnieje niezależny od umysłu świat tworów idealnych zaś aksjomaty są wyrazem poznania tego świata, dostępnego dla nas poprzez wgląd w istotę.
Według innego poglądu - świat idealny nie istnieje, aksjomaty to rodzaj definicji (definicje uwikłane) pewnych terminów, które w nich występują i mogą być jako takie przyjmowane w sposób arbitralny. Istnieje tylko świat tworów realnych dany doświadczenie - matematyka buduje aparat pojęciowy dla poznania tego świata.
W skrócie: ( z netu )
Epistemologia (teoria poznania, gnoseologia) - dział filozofii zajmujący się teorią poznania, czyli lapidarnie mówiąc badający skąd pochodzi, na ile jest wiarygodna i jakie są granice naszej wiedzy. Epistemologia jako odrębny dział filozofii została zapoczątkowana przez Kartezjusza, ale zagadnienia epistemologiczne były już obecne od zarania dziejów.
Empiryzm - filozofia zakładająca, że źródłem ludzkiego poznania są wyłącznie, lub przede wszystkim bodźce zmysłowe docierające do naszego umysłu ze świata zewnętrznego, zaś wszelkie idee, teorie itp. są w stosunku do nich wtórne. Empiryzm stoi w ostrej sprzeczności z racjonalizmem, który zakłada, że źródłem poznania są właśnie idee, zaś bodźce zmysłowe mają znaczenie drugorzędne. Pierwszym filozofem, którego można by zaliczyć do empiryków był Heraklit. Współczesna koncepcja empiryzmu została wysunięta przez Rogera Bacona a następnie rozwinięta i doprowadzona do paradoksalnych konsekwencji przez Johna Locka, Geroge'a Berkeley'a oraz Davida Huma. Z nurtu "czystego" empiryzmu wykształciło się szereg innych prądów filozoficznych: kantyzm, pozytywizm, pozytywizm logiczny oraz fenomenologia.
Ontologia to dział filozofii zwany inaczej metafizyką lub nauką o bytach, który stara się odpowiadać na pytania o to z czego składa się Wszechświat i na jakich zasadach funkcjonuje w sensie jak najbardziej ogólnym, wychodzącym poza to co da się zbadać metodami nauk przyrodniczych.
W szczególności ontologia szuka odpowiedzi na następujące pytania (są to tzw. klasyczne pytania ontologiczne, które postawili już starożytni Grecy):
Czy istnieją jakieś trwałe i niezmienne byty, które stanowią podstawę wszechświata?
Jakie to są byty i jak można dowieść ich istnienia?
Jakie prawa rządzą oddziaływaniami między tymi bytami i jak te byty kreują znaną nam wszystkim codzienną rzeczywistość?
Oprócz tego ontolodzy szukali często odpowiedzi na konkretne, ważne z ludzkiego punktu widzenia pytania, które w dużym stopniu wynikają z odpowiedzi na wcześniejsze pytania:
Czy świat jest ściśle deterministyczny, czy zawarte są w nim elementy nieprzewidywalne i losowe?
Czy istnieje wolna wola?
Czy istnienie znanego nam wszechświata ma jakiś cel i przyczynę?
W jaki sposób świat zjawisk psychicznych (wewnętrznych) i świat zjawisk fizycznych (zewnętrznych) jest z sobą powiązany i jakie między nimi istnieją relacje?
Jakie jest miejsce i rola człowieka we wszechświecie?
Na przestrzeni dziejów szukano odpowiedzi na te pytania na różne sposoby i na różne sposoby na nie odpowiadano. Najsłynniejsze i mające największy wpływ na myślenie ludzi całościowe systemy ontologiczne stworzyli:
Heraklit- koncepcja aktywistyczna
Anaksymander - koncepcja statyczna
Demokryt i Epikur - koncepcja materializmu atomistycznego
Platon i Plotyn i Augstyn - czyli idealizm platoniczny
Arystoteles i Tomasz z Akwinu - czyli idealizm racjonalny
Kartezjusz- czyli nowożytny idealizm racjonalny
Baruch Spinoza - idealizm obiektywny
George Berkeley - idealizm subiektywny
Thomas Hobbes- pierwsza, pełna wersja materializmu mechanicystycznego
Leibniz - monadologia
Hegel - idealizm obiektywny
Karol Marks - materializm dialektyczny
Edmund Husserl - Fenomenologia
Bertrand Russel - nowożytna wersja materializmu atomistycznego, zwana atomizmem logicznym
Alfred North Whitehead - nowożytny materializm holistyczny
Obecnie całościowe systemy ontologiczne już praktycznie nie powstają, gdyż z jednej strony większość filozofów zgodziła z argumentami, że takiego systemu nie da się zbudować na skutek trudność wykrytych przez teorię poznania, a z drugiej złożoność i obfitość danych dostarczanych przez nauki przyrodnicze uniemożliwia ich ogarnięcie przez nawet najbardziej genialnego filozofa.
Do najbardziej znanych krytyków możliwości zbudowania spójnego i przekonującego systemu metafizycznego należą:
David Hume
Immanuel Kant
Fryderyk Nietzsche
DUALIZM, filoz.
Dwoistość filoz. pogląd zakładający istnienie w rzeczywistości dwu odrębnych i niezależnych od siebie pierwiastków: materii i ducha, dobra i zła, ciała i duszy»