czynienia ze sterowaną reformą państwową niż z rewolucją w pełnym sensie. Po drugie, rodzi się kwestia, czy rewolucja musi wiązać się z przemocą, przelewem krwi, terrorem? Okazuje się, że przy sprzyjających warunkach geopolitycznych masowy ruch społeczny może doprowadzić do rewolucji bez jednego wystrzału. Przełom roku 1989 w Europie Środkowej i Wschodniej miał (z wyjątkiem Rumunii) pokojowy charakter (sygnalizowany terminami „aksamitna rewolucja", „samoograniczająca się rewolucja"), co nie powinno odbierać mu miana rewolucji, z uwagi na ogromną skalę mobilizacji oddolnej (np. ok. 10 milionów uczestników ruchu Solidarność) oraz szeroki zakres fundamentalnych i radykalnych zmian (od ustroju politycznego po estetykę wystaw sklepowych).
Rewolucja w pełnym sensie musi być jasno odróżniona od innych rodzajów zmian o charakterze cząstkowym. „Zamach stanu" (albo inaczej „przewrót pałacowy" czy „przesilenie rządowe") to jedynie gwałtowna zmiana ekipy rządzącej, przesunięcie w ramach elity politycznej, bez głębszych modyfikacji struktur politycznych czy społecznych. „Pucz wojskowy" to przejęcie rządów przez generałów czy oficerów („juntę wojskową"), co również nie jest na ogół związane z restrukturyzacją ustrojową, a co najwyżej prowadzi do zawieszenia lub cofnięcia swobód i praw obywatelskich. „Powstania" czy „bunty ludowe" to masowe, spontaniczne zrywy ludności skierowane przeciwko represyjnej władzy i prowadzące do cząstkowych koncesji bez głębszych zmian systemowych. „Wojna domowa" to gwrałtowrne starcia przeciwstawnych ugrupowań społecznych, motywowane przeważnie odmiennością etniczną lub religijną, a niekiedy - ideologiczną, których celem jest raczej zdobycie dominacji w ramach istniejącego ustroju niż zmiana samego ustroju. Wreszcie „zamieszki", „rozruchy", „niepokoje społeczne", manifestacje to spontaniczne, ekspresyjne wybuchy niezadowolenia wyrażające się w gw'ałtownych działaniach zbiorowych, nie kierowanych jednak wyraźnym programem przekształceń. Wszystkie wymienione zjawiska mogą oczywiście towarzyszyć rewolucjom, stanowić składniki sytuacji rewolucyjnej, nie są jednak tożsame z rewolucjami.