Zagadnienie 68
Przedstaw poglądy etyczne Sokratesa. Wskaż na ich współczesne znaczenie. Wyjaśnij znaczenie pojęć: monizm, dualizm, pluralizm. Podaj przykłady.
Idąc za „Historią Filozofii” Tatarkiewicza, poglądy Sokratesa na tematy etyki można ująć w trzy zasadnicze punkty.
1. CNOTA JEST DOBREM BEZWZGLĘDNYM
Cnota (arete) według Sokratesa to zalety, które są jedyne i wspólne całemu rodowi ludzkiemu. Były to między innymi sprawiedliwość, odwaga, uczciwość, panowanie nad sobą, umiarkowanie, stałość. Dokonał on w ten sposób wyodrębnienia spośród zalet ludzkich tych zalet, które można określić jako zalety moralne. Ważnym było to, że te zalety nie wynikają z ludzkiego ustanowienia, ale z natury rzeczy i są jednakowe we wszelkich kulturach, społecznościach. Cnota jest więc wartością powszechną. Sokrates na podstawie wyżej wymienionych czynników uznał cnotę za wartość najwyższą i bezwzględną i za jedyne prawdziwe dobro, wobec którego inne, pozorne dobra (np. bogactwo, sława, zdrowie) się nie liczą. Człowiek powinien zabiegać o cnotę nie licząc się z niczym, nawet śmiercią. Sokrates wysuwał na czoło cnót panowanie nad sobą, jako że to ono wyzwala umysł spod zwierzęcych popędów. Wyróżnienie dóbr moralnych uczyniło Sokratesa ojcem etyki, a wyniesienie dóbr moralnych ponad inne- ojcem moralizmu.
2. CNOTA WIĄŻE SIĘ Z POŻYTKIEM I SZCZĘŚCIEM
Sokrates wiązał dobro i pożytek w swej filozofii. Twierdził, że pożytek jest zależny od dobra- tylko dobre rzeczy mogą być naprawdę pożyteczne. Ludzie często działają wbrew swojemu pożytkowi dlatego, że nie wiedzą, co jest dobre. Sokrates zalecał cnotliwe postępowanie ludziom, argumentując, że wiąże się one z korzyścią dla nich samych. Dlatego też Sokrates wiązał szczęście nierozszczepialnie z cnotą, twierdził, że ono z niej wynika. Argumentował: szczęśliwy jest ten, kto posiada najwyższe dobro, a najwyższym dobrem jest cnota.
3. CNOTA JEST WIEDZĄ
Sokrates twierdził, że wiedza i cnota to pojęcia tożsame. Wszelkie zło pochodzi bowiem według niego z nieświadomości i nikt zła świadomie i umyślnie nie czyni nie czyni. Zaś skoro dobro jest pożyteczne i powoduje stan szczęścia, nikt, kto je zna, nie będzie go nie czynił. Sokrates więc wnioskował „Jest to jedno i to samo wiedzieć, co jest sprawiedliwe i być sprawiedliwym”. Jeśli zaś wiedza nie wystarczy do cnoty, jest to wiedza powierzchowna i niezupełna. Kto ma wiedzę pełną, musi przejąć się nią do głębi i czynić dobro. Z tego wynika też, że cnoty można się uczyć, nie jest ona wrodzona, a jej nabycie zależy od nas samych. Taki pogląd nazywamy intelektualizmem etycznym.
Poglądy Sokratesa zapoczątkowały etykę i moralizm, rozpoczęły rozważania nad dobrami moralnymi i ich dominującym znaczeniem w życiu człowieka. Ich odbicie można znaleźć zarówno w niemal całej filozofii jaki i np. w myśli chrześcijańskiej. Nie straciły one swego znaczenia także dzisiaj, są ciągle żywe i modyfikowane. Obranie cnót moralnych jako celu i drogowskazu w życiu nadal jest rzeczą oczywistą dla wielu ludzi. Prawo jest także zbudowane na w dużym stopniu etyce i uznaniu pewnych cnót moralnych jak sprawiedliwość czy uczciwość za najwyższe. W czasach globalizacji, zaniku wartości i wyścigu szczurów intelektualizm etyczny i postawienie cnoty za najwyższe dobro może być dobrą przeciwwagą i wiele autorytetów powołuje się na to. Uniwersalizm idei sokratejskiej nadal może być uważany za prawdziwy, gdyż w większości świata właśnie te wartości, które ona wywyższa, są wartościami preferowanymi społecznie, a także przez religię i władze polityczną.
Monizm: w filozofii - pogląd, stanowisko ontologiczne, w myśl którego określony obiekt (świat, człowiek, rzeczywistość jako całość) ma naturę jednorodną, bez względu na stopień swojej złożoności. Przykładem monizmu może być panteizm w filozofii stoickiej. Mam dziwne wrażenie, że monopol cnoty jako jedynego dobra u miszcza Sokratesa to chiba też monizm będzie, panocki .
