Anorektyczny świat lęku przed procesami zachodzącymi w ciele:
Margolis twierdzi, że „dla osoby z anoreksją jest coś nieprzyzwoitego w czynności jedzenia w otwieraniu i zamykaniu ust...w przyjęciu faktu, że ma się apetyt czy inne cielesne potrzeby. To zbliża człowieka do zachowań tłumu ludzi przeżuwających jak zwierzęta” (cyt. Levens 1995, s. 46).
Tę skrajną niechęć do ciała ilustruje wypowiedź bohaterki książki Atwood „Kobieta do zjedzenia”: „Jakże osobliwymi stworzeniami jesteśmy. Ciągły przepływ między tym, co na zewnątrz i tym, co wewnątrz. Wkładanie do środka i wyrzucanie ich na zewnątrz, żucie, słowa, chipsy ziemniaczane, odbijanie się, tłuszcz, włosy, dzieci, mleko, ekskrementy, herbatniki, wymioty, kawa, sok pomidorowy, krew, herbata, deser, trunki, łzy i śmieci” (Atwood 1980, cyt. Levens 1995, s. 20).
Anorektyczny świat lęku przed pokarmem:
Wymownym symbolem i głównym powodem tej „brzydoty” jest dla osób z anoreksją pokarm, który umcliamia „brudny” ruch w ciele. Osoby z anoreksją uważają pokarmy za niebezpieczne, zagrażające, brudne, obrzydliwe, odrażające, skalane,, zanieczyszczające i skażające Jedzenie jest często kojarzone przez takie osoby z brudem, odpadkami, śmieciami, nieczystościami, złomem, a nawet moczem.
Natomiast „nie - jedzenie” jest dla nich równoznaczne z czystością, dlatego nie jedzą, aby być puste i czyste (Whrin 2003).
Osoby te kategotyzują one pokarmy na „czyste” i brudne”.
Odczucia osób z anoreksją po zjedzeniu „brudnych” pokarmów są podobne i można je określić jako odczucie „zbrukania”, zanieczyszczenia, kontaminacji.
Takie brudne jedzenie w każdym momencie może przekroczyć granice ciała i przekraczając jego delikatną granicę, może je zaatakować; może także naruszyć granicę wokół „ja” i uderzyć w jego centrum. Dlatego kontakt z pokarmem jest bardzo nieprzyjemny.
Istnieją dwa sposoby zagrożenia ze strony pokarmów: poprzez kontakt z kaloriami i poprzez kontakt z tłuszczem.
U osób z anoreksją „kaloryczną” występuje przede wszystkim lęk przed „zarażeniem” przez kalorie, które najczęściej „atakują” za pośrednictwem zapachów jedzenia i można je określić jako „fruwające".
Z kolei dla osób lękających się tłuszczów, szczególnie problematyczny jest kontakt z jedzeniem w sensie dotyku, który doprowadza te osoby do mdłości. Osoby te uważają, że tłuszcze jak węże wślizgują się do ciała poprzez skórę i są nawet groźniejsze od kalorii, ponieważ o ile kalorie atakowały przez zapachy, a więc rejonami zagrożenia były nos i usta, o tyle tłuszcze mogą przenikać przez całą powierzcłinię ciała, a gdy już przenikną, sklejają się i tężeją jak cement w środku osoby; perspektywa koagulacji tłuszczu w organizmie jest dla osoby z anoreksją nie do zniesienia.