MONIZM IMMANENTNY
Wszystkim tym kierunkom, które szukając substancji, znajdują ją w duszach lub w ciałach, lub też zarówno w ciałach, jak i w duszach, lub wreszcie w czymś, co jest równie dobrze duszą, jak i ciałem, przeciwstawia się kierunek, który utrzymuje, jakoby ani dusza, ani ciało nie były ostatecznymi cegiełkami, z których składa się przyroda. Twórcą tego poglądu był Dawid Hume. Według niego, zarówno ciała, jak i dusze są tylko układami elementów danych nam bezpośrednio w doświadczeniu, jak na przykład barwy, wonie, dźwięki, smaki, bóle, rozkosze itd. Hume nawiązał do poglądów Berkeleya, który twierdził, że ciała są tylko układami wrażeń. Dusze jednak uważał Berkeley za coś, co uświadamia sobie wrażenia i inne stany psychiczne, ale jest czymś różnym od tych stanów. Dusza to podmiot zjawisk psychicznych.
Hume twierdzi, że ani dusze, ani ciała jako substancje nie istnieją. Ani dusze, ani ciała nie są substancjami, lecz są układami pewnych elementów, które bądź są aktualnie treściami świadomości, bądź mogłyby się ze swej istoty nimi stać. Treści świadomości nazywa się tworami immanentnymi. Dlatego naszkicowany wyżej pogląd można by nazwać monizmem immanentnym.
Monizm immanentny może przyjąć odcień spirytualistyczny lub odcień neutralny. Przyjmuje on odcień spirytualistyczny, gdy głosi, że owe elementy, owe barwy, dźwięki, smaki itd. mogą istnieć tylko jako treści świadomości, gdy więc uważa je za coś psychicznego. Przyjmuje on odcień neutralny, gdy owe elementy uważa za coś, co nie musi być treścią świadomości, lecz może istnieć poza związkiem z czyjąkolwiek świadomością.