Dualizm: w filozofii - pogląd, w myśl którego określony obiekt tworzą dwa niesprowadzalne do siebie składniki. Mogą to być np. sfery duchowa i materialna w przypadku dualizmu metafizycznego (system Platona) czy dusza i ciało w przypadku religii np. chrześcijaństwa.
Pluralizm, w filozofii pogląd, wg którego istnieją odrębne rzeczywistości (pluralizm ontologiczny), a w poznaniu wiele czynników, elementów, zasad decydujących o prawdzie lub zbliżaniu się do prawdy dotyczącej rzeczy i zjawisk (pluralizm epistemologiczny). Pluralizm obecny był np. w filozofii jońskiej (świat podzielony na cztery żywioły) lub w filozofii S. Kierkegaarda (pluralistyczne rozumienie filozofii- brak jednego systemu).
Zagadnienie 69
Przedstaw główne założenia filozofii stoickiej. Czego dotyczył spór o uniwersalia?
Stoicyzm swe poglądy wywodził w kwestii etyki i logiki z poglądów cyników, natomiast w kwestiach fizyki odnawiał tradycję jońską, w szczególności rozważania Heraklita. Stoicyzm łączył racjonalizm i materializm. System poglądów stoików na temat świata był systemem monistycznym. Stoicyzm prezentował obraz świata o budowie jednolitej: jest on cały materialny, cały ożywiony i doskonały na miarę boską. Stoicy nie wierzyli w istnienie niematerialnych bytów, wszystko co jest, musi być materią. Jeśli coś jest niematerialne, jest niebytem- dla stoików czas, przestrzeń i próżnia były właśnie niebytem. Bytem jest tylko to, co czuje i działa, czyli ciało. Ruch uważali za nieodłączny dla materii. Twierdzili, że ciała składające się na świat zawierają dwa pierwiastki: bierny (materię) i czynny (pneuma). Pneuma była odpowiednikiem formy i duszy znanej z filozofii Arystotelesa i Platona, ale materialnym (materią subtelną). Wyobrażano sobie ją na podobieństwo połączenia ognia i powietrza, ciepłego powietrza, tchnienia. Pneuma przenika wszelkie istnienie i jest odpowiedzialna za jego kształt i rozwój. Ma ją w sobie wszelka materia: ożywiona, nieożywiona, ciało, dusza itp. Kształt rzeczy zależy od ruchu pneumy, zwanego ruchem tonicznym (polega on na tzw. napięciu materii), wewnętrznym ruchem rzeczy. Ruch ten jest najmniej intensywny w ciałach martwych, a najbardziej w istotach rozumnych. Naturalną właściwością pneumy jest także rozum, nie jest ona siłą mechaniczną i przypadkową, lecz racjonalną, kształtującą świat celowo. Siłę tą nazywano więc logos (rozum jako siłą kosmiczna). Logos tożsamy jest z Bogiem- pierwotną siłą sprawczą. Z tego wynika stoicki panteizm - świat ma boską naturę, bo przenika go boska pneuma/logos i nadaje ona boskość i doskonałość każdemu jego elementowi. Jako element pierwotny świata stoicy widzieli boski, pneumatyczny ogień, z którego powstały pozostałe żywioły. Wyróżniali okres różnicowania się pramaterii (kształtowania się świata) i jej ponownego ujednolicenia (pożar świata) - co w ogniu powstało, to w ogniu ginie. Występuje tu cykliczność- świat rodzi się z ognia, rozwija się, w ogniu ginie, ponownie się rodzi i tak w koło Macieju. Przemiany świata związane z celowym działaniem logosu i wypełnianiem jego planu, zwane są przeznaczeniem i są nieuchronne, nie można ich zmienić. Celem tych przemian są istnienia w których pneuma dochodzi do najwyższego napięcia, do doskonałości: istoty rozumne, ludzie i bogowie. Z tych poglądów na temat bytu wyprowadzona została stoicka etyka. Skoro światem "rządzi" pneuma, która jest wszechmocna i nieubłaganie dąży do swojego celu, nie ma sensu jej się przeciwstawiać. Przeciwstawianie się prawom natury jest możliwe na krótką metę, lecz nie jest w stanie zmienić na dłuższą metę ogólnego biegu wydarzeń. Przeciwstawianie się to jednak ma zwykle opłakane skutki. Dlatego jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest zaakceptowanie praw natury i przystosowanie się do nich. Przystosowanie to jednak wymaga osiągnięcia stanu cnoty. Było to dla nich pełne zrozumienie praw natury, nie tylko na poziomie intelektualnym, ale przede wszystkim emocjonalnym. Cnotę można tylko posiąść całą, albo w ogóle jej nie mieć. Kto raz osiągnął prawdziwą cnotę, był już "bezpieczny" w tym sensie, że nie groziła mu nigdy jej utrata. Cnota stoicka jest równoważna dobru i szczęściu. Kto jest prawdziwie cnotliwy, staje się automatycznie dobry, a jego szczęście nie zależy od czynników zewnętrznych. Wszystko poza cnotą jest moralnie obojętne lub złe. Cnota jest bowiem dobrem jedynym. Nie ma więc złych i dobrych zdarzeń- wszystkie są bowiem zdarzeniami naturalnymi, którym nie ma sensu przypisywać znaczenia moralnego. Prowadzi to do tego, że człowiek powinien być obojętnym na zdarzenia: nie smucić się ze złych i nie cieszyć z dobrych. Jednak rzeczy obojętne są materiałem naszych czynów i można z nich zrobić dobry bądź zły użytek. Dlatego rozum zgonie z naturą rozdziela je na rzeczy „godne wyboru” i „niegodne wyboru”. Wartość rzeczy godnych wyboru jest jednak względna. Cnota była zdaniem stoików naturalnym stanem człowieka, jednak w jej osiągnięciu przeszkadzały większości ludzi afekty (złe popędy), czyli bezrozumne poruszenia duszy przeciwne naturze człowieka - zawiść, pożądliwość, smutek i obawa. Zadaniem cnoty jest więc trzymanie na wodzy popędów i wygaszanie ich. Prawdziwie cnotliwy człowiek to ten, co osiągnął stan pełnej obojętności do świata - niczego nie pragnie i niczego się nie lęka. Stoicy nazywali ten stan apatią i przypisywali go mędrcom. Co do trzeciego elementu filozofii, logiki (stoicy wprowadzili to pojęcie w filozoficzny „obieg”), twierdzili oni, że wszystko co materialne może być postrzegane, czyli odznaczone w stanie naszej materialnej duszy. Pojęcia powstają poprzez powiązanie wrażeń między sobą i nadanie im znaczeń i to rozum przekształca przedstawienia w pojęcia. Dla stoików idee były więc wtórnymi ruchami pneumy, odbywającymi się w ludzkiej duszy, a nie bytami rzeczywistymi. Zmysły, na skutek kontaktu z materią zewnętrzną w stosunku do człowieka, odciskają na pneumie duszy pierwotne wrażenia, które następnie, już wewnątrz duszy ulegają procesowi wzajemnych porównań i połączeń, co prowadzi do powstawania idei wtórnych i złożonych, które jednak jakościowo są zawsze tylko pochodną wrażeń zmysłowych. W umyśle zatem nie ma żadnych idei wrodzonych.
Spór o uniwersalia dotyczył tzw. pojęć ogólnych (pojęć uniwersalnych logiki, powszechników, takim pojęciem jest np. człowiek) i ich statusu, a w filozofii przyjął formę dyskusji o istnieniu i naturze idei. W filozofii starożytnej istniały trzy „szkoły” postrzegania uniwersaliów. Pierwszym był pogląd Platona, który uważał, że ideę są realnie istniejącym poza rzeczami zmysłowymi bytem rzeczywistym i samoistnym. Własnościami idei są - jego zdaniem - jedność (jednej idei odpowiada wielość przedmiotów), stałość (przedmioty ulegają ciągłym zmianom, idee są niezmienne i wieczne) oraz hierarchiczność (idee niższego rzędu podlegają ideom wyższego rzędu). Ten nurt zwany był potem skrajnym realizmem pojęciowym. Wyznawali go potem także często filozofowie średniowieczni jak Anzelm z Canterbury. Inny sposób postrzegania tej sprawy przyjął Arystoteles, według którego uniwersalia nie stanowią odrębnego bytu. Pełna bytowość przysługuje tylko substancji (indywidualnemu bytowi, konkretowi). Arystoteles uznał istnienie form ogólnych (tzw. istoty rzeczy), ale ich istnienie nie było niezależne i samoistne, ale związane z istnieniem konkretnych rzeczy. To stanowisko zwane jest umiarkowanym realizmem. Trzecią „szkołę” reprezentowali stoicy. Uznawali oni, że pojęcia ogólne nie są realnym bytem. Postrzegali je jako wytwór ludzkiej mowy, który nie ma w ogóle odpowiednika w rzeczywistości. To podejście nazywa się nominalizmem i stoi w opozycji zarówno do poglądów Platona, jak i Arystotelesa. Dyskusja nad uniwersaliami rozgorzała na dobre w średniowieczu i trwa w filozofii właściwie do dziś. W drodze waśni na ten temat powstało jeszcze kilka „szkół” postrzegania uniwersaliów. Najbardziej znaną z tych teorii sformułował Tomasz z Akwinu. Wyróżniał on trzy postacie, formy istnienia uniwersaliów:
-ante rem: wszystkie pojęcia ogólne istnieją jako wzory w umyśle Boga
-in re: uniwersalia istnieją jako istoty konkretnych rzeczy, zawarte w ich substancji jednostkowej (universale directum);
-post rem: uniwersalia pojawiają się jako rezultat abstrakcji, wytwór umysłu (universale reflexivum).
Copyright by
MAREK GRZYWACZ
Trochę to chyba naiwne...
Wstawiłem tu straszny bullshit i lanie wody, ale nie bardzo wiedziałem jak wykazać znaczenie dzisiejsze znaczenie tych idei i myślę, że każdy w tym miejscu powinien po prostu nalać wody tak, jak mu się widzi, a tu daje tylko przykładowe bredzenie o niczym.